V Ka 234/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2016-10-27

Sygn. akt V .2 Ka 234/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku

Wydział V Karny Sekcja Odwoławcza

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Myśliwiec

Sędziowie: SSO Katarzyna Gozdawa-Grajewska (spr.)

SSO Lucyna Pradelska-Staniczek

Protokolant: Justyna Napiórkowska

w obecności Katarzyny Ociepki - Łabuz Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim

po rozpoznaniu w dniu 17 października 2016 r.

sprawy:

S. M. /M./,

syna J. i A.,

ur. (...) w R.

oskarżonego o przestępstwa z art. 220 § 1 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 kk przy zast. art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońców oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

z dnia 11 lutego 2016r. sygn. akt II K 120/14

I.utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 20zł (dwadzieścia złotych ) i obciąża go opłatą za II instancję w kwocie 620zł (sześćset dwadzieścia złotych ).

SSO Jacek Myśliwiec

SSO Katarzyna Gozdawa-Grajewska (spr.) SSO Lucyna Pradelska-Staniczek

Sygn. akt. V 2 Ka 234/16

UZASADNIENIE

Zaskarżony wyrokiem z dnia 11 lutego 2016r. Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim

uznał oskarżonego S. M. za winnego tego , że w dniu 25.10.2013r. w W., będąc osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy w firmie (...) Spółka Jawna w W. przy ul. (...), posiadając uprawnienia do obsługi węzła betoniarskiego (...) 3000 i obsługując go tego dnia, nieumyślnie nie dopełnił wynikającego stąd obowiązku prawidłowej i bezpiecznej obsługi tego węzła czym naraził pracownika M. K. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez wydanie mu ustnego polecenia wejścia do wnętrza mieszalnika węzła betoniarskiego po próbkę pyłu, a następnie jego uruchomienia nie upewniwszy się przed tym czy M. K. znajduje się w środku mieszalnika co doprowadziło do zgarnięcia i obrócenia dwa razy przez ramiona mieszalnicze z łopatami poszkodowanego, na skutek czego nieumyślnie spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci urazu zmiażdżeniowego dołu pachowego i lewego ramienia, uszkodzenia tętnicy ramiennej i żył ramienia lewego, wieloodłamowego złamania kości ramiennej lewej, urazu zmiażdżeniowego uda lewego, uszkodzenia tętnicy udowej i żyły udowej, wieloodłamowego złamania kości udowej lewej, co doprowadziło do wyłuszczenia kończyny górnej lewej w stawie barkowym i amputacji kończyny dolnej lewej na poziomie uda, które spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci trwałego kalectwa i trwałej utraty zdolności do pracy zawodowej na ogólnym rynku pracy tj. popełnienia przestępstwa z art. 220 § 2 kk w zw. z art. 220 § 1 k.k. i art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk przy zast. art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 156 § 2 k.k. przy zast. art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. przy zast. art. 4 § 1 k.k. warunkowo zawiesił oskarżonemu wykonanie orzeczonej wobec niego kary pozbawienia wolności na okres próby 2 lat.

Na podstawie art. 71 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 100zł.

Na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 2 i 3 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 620zł i obciążył go wydatkami postępowania w kwocie 4.555,21 zł.

Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. K. kwotę 1008zł tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem i udziałem pełnomocnika w sprawie.

Apelację od powyższego wyroku złożyli obrońcy oskarżonego.

Pierwsza z obrońców oskarżonego zaskarżyła wyrok w całości zarzucając:

1.na podstawie art. 438 pkt 3 kpk – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść tego orzeczenia, a polegający na przyjęciu przez Sąd, że oskarżony w dniu 25 października 2013r. w W. Śl., będąc osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy w firmie (...) Spółka Jawna w W. Śl. przy ul. (...), posiadając uprawnienia do obsługi węzła betoniarskiego (...) 3000 i obsługując go tego dnia, nieumyślnie nie dopełnił wynikającego stąd obowiązku prawidłowej i bezpiecznej obsługi tego węzła czym naraził pracownika M. K. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez wydanie mu ustnego polecenia wejścia do wnętrza mieszalnika węzła betoniarskiego po próbkę pyłu, a następnie jego uruchomienia – nie upewniwszy się przed tym czy M. K. znajduje się we wnętrzu mieszalnika, co doprowadziło do zgarnięcia i obrócenia dwa razy przez ramiona mieszalnika z łopatami poszkodowanego, na skutek czego nieumyślnie spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci urazu zmiażdżeniowego dołu pachowego i lewego ramienia, uszkodzenia tętnicy ramiennej i żył ramienia lewego, wieloodłamowego złamania kości ramiennej lewej, urazu zmiażdżeniowego uda lewego, uszkodzenia tętnicy udowej i żyły udowej, wieloodłamowego złamania kości udowej lewej, co doprowadziło do wyłuszczenia kończyny górnej lewej w stawie barkowym i amputacji kończyny dolnej lewej na poziomie uda, które spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci trwałego kalectwa i trwałej utraty zdolności do pracy zawodowej na ogólnym rynku pracy mimo, iż prawidłowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego – to jego tego, że oskarżony nie dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa ponieważ nie wydał pracownikowi M. K. polecenia wejścia do wnętrza mieszalnika węzła betoniarskiego po próbkę pyłu i nie uruchomił mieszalnika węzła betoniarskiego;

2.na podstawie art. 438 pkt 2 kpk – obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

art.4 kpk poprzez złamanie zasady obiektywizmu, polegające na:

-oparciu orzeczenia jedynie na okolicznościach przemawiających na niekorzyść oskarżonego, nie uwzględniono żadnych okoliczności przemawiających za wersją prezentowaną przez oskarżonego, wręcz uznano, iż oskarżony wpływał na świadków i oceniono, iż korzystne dla oskarżonego zeznania złożone przez świadków wynikały z faktu zależności wynikającej ze stosunku pracy skutkiem czego świadkowie ci zeznawali korzystnie dla oskarżonego nie chcąc się narazić pracodawcy,

-braku uwzględnienia korzystnych dla oskarżonego zeznań świadka M. P., M. K., K. M.,

-przyjęciu, iż zeznania złożone przez pokrzywdzonego M. K. na etapie postępowania przygotowawczego są wiarygodne, mimo, iż nie utrzymują krytyki z innymi dowodami.

art.7 kpk albowiem ustalenia Sądu Rejonowego stanowią efekt nie swobodnej, lecz całkowicie dowolnej oceny dowodów, a co więcej twierdzenia o wzajemnym ustalenia przez oskarżonego przebiegu wydarzeń ze świadkami – zaangażowanie w proces pracowników, nawet pokrzywdzonego, co uzewnętrzniać ma się w ich zeznaniach – prowadzi do błędnego wniosku przypisania oskarżonemu popełnienia zarzucanego czynu, mimo, iż zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że pokrzywdzony miał wyłącznie umyć węzeł betoniarski gdyż takie otrzymał polecenie od dyspozytorki M. P. (co należało do jego obowiązków pracowniczych), zaś wejście do wnętrza węzła betoniarskiego było jego osobistą decyzją prawdopodobnie spowodowaną wpadnięciem do wnętrza mieszalnika przedmiotu dla poszkodowanego ważnego,

art. 170 § 1 pkt 3 i 5 kpk albowiem Sąd niesłusznie oddalił wniosek dowodowy o dokonanie oględzin mieszalnika, mimo, iż przeprowadzenie wizji pozwoliłoby ustalić sposoby uruchamiania węzła mieszalnika betoniarskiego oraz, że pobranie „pyłu” z wnętrza mieszalnika nie jest możliwe,

art. 5 §2 kpk albowiem Sąd nie uwzględnił na korzyść oskarżonego wątpliwości w postaci samoczynnego włączenia się węzła betoniarskiego mimo, iż biegli z Politechniki (...) w G. uznali, iż nie można wykluczyć samoczynnego (tj.bez świadomego i nieświadomego udziału człowieka ) uruchomienia mieszalnika węzła betoniarskiego (...) 3000,

3. Gdyby w/w zarzuty wskazane w pkt 1 i 2 nie zostały przez Sąd Odwoławczy uwzględnione, podnoszę – na podstawie art. 438 pkt 4 kpk – rażącą surowość wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem oraz kary grzywny, w szczególności, że pokrzywdzony poprzez swojego pełnomocnika wnosił o umorzenie postępowania, nastąpiło zaspokojenie roszczeń majątkowych pokrzywdzonego (pomoc przy zakupie protez, specjalistycznego samochodu), a nadto Sąd nie ustalił sytuacji finansowej oskarżonego w myśl art. 213 § 1a kpk, zaś co do składanego przez obronę ( z daleko posuniętej ostrożności procesowej) wniosku o warunkowe umorzenie postępowania względem oskarżonego Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku się nie odniósł.

