II C 267/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2016-04-28

Sygn. akt II C 267/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach Wydział II Cywilny Ośrodek (...) w R.

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Barbara Migas

Protokolant: Ewa Kotyczka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 kwietnia 2016 roku w R.

sprawy z powództwa B. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 145.000 złotych ( sto czterdzieści pięć tysięcy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 czerwca 2014 roku oraz kwotę 3617 złotych (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

2.  w pozostałej części oddala powództwo,

3.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego
w G. Ośrodka (...) w R.) kwotę 7250 złotych (siedem tysięcy dwieście pięćdziesiąt złotych) tytułem należnej opłaty, od której powódka została zwolniona, zaś od powódki kwotę 100 złotych ( sto złotych) z zasądzonego roszczenia,

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego
w G. Ośrodka (...) w R.) kwotę 566,52 złotych (pięćset sześćdziesiąt sześć złotych 52/100) tytułem należnych kosztów związanych z opinią biegłych.

Sygn. akt II C 267/15

UZASADNIENIE

Powódka B. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S. A. z siedzibą w W.:

-

kwoty 147.000 zł tytułem roszczeń związanych z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 08 września 2004 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 07 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty (85.000 zł tytułem zadośćuczynienia z tytułu śmierci męża powódki oraz 62.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej);

-

kosztów procesu według norm prawem przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 3.600 zł oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że na skutek wypadku komunikacyjnego jej mąż, M. K., poniósł śmierć. W zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawca posiadał polisę w (...) S.A., co czyni pozwanego zobowiązanym do naprawienia szkody. Pozwany w 2007 r. wypłacił powódce kwotę 20.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej oraz 800 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionego przyjęcia żałobnego. W 2014 r. powódka wystąpiła z pismem do pozwanego o wypłatę zadośćuczynienia oraz dalszego odszkodowania za śmierć męża. W odpowiedzi pozwany przyznał powódce 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia, wskazując tą kwotę jako zasadną oraz odmówił dopłaty odszkodowania ponad wypłaconą już kwotę 20.000 zł. Zdaniem powódki kwoty wypłacone przez pozwanego są zaniżone.

Wskutek zdarzenia zostały naruszone dobra osobiste powódki poprzez zerwanie więzi rodzinnych i osobistych istniejących pomiędzy powódką i zmarłym, a także naruszenie prawa powódki do niezakłóconego życia rodzinnego obejmującego prawo do życia w pełnej rodzinie oraz prawo do posiadania członka rodziny. Od momentu zdarzenia życie powódki uległo całkowitej zmianie, po dziś dzień nie pogodziła się ze stratą męża. Wobec powyższego, na podstawie art. 448 kc w związku z art. 24 § 1 kc, powódka wnosi o zasądzenie od pozwanego powyższych kwot tytułem zadośćuczynienia. W niniejszej sprawie rozmiar cierpień powódki był i nadal jest wyjątkowo duży. W jej ocenie brak przyznania należnych świadczeń w wysokości wskazanej jako wartość przedmiotu sporu stanowi naruszenie jej praw, wobec czego powódka dochodzi przysługujących jej roszczeń na drodze sądowej.

Powódka do dnia dzisiejszego odczuwa pustkę, uczucie bezradności, brak radości, żal i tęsknotę. Mimo upływu ponad 10 lat od wypadku powódka dalej przeżywa żałobę (płacze, odczuwa stany lękowe, chodzi na cmentarz). Nie potrafi dostosować się do życia bez męża, nie umie nawiązać relacji z innym mężczyzną i do dziś pozostaje wdową. Dnia 11 września 2004 r. zamiast ślubu kościelnego i wesela odbył się pogrzeb M. K.. Dla powódki był to jeden z najgorszych dni jej życia. Śmierć męża sprawiła, że życie powódki straciło sens- nie miała dla kogo żyć. Po tragicznej śmierci męża powódka nie poradziła sobie z emocjami i uczuciami. Cały czas była roztrzęsiona i odczuwała lęk, że znowu coś złego się zdarzy. Przestała wychodzić z domu, nie chciało jej się żyć. Nie mogła spać, nie chciała jeść. Ze względu na stan psychiczny i emocjonalny powódka musiała podjąć leczenie psychologiczno-psychiatryczne. Do pracy powódka wróciła po około pół roku po śmierci męża. W chwili obecnej stan psychiczny powódki jest już stabilny i nie stosuje leków, ale mimo to problemy psychiczne powódki się nie zakończyły.