W związku z powyższym – na zasadzie art. 437 kpk wnosiła o:

-uniewinnienie oskarżonego od przypisanego czynu,

względnie:

-uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania bądź uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji,

-zaś z daleko posuniętej ostrożności procesowej wnosiła o zmianę wyroku w zakresie kary na karę łagodniejszą, względnie zastosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania.

Druga z obrońców oskarżonego zaskarżyła powyższy wyrok w całości, zarzucając mu:

1.obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, w szczególności:

art. 7 kpk, poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z wytycznymi określonymi w tym przepisie, w szczególności ocenianie dowodów przez pryzmat apriorycznie przyjętej tezy w miejsce wyciągania wniosków i czynienia ustaleń po przeprowadzeniu dowodów i na ich podstawie

art. 5 § 2 kpk poprzez sztukowanie braków w materiale dowodowym założeniami nie mającymi oparcia w dowodach, a to w miejsce powzięcia wątpliwości w sytuacjach niewyjaśnionych i interpretowania ich na korzyść oskarżonego

art. 410 kpk poprzez czynienie ustaleń i opieranie orzeczenia na wyselekcjonowanych i nadinterpretowanych dowodach przy jednoczesnym bezpodstawnym pomijaniu dostępnych, lecz niezgodnych z tezą i założeniami Sądu dowodów,

2.błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia , mający wpływ na jego treść, polegający na dowolnym, arbitralnym i sprzecznym z treścią zebranego materiału dowodowego i doświadczeniem życiowym , przyjęciu, iż oskarżony S. M. dopuścił się przypisanego mu czynu, w szczególności, że wysłał pokrzywdzonego M. K. do mieszalnika węzła betoniarskiego i nakazał mu wejście do środka, po czym ów mieszalnik uruchomił, podczas gdy teza taka, mimo licznych wysiłków Sądu służących jej wykazaniu nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy ocenionym w zgodzie z przepisami procedury karnej.

W oparciu o powyższe zarzuty, na mocy art. 427 i 437 kpk, wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego S. M. od przypisanego mu czynu.

Sąd Odwoławczy zważył co następuje:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie.

Z uwagi na treść podniesionych w obu apelacjach obrońców zarzutów wskazujących na błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, Sąd Okręgowy podjął całościową analizę przebiegu postępowania w toku rozprawy głównej i ocenę jego poprawności, w tym ocenę kompletności zgromadzenia materiału dowodowego oraz prawidłowości jego analizy i wniosków formułowanych przez Sąd meriti. Pierwszorzędnym bowiem zadaniem sądu ad quem jest właśnie kontrola, czy ocena dowodów, którą przeprowadził i przedstawił w pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd pierwszej instancji, mieści się w granicach oceny swobodnej, czy też nosi cechy oceny dowolnej – co starają się wykazać obrońcy oskarżonego S. M.. W wyniku przeprowadzenia tak zakreślonego postępowania kontrolnego Sąd Okręgowy nie ujawnił żadnych okoliczności o istotnym znaczeniu, które mogłyby dawać podstawę do kwestionowania poprawności procedury poznawczej i kształtowania przez Sąd meriti podstaw faktycznych podejmowanych w sprawie rozstrzygnięć.

Trafnym nadto wydaje się przypomnienie utrwalonego od lat poglądu, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., i brak będzie podstaw do kwestionowania dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia, gdy nadto sąd nie orzeknie z obrazą art. 410 k.p.k. oraz nie uchybi dyrektywie art. 5 § 2 k.p.k. Tego rodzaju uchybień i o takim stopniu, aby rodziły one wątpliwości co do merytorycznej trafności zaskarżonego wyroku, Sąd Odwoławczy nie stwierdził.

Nie budzi również zastrzeżeń, przebieg postępowania dowodowego na rozprawie głównej. Sąd I instancji wykorzystał w toku tego postępowania wszystkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń obrony. W szczególności Sąd meriti przesłuchał w toku rozprawy oskarżonego i dostrzegając odmienności i niedokładności w składanej relacji o zdarzeniu, odczytał jego wcześniej składane wyjaśnienia. W podobny sposób Sąd meriti przeprowadził dowody z zeznań pokrzywdzonego M. K. i pozostałych świadków, także w odniesieniu do tych dowodów, w wypadkach dostrzeganych rozbieżności w treści oświadczeń składanych na kolejnych etapach postępowania w sprawie, lub niepamięci szczegółów zdarzenia, odczytując protokoły wcześniej złożonych przez świadków zeznań.

W pełni słusznie podstawą ustaleń stanu faktycznego odnośnie zdarzenia z dnia 25 października 2013r. stały się zeznania pokrzywdzonego M. K. złożone w toku śledztwa zaledwie dwa tygodnie po feralnym wypadku. To na ich podstawie Sąd ustalił przebieg inkryminowanego zdarzenia wykazując, że pozostałe dowody zebrane w sprawie nie zdołały podważyć zeznań pokrzywdzonego z tego etapu postępowania karnego. Zeznania pokrzywdzonego M. K. złożone w śledztwie podczas pobytu w szpitalu wskazują, iż to oskarżony S. M. nakazał mu pobranie próbek mieszanki z urządzenia, a gdy wszedł do środka mieszalnika węzła betoniarskiego, by wykonać polecenie uruchomił się mieszalnik węzła betoniarskiego i łopaty mieszalnika zaczęły się obracać co spowodowało obrażenia jego ciała. Obrońcy zarówno w trakcie procesu jak i w złożonych apelacjach próbowali podważyć wartość dowodową tych zeznań zarzucając, iż pokrzywdzony był wówczas na lekach, majaczył, nie wiedział co mówi. Wersję dyskredytującą wartość tych zeznań miała potwierdzać świadek G. K. – żona oskarżonego, która była obecna przy składaniu zeznań przez męża. Jednakże Sąd Rejonowy szczegółowo i logicznie wykazał dlaczego zeznania pokrzywdzonego z dnia 12 listopada 2013r. są wiarygodne i mogą być uznane za rzetelne odtworzenie zdarzenia z dnia 25 października 2013r. W szczególności na uwagę zasługują zeznania lekarza K. W., który zezwolił policjantom na przesłuchanie oskarżonego. Świadek podkreślał, że stan psychiczny M. K. nie wymagał konsultacji psychiatrycznej. Pokrzywdzony nie wykazywał oznak majaczenia, czy niekojarzenia, a wręcz przeciwnie można było się z nim skontaktować w sposób logiczny. Również funkcjonariusz przesłuchujący pokrzywdzonego – P. B. – wskazał, że z pokrzywdzonym był logiczny kontakt, nie majaczył, wypowiadał się fachowo, odpowiadał zarówno na pytania jak i relacjonował „od siebie”. Zeznania w/w świadków, którzy mieli możliwość zaobserwowania stanu psychicznego M. K. w dniu składania zeznań korespondują z samą treścią protokołu przesłuchania pokrzywdzonego z dnia 12 listopada 2013r. Informacje podawane przez poszkodowanego układają się w ciąg logiczny, są szczegółowe, umiejscowione w czasie i w przestrzeni. Pokrzywdzony podaje zarówno fakty jak i własne oceny zdarzenia, przypuszczenia. Bynajmniej nie można uznać tych zeznań jako nielogicznych, wskazujących, że osoba która je składała była w nielogicznym kontakcie z przesłuchującym, czy majaczyła. Sąd Rejonowy wyjaśnił w pisemnych motywach wyroku dlaczego uznał za niewiarygodne zeznania M. K. złożone w postępowaniu sądowym jak i zeznania jego żony G. K.. Argumentacja Sądu jest przekonująca i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Skoro rodzina oskarżonego starała się pomóc pokrzywdzonemu, zakupiła mu drogą protezę nogi i specjalistyczny samochód to zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego jest, że M. K. wdzięczny za taką postawę i ludzką pomoc nie chciał w kolejnych zeznaniach obciążać oskarżonego i zeznawać na jego niekorzyść, wybierając postawę „zasłaniania się niepamięcią”. Trudno w tym wypadku nawet doszukiwać się koniunkturalizmu, raczej odczuwania wdzięczności za pomoc i wsparcie powodowało zmianę zeznań przez pokrzywdzonego i jego żonę.