Śmierć M. K. spowodowała także znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki przejawiające się w zapadnięciu na chorobę psychiczną, braku chęci do podejmowania jakichkolwiek działań, utracie wsparcia i pomocy w rozmaitych sytuacjach życiowych, w organizowaniu codziennych spraw, utracie szansy na pomoc w przyszłości w domu i utraty realnej możliwości polepszenia warunków życia i realizacji planów życiowych, pogorszenie pozycji życiowej poszkodowanego w świecie zewnętrznym. Powódka nie ma wyuczonego zawodu. To jej mąż łożył na utrzymanie rodziny, opłacał wszelkie rachunki. W planach zmarły miał otwarcie własnej działalności gospodarczej. Od śmierci męża powódka korzysta z pomocy materialnej rodziców. Rozpoznano u niej chorobę psychiczną, z powodu której stroni od ludzi i nie jest w stanie podjąć nowych wyzwań. Od zeszłego roku pozostaje osobą bezrobotną bez prawa do zasiłku. Z uwagi na fakt, iż nie ma prawa jazdy (odczuwane lęki nie pozwalają jej na jazdę samochodem) nie może szukać pracy poza swoim miejscem zamieszkania. Ponadto utrzymuje 6-letniego syna. Po śmierci męża pogorszyła się znacznie jej sytuacja materialna. Utraciła także energię i motywację życiową, przez co nie była w stanie rozwijać się zawodowo.

Żądanie ustawowych odsetek z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powódka uzasadniła tym, iż sprecyzowanie żądania nastąpiło w momencie zgłoszenia szkody dnia 08 marca 2014 roku, dlatego też żądanie zasądzenia odsetek od dnia 07 czerwca 2014 roku (90 dni od zgłoszenia) jest w pełni zasadne.

Ustosunkowując się do pozwu, pozwany (...) S. A. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, że śmierć męża powódki nastąpiła w 2004 r., zaś zgłoszenie szkody w 2012 r. Obowiązujący w tym czasie stan prawny, jak również ówczesne orzecznictwo nie pozwalało na zasądzenie zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej dla członków jego rodziny. Odszkodowanie z tytułu szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przysługiwało wyłącznie osobie, przeciw której taki czyn został skierowany. Jedynym wyjątkiem od tej zasady był przepis art. 446 § 3 kc pozwalający na zrekompensowanie szkód doznanych przez członka rodziny zmarłego po wykazaniu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej. Zdaniem pozwanego zastosowanie przepisów obecnie obowiązujących do stanu prawnego sprzed wejścia ich w życie prowadzi do niekontrolowanego rozszerzania i kreatywnego poszukiwania ochrony różnych interesów prywatnych poprzez odwołanie się do dóbr osobistych. Sąd nie może wobec tego działać zamiast ustawodawcy i nową interpretacją przepisów uzupełniać luki ustawodawcze. Dlatego też jego zdaniem powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Z ostrożności procesowe pozwany podniósł, że krzywda rekompensowana na podstawie art. 448 kc obejmuje jedynie pewien wycinek ujemnych przeżyć, tj. krzywdę związaną z naruszeniem dóbr osobistych. Tym samym kwota zadośćuczynienia powinna być odpowiednio mniejsza niż z art. 446 § 3 kc. Koniecznym jest wobec tego wykazanie, że relacje pomiędzy powódką i jej mężem były intensywne, a ich przerwanie spowodowało w życiu powódki określone konsekwencje uzasadniające przyznanie dochodzonej kwoty. Istotne znaczenie przy szacowaniu należnego powódce świadczenia ma też czynnik czasu, gdyż od śmierci poszkodowanego upłynęło już 11 lat, co niewątpliwie zmieniło obraz żałoby powódki. Również zakresem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 kc objęty jest uszczerbek określany mianem pogorszenia się sytuacji życiowej wskutek śmierci poszkodowanego, wywołanej uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia. Nie jest to zatem pełna kompensata całej szkody majątkowej spowodowanej tą śmiercią i nie obejmuje tych uszczerbków, które podlegają naprawieniu na podstawie art. 446 § 1 i § 2 kc. Zdaniem pozwanego wypłacona kwota 20.000 zł w całości rekompensowała powódce pogorszenie jej sytuacji życiowej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 08 września 2004 roku w R., kierujący pojazdem marki B. nr rej. (...) B. B. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że poruszając się z nadmierną prędkością wykonywał manewr wyprzedzania z lewej strony prawidłowo skręcającego w lewo samochodu marki F. (...) prowadzonego przez M. K., czym doprowadził do zderzenia obu pojazdów. W wyniku wypadku M. K. doznał złamania kości podstawy czaszki w obrębie obu oczodołów środkowych i kości klinowej, zmiażdżenia mózgu oraz rozerwania wątroby z krwawieniem do jamy otrzewnej, w następstwie czego zmarł.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia 28 kwietnia 2006 r. (sygn. akt II K 1762/04) sprawca wypadku B. B. został uznany za winnego spowodowania wyżej wskazanego zdarzenia i na podstawie art. 177 § 2 kk skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto na mocy art. 42 § 1 kk i art. 43 § 1 kk orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 10 lat. Wyrok Sądu I instancji wydany w sprawie został utrzymany wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach V Zamiejscowego Wydziału w W. z dnia 06 listopada 2006 r. (sygn. akt V Ka 479/06).