Tym samym wykazano, że zeznania M. K. z etapu śledztwa były logiczne, a sam pokrzywdzony był świadomy i rozumnie odpowiadał na pytania przesłuchującego. Czy zatem zeznania te mogły być świadomie kłamliwe?

W tym miejscu należy podjąć próbę odpowiedzi na pytanie, czy pokrzywdzony mógł mieć powód, by w dniu 12 listopada 2013r. podczas przesłuchania w szpitalu świadomie wymyślić sobie historię obciążającą oskarżonego S. M. i przekazać ją w ramach zeznań organom ścigania. Zdaniem Sądu Okręgowego w aktach sprawy brak jest jakichkolwiek okoliczności wskazujących na taki fakt. Należy zwrócić uwagę, że pokrzywdzony podczas przesłuchania w toku postępowania sądowego jako przyczynę zmiany swych zeznań nie wskazał bynajmniej, że pierwsze zeznania były kłamstwem i nieprawdziwym obciążeniem oskarżonego. Pokrzywdzony podawał jedynie, że wówczas źle się czuł, nie był w dobrym stanie psychicznym i był pod działaniem leków. Jednakże co wykazano wyżej, te okoliczności nie miały tak znaczącego wpływu na treść zeznań pokrzywdzonego i nie mogły spowodować ich podważenia. Nic nie wskazuje też na to, by pokrzywdzony w chwili zdarzenia i bezpośrednio po nim był w jakimś poważnym konflikcie z oskarżonym i w ramach zemsty chciał go obciążyć. Gdyby taki konflikt istniał z pewnością byłby ujawniony przez obronę i samego oskarżonego. Sąd Rejonowy słusznie przyjął zatem, że brak jest powodów, by uznać zeznania pokrzywdzonego z etapu śledztwa za nieszczere i wymyślone. Sąd Odwoławczy w pełni ocenę Sądu I instancji w tym zakresie podziela i akceptuje. Tym samym więc to zeznania M. K. z etapu śledztwa należy uznać za pełnowartościowy materiał dowodowy. Zeznania te wytrzymują konfrontacje z dowodami przeciwnymi, które w efekcie nie były w stanie obalić pierwotnej wersji przedstawionej przez pokrzywdzonego.

Oskarżony w swoich wyjaśnieniach przeczył, wydaniu polecenia pokrzywdzonemu by pobrał próbki materiału z mieszalnika, jednakże wyjaśnienia oskarżonego w tej kwestii słusznie uznano za niewiarygodne, bowiem M. K. w swych pierwszych zeznaniach – uznanych przez Sąd Rejonowy za szczere - twierdził, że takie polecenie otrzymał i że dlatego właśnie wszedł do wnętrza węzła betoniarskiego. Stąd też Sąd meriti w pełni słusznie ocenił je krytycznie, nie dając im wiary w tym zakresie.

W tym też względzie celowym wydaje się podkreślenie, iż w naturalny niejako sposób obok zasady swobodnej oceny dowodów, rolę szczególną odgrywa zasada bezpośredniości. To przecież Sąd I instancji przeprowadził dowód z zeznań pokrzywdzonego M. K. w postępowaniu sądowym, miał bezpośredni z nim kontakt w toku realizacji czynności dowodowych, oceniał złożone przez niego zeznania, kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami i wrażeniami wynikającymi z zachowania się osoby przesłuchiwanej, jej reakcji mentalnych na zadawane pytania, postawy w toku realizowanej czynności przesłuchania i stosunku do tej czynności. To właśnie ten bezpośredni kontakt z pokrzywdzonym M. K. oraz świadkiem G. K.- jego żoną, stwarzał właściwe warunki z jednej strony dla oceny wiarygodności składanych przez tych świadków zeznań. Stąd też Sąd Rejonowy miał pełne prawo w ramach swoich kompetencji wynikających z art. 7 kpk dać wiarę zeznaniom M. K. składanym w toku śledztwa, a odmówić wiarygodności wersji przedstawianej w toku postępowania sądowego. Sąd Rejonowy swoją decyzję wystarczająco przekonująco uzasadnił w pisemnych motywach wyroku, a uzasadnienie to nie jest dotknięte błędem logicznym. To Sąd orzekający jest ostatecznie zobowiązany do oceny zeznań świadka – co Sąd Rejonowy w Rybniku przecież uczynił.

Sąd wskazał też dlaczego odmówił wiary zeznaniom pozostałych świadków M. K., M. P. czy A. H.. Zeznania M. K., mimo, iż wspierały wersję oskarżonego nie zdołały podważyć wiarygodności zeznań pokrzywdzonego z etapu śledztwa. Po pierwsze świadek mógł nie słyszeć bądź nie zrozumieć polecenia wydawanego przez oskarżonego pokrzywdzonemu. Po drugie (tak jak przyjął to Sąd I instancji) asekuracyjnie nie chciał świadczyć przeciwko oskarżonemu, z którego firmą prowadzi współpracę. Natomiast okoliczność, że M. P. mogła polecić pokrzywdzonemu umycie mieszalnika nie przekreśla ostatecznie faktu, że oskarżony w tym samym dniu wydał polecenie pokrzywdzonemu pobrania próbek mieszanki. Z zeznań świadków - pracowników, wynika przecież, że mycie wnętrza mieszalnika nie wymagało wchodzenia do niego gdyż za pomocą myjki K. można to uczynić z zewnątrz. Nic nie wskazuje też na to, by do tej czynności było pracownikowi potrzebna wiaderko – które według linii obrony miało wpaść do środka mieszalnika.

Opinia Politechniki (...) również nie podważa wiarygodności pierwszych zeznań pokrzywdzonego, wręcz przeciwnie jest z nimi zbieżna. Drugorzędne znaczenie ma natomiast to ile razy łopaty mieszalnika się obróciły. Czy było to dwa razy, czy też półtora dla odpowiedzialności oskarżonego nie ma żadnego znaczenia. Pokrzywdzony w uruchomionym wnętrzu mieszalnika przede wszystkim chciał się ratować i nie miał obowiązku liczyć ile razy mieszadła się obróciły. Trudno od niego wymagać , by w przerażającej sytuacji w jakiej się znalazł miał precyzyjnie pamiętać liczbę obrotów łopat mieszalnika. Nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości, że nie mogło to być dużo razy gdyż wówczas pokrzywdzony, by nie przeżył. Faktem natomiast oczywistym jest to, że obrażenia ciała pokrzywdzonego zostały spowodowane nie wpadnięciem do wnętrza mieszalnika, ale obrotem „łopat” urządzenia. Wskazuje na to rodzaj i charakter obrażeń o czym w swojej opinii wypowiadał się w sposób jednoznaczny biegły dr n. med. T. Z.. Twierdzenia przeciwne , które dość nieśmiało (bez głębszej wiary) próbuje sugerować obrona zupełnie nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonych dowodach, a wręcz pozostają z nimi w jawnej opozycji.