W momencie śmierci M. K. miał 23 lata i był mężem powódki B. K. (ślub cywilny). Pojazd, którym poruszał się sprawca wypadku B. B. był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) S. A. z siedzibą w W..

Dowód: notatka urzędowa z miejsca zdarzenia k. 38-39; wyrok Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia 28.04.2006 r. k. 40-42; protokół rozprawy głównej z dnia 10.03.2005 r. k. 43-56; wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 06.11.2006 r. k. 57; skrócony odpis aktu zgonu k. 58; skrócony odpis aktu małżeństwa k. 66.

W związku z faktem zaistnienia zdarzenia powodującego szkodę, pozwany prowadził postępowanie likwidacyjne, którego celem było ustalenie okoliczności zdarzenia, rozmiaru szkody oraz odpowiedzialności pozwanego. W wyniku poczynionych ustaleń, pozwany przyznał na rzecz powódki B. K.:

-

zadośćuczynienie za śmierć męża w wysokości 15.000 zł;

-

odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej w wysokości 20.000 zł;

-

zwrot kosztów poniesionego przyjęcia żałobnego w wysokości 800 zł.

W pozostałym zakresie pozwany odmówił powódce wypłaty należnych świadczeń i jednocześnie poinformował stronę powodową, że swoich roszczeń może dochodzić w dalszym ciągu na drodze sądowej.

Dowód: pismo pozwanego z dnia 21.03.2007 r. k. 59-60; pismo powódki do ubezpieczyciela z dnia 08.03.2014 r. k. 61-63; decyzja pozwanego o wypłacie z dnia 25.03.2015 r. k. 64-65.

Powódka B. K. ma 35 lat. Posiada wykształcenie zawodowe- ogrodnik, ma ukończone kursy sprzedawcy. Aktualnie jest bezrobotna, czeka na przyjęcie do pracy w charakterze stażysty. Pozostaje wdową. Samotnie (z pomocą rodziców) wychowuje syna w wieku 7 lat, który pochodzi ze związku partnerskiego z innym mężczyzną. Związek ten, z uwagi na problemy emocjonalne powódki w związku z wypadkiem, rozpadł się po 4 latach. Mieszka z rodzicami i bratem w domu rodzinnym. Prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Matka powódki jest na emeryturze, ojciec nadal pracuje zawodowo (łączny dochód ok. 3.234 zł netto). Powódka utrzymuje siebie i syna jedynie z alimentów na dziecko (350 zł) i dorywczej opieki nad dziećmi (ok. 400 zł). Do października 2015 r. pobierała dodatkowo zasiłek rodzinny w wysokości 106 zł. To zmarły M. K. był głównym żywicielem rodziny- łożył na utrzymanie, opłacał rachunki. Przed śmiercią pracował jako budowlaniec i zarabiał ok. 2.500 zł miesięcznie. W planach miał rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. W tym czasie powódka pracowała w sklepie wielobranżowym i nie zarabiała zbyt wiele. Jednakże pomimo to, małżonkowie w ciągu roku od ślubu cywilnego odłożyli całą niezbędną kwotę na zorganizowanie ślubu kościelnego oraz wyjazd w podróż poślubną.

Dowód: zaświadczenie z PUP k. 28; wyrok zasądzający świadczenie alimentacyjne k. 31; decyzja o przyznaniu świadczeń z funduszu alimentacyjnego k. 32; decyzja o przyznaniu zasiłku rodzinnego k. 33; dokumenty potwierdzające koszty utrzymania powódki k. 34-37; zeznania świadka A. C. 00:04:49 protokół z dnia 17.11.2015 r. k. 145; zeznania świadka K. M. 00:20:13 protokół z dnia 17.11.2015 r. k. 145v; zeznania powódki 00:33:28 protokół z dnia 17.11.2015 r. k. 146; opinia psychiatryczno-psychologiczna k. 177-178.