Kolejną kwestią, którą zarzuca obrona to podważanie uznania przez Sąd, że niemożliwym jest samoczynne uruchomienie się mieszalnika węzła betoniarskiego. Sąd Rejonowy – wbrew wywodom – apelacji słusznie ustalił stan faktycznym w tym zakresie opierając się na opinii Politechniki (...). W opinii tej biegli stwierdzili, że „Bez świadomego udziału człowieka załączenie silników mieszalnika poprzez panel ręcznego sterowania jest niemożliwe.” I dalej: ”Przypadkowe , nieświadome włączenie silników mieszalnika mogłoby nastąpić w trybie sterowania z komputera”. Jednakże z dowodów zgromadzonych w sprawie wynika, że system sterowania komputerowego był wyłączony, a ekran komputera nie świecił. W takim wypadku biegli stwierdzają, że przypadkowe uruchomienie maszyny jest wykluczone. Biegli co prawda w odpowiedzi na pytanie 1 (strona 2 opinii) umieszczają stwierdzenie „nie można absolutnie wykluczyć samoczynnego uruchomienia mieszalnika węzła betoniarskiego jednak takie uruchomienie należy uznać za skrajnie mało prawdopodobne.” W opinii zawarto także wniosek, że bez świadomego udziału człowieka załączenie silników mieszalnika poprzez panel ręcznego sterowania jest niemożliwe. Sąd Rejonowy dał wiarę opinii wydanej przez Politechnikę. Uznał ją za rzetelną i wszechstronną. Nie pojawiły się w sprawie okoliczności osłabiające zaufanie do biegłych. Przy tak sformułowanej opinii i w taki sposób wywiedzionych wnioskach nie sposób uznać – tak jak chcieliby tego obrońcy- że mieszalnik węzła betoniarskiego uruchomił się samoczynnie. Sąd Rejonowy przeprowadził dowody na tę hipotezę stanowiącą linię obrony oskarżonego jednakże w świetle w/w opinii słusznie uznano ją za nieprawdopodobną. Przyjęcie zaś hipotezy obrony za prawdziwą przesuwałyby niniejszą sprawę i jej stan faktyczny na płaszczyznę historii „science fiction”. Wydanie rozstrzygnięcia w oparciu o możliwość skrajnie nieprawdopodobną byłoby nielogiczne, niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i jako takie nie mogłoby się ostać. Opinii Politechniki nie można inaczej odczytywać jak tylko w ten sposób, że mieszalnik węzła betoniarskiego został wprawiony w ruch przez człowieka, a jedyną osobą która w danym momencie i miejscu mogła to uczynić ( i posiadała do tego uprawnienia oraz na co dzień to czyniła) był nie kto inny jak oskarżony S. M.. Oczywiście motywy i przyczyny tego uruchomienia nie są do końca znane gdyż oskarżony do tego faktu się nie przyznaje. Jednakże słusznie Sąd Rejonowy przyjął iż mogło to być efektem zwykłego roztargnienia, zagapienia się, czy nieuwagi. Sąd Okręgowy ten pogląd podziela akceptując tym samym zmianę kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonemu występku na przestępstwo nieumyślne, której Sąd Rejonowy dokonał zmieniając w wyroku tak opis czynu jak i kwalifikację prawną czynu przypisanego w efekcie oskarżonemu.

Nie jest zasadnym również zarzut obrazy art. 170 § 1 pkt 3 i 5 kpk. Sąd oddalił wniosek dowodowy obrony o dokonanie oględzin mieszalnika podając przyczyny podjęcia takiej decyzji procesowej. Rolą i obowiązkiem Sądu jako organu prowadzącego proces jest dbanie o koncentrację materiału dowodowego i prowadzenie rozprawy w sposób sprawny, a nie przewlekły. W ramach swoich kompetencji Sąd ma prawo, a nawet obowiązek oddalać wnioski dowodowe, które w oczywisty sposób zmierzają do przewlekłości postępowania, czy są nieprzydatne dla stwierdzenia danej okoliczności. Sąd Rejonowy uznał, że przeprowadzenie takiego dowodu jest zbyteczne i nic nie wniesie do sprawy. Decyzji Sądu I instancji o oddaleniu wniosku dowodowego o oględziny mieszalnika nie można nic zarzucić. Ocena, czy urządzenie mogło zostać przypadkowo włączone była przedmiotem dogłębnej analizy opinii Instytutu. Ustalenie zaś, czy stało się to umyślnie, czy nieumyślnie należy do organu orzekającego, co zresztą Sąd I instancji uczynił szczegółowo uzasadniając motywy uznania że do załączenia mieszalnika doszło nieumyślnie.