W następstwie wypadku komunikacyjnego z dnia 08 września 2004 roku życie powódki uległo nieodwracalnym zmianom. Zdarzenie to wywarło negatywny wpływ na jej dalsze życie. Powódka do dnia dzisiejszego odczuwa pustkę, uczucie bezradności, brak radości, żal oraz tęsknotę. Pomimo upływu prawie 12 lat od wypadku B. K. w dalszym ciągu przeżywa żałobę (płacze, odczuwa stany lękowe, chodzi na cmentarz). Powódka nie potrafi dostosować się do życia bez męża, nie potrafi też nawiązać relacji z innym mężczyzną i po dziś dzień pozostaje wdową. Powódka nie umie pogodzić się z faktem przedwczesnego odejścia męża, będąc u progu wspólnego życia.

Małżonkowie poznali się w 1999 r. Od tego momentu byli nierozłączni, spędzali ze sobą każdą wolną chwilę, cieszyli się faktem, że mają siebie. M. K. był kochającym człowiekiem, nie wstydził się okazywać swojej żonie uczuć, przytulał ją i trzymał za rękę, potrafił wyrażać swoją miłość publicznie. Powódka czuła się kochana i bezpieczna. Zmarły ponadto był dobrym i lubianym człowiekiem, zawsze się uśmiechał i pomagał innym. Każdego jedenastego dnia miesiąca zmarły przynosił powódce kwiaty, czym podkreślał fakt, że mija kolejny miesiąc przeżyty razem.

Z biegiem czasu ich uczucie się rozwijało i pogłębiło, doskonale się uzupełniali i rozumieli. W czwartą rocznicę swojego poznania tj. 11 września 2003 r. wzięli ślub cywilny. Ze względów finansowych uroczystość była skromna. Powódka wraz z mężem chcieli zorganizować ślub kościelny i wesele w późniejszym terminie, aby móc przygotować się do tego finansowo. Ślub kościelny zaplanowali na 5 rocznicę poznania- 11 września 2004 r. Małżonkowie wspólnie uczestniczyli w przygotowaniach do ślubu oraz zaplanowali 2-tygodniową podróż poślubną do Tunezji.

Dnia 08 września 2004 r. powódka wraz z mężem byli ostatni dzień w pracy przed uroczystością. Tego dnia M. K. miał jechać po pracy do kwiaciarni po bukiet ślubny oraz do jubilera odebrać obrączki. Pomiędzy godziną 19.00 a 20.00 powódka dowiedziała się o śmierci męża. Dnia 11 września 2004 r. zamiast ślubu i wesela odbył się pogrzeb M. K.. Dla powódki był to jeden z najgorszych dni jej życia. B. K. nie potrafiła pogodzić się ze stratą męża. Bardzo cierpiała, a jej życie straciło sens. To właśnie ze zmarłym mężem powódka chciała stworzyć szczęśliwą rodzinę, z nim chciała mieć dzieci, wspólny dom, w którym nie brakowałoby ciepła, miłości, zrozumienia i wzajemnego wsparcia. Po tragicznej śmierci M. K. powódka nie potrafiła poradzić sobie z emocjami i uczuciami. Cały czas była roztrzęsiona oraz odczuwała lęk, że znowu coś złego się zdarzy. Przestała wychodzić z domu, nie chciało jej się żyć. Nie mogła spać, nie chciała jeść. Rodzina starała się ją wspierać, jednak jej stan był tak zły, że potrzebowała specjalistycznej pomocy oraz farmakoterapii. Ze względu na jej stan psychiczny i emocjonalny do powódki wprowadziła się jej kuzynka, która opiekowała się powódką 24 godziny na dobę.

W wyniku przeżytej traumy powódka w latach 2004-2007 leczyła się psychiatrycznie w R. z rozpoznaniem ostrej reakcji na stres i zaburzeń adaptacyjnych (F.43). Korzystała też z konsultacji psychologicznych (powódka wymagała terapii psychologicznej). Potem powódka regularnie konsultowała się z lekarzami. Zdiagnozowano u niej m.in.: napięcie psychiczne, lęki, niemożność zaśnięcia, budzenie się w nocy, brak apetytu, drażliwość, roztrzęsienie, osłabienie. W czasie leczenia odnotowywano czasową poprawę jej stanu, po której jednak następowało pogorszenie. Powódka cały czas stosowała leki: hydroksyzynę (przeciwlękowo), D. (przeciwdepresyjnie), C. (przeciwdrgawkowo) oraz E. (nasennie). Bez tych leków nie była w stanie normalnie funkcjonować. Powódka była stale osłabiona z powodu braku apetytu i snu. Z tego też powodu było wzywane do powódki pogotowie ratunkowe (omdlenia). Przez okres około pół roku po śmierci męża powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim, nie chodziła do pracy. Odczuwane lęki nie pozwalały jej wychodzić nawet na ulicę. W tym czasie powódka potrzebowała opieki i pomocy w każdej czynności. B. K. niewiele pamięta z tego okresu, ciągle odczuwała lęk przed dalszym życiem, bała się wszystkiego.

Po powrocie do pracy u powódki występowały trudności adaptacyjne. Przebywanie wśród ludzi było dla niej trudne, jednakże powrót był zalecany przez jej psychologa. Po 5 latach od wypadku powódka próbowała ułożyć sobie życie z innym mężczyzną (kolegą ze szkoły- M. P.). Z tego powodu teściowie (rodzice zmarłego M. K.) mieli do niej pretensje. Ze związku tego pochodzi małoletni syn J. P. (7 lat). Po 4 latach związek partnerski powódki rozpadł się. Wynikało to z licznych problemów emocjonalnych powódki, która nie potrafiła zapomnieć o zmarłym mężu. Stale porównywała do niego nowego partnera, czego ten nie mógł zaakceptować. Ponadto stany lękowe u powódki były na tyle silne, że nie pozwalała swojemu partnerowi opiekować się dzieckiem. Aktualnie M. P. nie utrzymuje kontaktów z nią i synem, zaś alimenty są wypłacane z Funduszu Alimentacyjnego.

W chwili obecnej stan psychiczny powódki jest już stabilny i nie stosuje leków. Okresowo (w stanach wzmożonych trudności osobistych) zażywa ziołowe leki uspokajające. Z uwagi jednak na dalej istniejące problemy psychiczne u powódki zdarzają się gorsze dni, wówczas ciężko jest jej wyjść z domu. Czasami nie wstaje z łóżka. Odczuwa lęki (boi się ciemności oraz pozostać sama). Śpi przy włączonym świetle oraz z włączonym telewizorem. Nie umie znieść szmerów i stuków w ciszy nocy oraz odbijających się na ścianach cieni. Stara się nie zostawać sama w domu. Do dziś nie posiada prawa jazdy z uwagi na odczuwanie panicznego lęku przed jazdą samochodem. Zazwyczaj nie podróżuje, a jeżeli zachodzi taka konieczność to porusza się za pośrednictwem kolei. W sytuacjach wyjątkowych, kiedy zmuszona jest do jazdy samochodem, zażywa leki uspokajające. Boi się, że coś złego się wydarzy. Z tego powodu zabrania również synowi poruszania się samochodem. Ponadto przesadnie obawia się o swoich bliskich. Wszystko widzi w czarnych barwach, pesymistycznie podchodzi do życia, nic jej nie cieszy. Powódka ma poczucie, że od czasu śmierci męża nic jej nie wychodzi, nie potrafi ułożyć sobie życia, wszystko jest jej winą.

Dowód: dokumentacja zdjęciowa k. 72-76; dokumentacja medyczna powódki k. 134-139; zeznania świadka A. C. 00:04:49 protokół z dnia 17.11.2015 r. k. 145; zeznania świadka K. M. 00:20:13 protokół z dnia 17.11.2015 r. k. 145v; zeznania powódki 00:33:28 protokół z dnia 17.11.2015 r. k. 146; opinia psychiatryczno-psychologiczna k. 177-183.

Po zapoznaniu się z aktami sprawy oraz po przeprowadzeniu badania psychiatryczno-psychologicznego biegłe sądowe wydały w niniejszej sprawie opinie psychiatryczno- psychologiczną. Z przedmiotowej opinii wynika, iż u powódki występują zakłócenia w obrębie jej osobowości. Mają one charakter emocjonalny, występują pod postacią labilności stanów emocjonalnych, nawracających stanów lękowych, doświadczania wewnętrznych napięć i niepokojów, przeżywania obaw. W obrębie funkcjonowania interpersonalnego powódka prezentuje bierno-zależny styl funkcjonowania społecznego, cechujący się uległością, skłonnością do wycofywania się, a nawet izolacji społecznej, przejawiający się małą aktywnością społeczną, małą ufnością wobec innych, oczekiwaniem pomocy i oparcia ze strony otoczenia. Powódka ujawnia zakłócenia natury emocjonalnej, które wpływają na jej relacje z innymi ludźmi, a więc jej funkcjonowanie relacyjne i społeczne. Objawy te są różnorodne, obejmują m.in. okresowo obniżony nastrój, lęk przed przyszłością i poruszaniem się samochodem, utratą bliskich, poczucie braku celu dalszego życia, długoterminowych planów, poczucie małej zaradności, osłabione zainteresowanie codziennością, sobą oraz relacjami z innymi ludźmi, brak planów na przyszłość. Pod względem osobowości powódka jest osobą mało aktywną społecznie, o niskiej samoocenie i własnej wartości, ostrożną i powściągliwą w interakcjach społecznych, raczej pesymistycznie usposobioną. Powódka przewiduje raczej niepowodzenie niż pozytywne rezultaty swojego działania.

Aktualne funkcjonowanie psychiczne powódki jest odzwierciedleniem zarówno jej doświadczeń osobistych w przebiegu życia, innych czynników środowiskowych (problemy ze znalezieniem pracy), jak również tendencji osobowościowych i temperamentalnych, na które nałożyły się traumatyczne doświadczenia. W wyniku śmierci męża, który pełnił centralną i dominującą rolę w życiu powódki jej funkcjonowanie uległo załamaniu, pogorszeniu a następnie zmianie. Zmarły byłą motorem i inicjatorem wszelkich ich wspólnych działań i planów życiowych, pełnił rolę oparcia dla powódki, był źródłem jej radości, satysfakcji życiowej, z nim wiązała swoją szczęśliwą przyszłość i plany na dalsze, wspólne życie. Biegłe podkreśliły, że siła urazu psychicznego skorelowana jest z rolą, jaką pełniła osoba zmarła w życiu bliskiej osoby, w łączącej ich relacji uczuciowej. Im bardziej znacząca to była pozycja, tym głębszy ślad pozostawia nieobecność bliskiego. Ponadto znaczącym czynnikiem większego i dłużej trwającego szoku na wiadomość o śmierci bliskiej osoby jest nagłość, niespodziewanie się, brak możliwości przygotowania się do takiej ewentualności. Ponadto czynnikiem nasilającym głębokość urazu psychicznego u powódki są okoliczności śmierci męża związane z planowanym, bardzo silnie emocjonalnym i pozytywnym wydarzeniem, jakim było planowane zawarcie ślubu kościelnego i uroczystości weselne. Po śmierci męża powódka ujawniała typowe dla tego typu doświadczeń (urazowych) konsekwencje w obrębie funkcjonowania psychicznego, mianowicie wystąpiła u niej ostra reakcja na stres. Z tego powodu leczyła się psychiatrycznie, zażywała leki, korzystała także z pomocy psychologicznej (około rok po zdarzeniu, następnie okresowo, sytuacyjnie). Przebieg żałoby był u powódki przedłużony z racji nagłości śmierci męża, ich silnej więzi, planów i etapu relacji uczuciowej oraz dość słabych możliwości adaptacyjnych powódki do zmian, wynikających z cech jej osobowości.

Powódka stopniowo powracała do równowagi psychicznej, podejmowała próby ułożenia swojego życia na nowo. Po pół roku wróciła do pracy, stopniowo adaptowała się do zadań i obowiązków, z czasem realizowała aktywność zawodową, podejmowała próby odzyskania równowagi i włączenia się w poprzednie zadania oraz role społeczne, nadal przy wsparciu psychiatryczno-psychologicznym. Z czasem u powódki objawy ostrej reakcji na stres przybrały formę zaburzeń adaptacyjnych pod postacią lękowo-depresyjną. Powódka powracała do dawnych ról i zadań życiowych, aczkolwiek jej funkcjonowanie psychiczne cechował obniżony nastrój, lęk, brak satysfakcji, trudności w nawiązaniu relacji uczuciowych, niski poziom satysfakcji z podejmowanych aktywności. Po kilku latach weszła w nową relacje partnerską a także nową rolę, jaką jest bycie matką. Siła i skutki urazu utrudniały budowanie nowej więzi i emocjonalne zaangażowanie, a wobec tego najprawdopodobniej przyczyniły się do rozpadu relacji uczuciowej powódki z ojcem jej dziecka i jego odejście. W psychologicznym sensie po raz kolejny powódka doświadczyła utraty osoby najbliższej, trwałego zerwania relacji z bliską osobą, partnerem życiowym. Od tego czasu powódka nie nawiązała nowych relacji z mężczyznami, powstrzymuje się przed nimi z obawy przed kolejną stratą i zranieniem emocjonalnym, a więc lękiem przed utratą, cierpieniem psychicznym. To wszystko przyczyniło się do ukształtowania w sferze emocjonalnej powódki podwyższonego poziomu lęku i przeżywania obaw, niepokoi. Aktualnie pomimo upływu wielu lat od urazowego doświadczenia powódka nadal izoluje się od szerszych kontaktów społecznych, w funkcjonowaniu społecznych jest pasywna, unika bliższych więzi poza dotychczasowymi i wieloletnimi, jest mało aktywna i efektywna w poszukiwaniu pracy i realizacji zainteresowań. Repertuar jej aktywności życiowych jest zawężony.

Powódka w związku z przeżywaną stratą osoby najbliższej korzystała ze wsparcia psychologicznego, leczyła się także psychiatrycznie (zażywała leki). Proces jej leczenia trwał regularnie około roku, następnie miały miejsce pojedyncze konsultacje w kolejnych 2 latach. W skali najważniejszych stresotwórczych wydarzeń życiowych śmierć współmałżonka oceniona jest najwyżej. Oznacza to, iż doświadczenie takiej straty stanowi poważny uraz psychiczny, który może pozostawiać po sobie intensywne przeżycia i zmiany w obszarze przeżyć psychicznych, a w tym w procesie powrotu do funkcjonowania społecznego, emocjonalnego i relacyjnego.

Dowód: opinia psychiatryczno-psychologiczna k. 177-183.

Przy ocenie materiałów sprawy Sąd kierował się zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 kpc. Sąd oparł się na zeznaniach powódki oraz świadków: A. C. i K. M., które to osoby zeznawały w sposób wyczerpujący i rzetelny, zatem brak było podstaw do odmówienia ich zeznaniom waloru wiarygodności. Sąd oparł się także na dowodach z dokumentów, w tym na opinii biegłych: psychologa i psychiatry. Przedstawionym dokumentom oraz informacjom w nich zawartym Sąd dał wiarę w całości, jako że sporządzone zostały one przez uprawnione podmioty w ramach obowiązków wynikających z charakteru ich działalności, a zgodność ich treści z rzeczywistym stanem faktycznym nie została przez strony zakwestionowana w toku procesu. Ponadto Sąd w całości podzielił wywody i wnioski wydanej w sprawie opinii biegłego psychologa i psychiatry. Opinia ta zwiera wyczerpującą analizę stanu zdrowia psychicznego powódki oraz jest jednocześnie spójne i logiczne.

Sąd zaważył co następuje:

W ocenie Sądu żądanie pozwu jest w znacznej części uzasadnione.

Powódka opiera swoje żądanie na mocy art. 448 kc w zw. z art. 24 § 1 kc. Dopuszczalność zasądzenia zadośćuczynienia najbliższym członkom rodziny zmarłego za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3.08.2008 r. na podstawie powołanych przepisów, potwierdził Sąd Najwyższy w uchwałach z dnia 22.10.2010 r. o sygn. akt III CZP 76/10 oraz z dnia 13.07.2011 r. o sygn. akt III CZP 32/11. Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że spowodowanie śmierci osoby bliskiej przez osobę trzecią stanowi naruszenie dobra osobistego najbliższych członków rodziny zmarłego, w postaci prawa do życia w związku małżeńskim, posiadania ojca, życia w pełnej rodzinie, w której mąż matki jest ojcem jej dzieci. Zatem w przypadku śmierci osoby bliskiej, art. 448 kc stanowi podstawę do roszczenia o przyznanie zadośćuczynienia w odniesieniu do zdarzeń mających miejsce przed dniem, w którym zaczął obowiązywać art. 446 § 4 kc, wprost przewidujący prawo do zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią najbliższego członka rodziny.

M. K. był mężem powódki. Wobec tego powódka niewątpliwie jest legitymowana do domagania się zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną, w wyniku śmierci najbliższej jej osoby, krzywdę.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia 28 kwietnia 2006 r. (sygn. akt II K 1762/04) sprawca wypadku B. B. został uznany za winnego spowodowania zdarzenia i na podstawie art. 177 § 2 kk skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto na mocy art. 42 § 1 kk i art. 43 § 1 kk orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 10 lat. Wyrok Sądu I instancji wydany w sprawie został utrzymany wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach V Zamiejscowego Wydziału w W. z dnia 06 listopada 2006 r. (sygn. akt V Ka 479/06). Zgodnie zaś z art. 11 kpc ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Dlatego też Sąd nie weryfikował wynikających z wyroku z dnia 28.04.2006 r. ustaleń Sądu Rejonowego w Raciborzu.

Z uwagi na to, że źródłem roszczenia o zadośćuczynienie był czyn niedozwolony, zobowiązanym do zaspokojenia roszczeń powódki był sprawca wypadku lub ubezpieczyciel. Podstawą prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela sprawcy wypadku jest art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) w zw. z art. 822 kc.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela stanowi pochodną odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody. Stosownie do art. 822 § 4 kc uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zgodnie z art. 34 ust. 1 powołanej wyżej ustawy z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Zgodnie z utrwalonym już stanowiskiem doktryny, jak i orzecznictwem, art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w żadnym razie nie wyłącza możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od ubezpieczyciela, gdyż jest to roszczenie pieniężne o charakterze majątkowym związane ze śmiercią osoby poszkodowanej. Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2010 r. o sygn. akt IV CK 307/09, który to w treści uzasadnienia stwierdził, że ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej obejmuje również odpowiedzialność za naruszenie dobra osobistego w postaci utraty relacji z członkiem rodziny.

Kwestią sporną był rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy, a co za tym idzie wysokość należnego zadośćuczynienia. W wyniku poczynionych ustaleń, pozwany przyznał na rzecz powódki:

-

zadośćuczynienie za śmierć męża w wysokości 15.000 zł;

-

odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej w wysokości 20.000 zł;

-

zwrot kosztów poniesionego przyjęcia żałobnego w wysokości 800 zł.

W pozostałym zakresie pozwany odmówił powódce wypłaty, ponieważ ubezpieczyciel nie uznał roszczeń strony powodowej w tym zakresie za zasadne.

Jak podniósł Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 stycznia 2001 r., sygn. akt: II KKN 351/99 „Stosownie do art. 445 § 2 kc zadośćuczynienie winno być „odpowiednie”. Ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia”, z istoty należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W postępowaniu kasacyjnym zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia. W ramach kontroli kasacyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego.” (Prok. i Pr. (wkładka) 2001, nr 6, s. 11, LEX nr 51452). Pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w art. 445 § 1 kc w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (vide wyrok SN z dnia 28.09.2001 r., III CKN 427/00).

W odniesieniu do żądania zadośćuczynienia wskazać należy, że chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi, jak również ujemny niematerialny wpływ na dotychczasowe życie pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie doznanych cierpień fizycznych i psychicznych, a także cierpień mogących pojawić się w przyszłości. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i stanowić rekompensatę pieniężną za doznaną krzywdę, w konsekwencji czego nie może mieć ono charakteru symbolicznego. Roszczenie to nie ma na celu wyrównywać straty poniesionej przez członków najbliższej rodziny zmarłego, lecz ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości. Ma także na celu złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej oraz kompensować zakłócenie dobra osobistego jakim jest prawo do życia w pełnej rodzinie.

Bezpośrednio przed wypadkiem sytuacja rodzinna powódki była ustabilizowana. Małżonkowie byli razem od 5 lat, w tym od roku małżeństwem. Zamieszkiwali razem, utrzymywali ścisłe więzy rodzinne, byli na 3 dni przed ślubem kościelnym, weselem i podróżą poślubną. Zmarły wydatnie pomagał żonie w codziennych obowiązkach oraz w głównej mierze utrzymywał ich materialnie. Tworzyli oni zgodną i mocną emocjonalnie związaną rodzinę. Wskutek śmierci najbliższego członka rodziny doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego, obejmującego szeroko rozumiane więzi pomiędzy członkami rodziny, w tym prawo do życia w pełnej rodzinie, prawo do uzyskiwania pomocy i oparcia w rodzinie. Przy ocenie rozmiaru krzywdy powódki Sąd wziął pod uwagę okoliczności osobiste oraz relacje powódki ze zmarłym członkiem rodziny, które pozwoliły przeanalizować charakter doznanego przez stronę powodową niemajątkowego uszczerbku. Sąd przy ustalaniu: więzi między powódką a zmarłym, doznanej krzywdy w wyniku jego śmierci oraz ustalaniu konsekwencji, jakie wywołała śmierć osoby najbliższej w jej życiu codziennym, oparł się na wiarygodnych zeznaniach strony powodowej oraz świadków, a także na opinii biegłego psychiatry i psychologa. Niewątpliwie powódka doświadczyła krzywdy i traumy psychicznej wskutek śmierci najbliższego członka rodziny. Śmierć tak bliskiej osoby wywołuje traumatyczne przeżycie w psychice każdego człowieka.

Śmierć męża całkowicie zmieniła życie powódki i ją samą. Wcześniej była ona osobą szczęśliwą, zadowoloną z życia, optymistyczną, pełną energii. Dziś jest zamknięta w sobie, pesymistycznie patrzy w przyszłość, odczuwa lęk przed każdym dniem. Nigdy wcześniej nie leczyła się w zakresie zdrowia psychicznego. Po śmierci M. K. każde złe wydarzenie w jej życiu powodowało obniżenie nastroju i wzmożony stres. B. K. również w życiu uczuciowym doznaje ograniczeń po dziś dzień