Sąd Odwoławczy nie dopatrzył się też naruszenia normy art. 5 par. 2 kpk. Nie naruszono zasady nierozstrzygania wątpliwości zaistniałych w sprawie na niekorzyść oskarżonego bowiem Sad meriti po prostu takich wątpliwości nie miał. Dowody zgromadzone w toku całego postępowania były dla Sądu Rejonowego na tyle jednoznaczne i jasne w wymowie, że nie zrodziły one wspomnianych wątpliwości. Sąd Rejonowy w wyczerpujący i logiczny sposób w uzasadnieniu wyroku wykazał dlaczego część zgromadzonych w sprawie dowodów przekonała go o winie i sprawstwie oskarżonego, a dlaczego pozostała część dowodów w tym wyjaśnienia oskarżonego nie mogły ostać się w konfrontacji z dowodami obciążającymi. Bynajmniej nie doszło w tym wypadku - co próbował wykazać w apelacji jeden z obrońców oskarżonego- do interpretowania wszystkich dowodów pod z góry przyjętą przez Sąd tezę zgodną z aktem oskarżenia. Zarzuty obrońcy w tym przedmiocie są niesłuszne i stawiane na wyrost. Dogłębna analiza uzasadnienia wyroku Sądu I instancji, zaprezentowany w nim proces oceny dowodów uwzględniający zasady logiki, doświadczenia życiowego wskazuje na zupełnie coś przeciwnego niż zarzuca obrońca. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy w żaden sposób nie uchybiła treści normy art. 7 kpk. Uwzględniała zarówno dowody przemawiające na korzyść oskarżonego jak i poddawała wnikliwej ocenie dowody oskarżenia.

Wbrew wywodom jednej z apelacji obrońcy oskarżonego Sąd Rejonowy nie uznał pomocy materialnej, która została udzielona pokrzywdzonemu przez oskarżonego i jego ojca za okoliczność obciążającą oskarżonego, czy też wpływającą negatywnie na ocenę wiarygodności wyjaśnień oskarżonego. Wręcz przeciwnie pomoc udzielona poszkodowanemu pracownikowi przez pracodawcę zasługuje na szczególne uznanie i pochwałę. Z pewnością też miała wpływ na niski wymiar kary wymierzonej oskarżonemu. Kary wymierzonej oskarżonemu nie nożna bowiem uznać za rażąco surowej. Orzeczona kara z warunkowym zawieszeniem i kary grzywny jest karą symboliczną. Należy przecież pamiętać o skutkach zdarzenia. W sposób nieodwracalny pracownik na skutek nieuwagi, czy niedopatrzenia swego przełożonego stał się kaleką. Obrażenia których doznał, utrata ręki i nogi w istotny sposób utrudniają mu życie, funkcjonowanie w domu i w społeczeństwie. Te katastrofalne skutki zdarzenia w bezpośredni sposób wpływają też na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu. Z pewnością w tym przypadku stopnia społecznej szkodliwości czynu nie można uznać za niski. Dlatego też brak jest w sprawie przesłanek do warunkowego umorzenia postępowania karnego względem oskarżonego o co wnioskował w apelacji jeden z obrońców oskarżonego.

Konkludując, Sąd Okręgowy nie znalazł jakichkolwiek podstaw do uznania, by ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny zdarzenia z dnia 25 października 2016r. został ustalony w wyniku dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów. Przy prawidłowo ukształtowanym stanie faktycznym doszło też do prawidłowej subsumcji normy prawa materialnego. Wymierzona zaś oskarżonemu kara jest niska z pewnością nie nosi cech rażącej surowości. Orzeczona kara grzywny w kontekście skutków zdarzenia nie może uchodzić za nadmiernie surową. Ustalona zaś stawka dzienna grzywny na kwotę 100 zł. uwzględnia sytuację materialną oskarżonego i jego możliwości płatnicze. Oskarżony ma przecież stałą pracę, a firma w której pracuje należy do jego ojca. Będzie zatem w stanie uiścić nałożoną na niego sankcję finansową.

Mając powyższe na uwadze utrzymano w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim i obciążono oskarżonego kosztami postępowania odwoławczego gdyż wniesione w jego imieniu apelacje nie zostały uwzględnione.

SSO Jacek Myśliwiec

SSO Katarzyna Gozdawa-Grajewska SSO Lucyna Pradelska-Staniczek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Janecka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Myśliwiec,  Lucyna Pradelska-Staniczek
Data wytworzenia informacji: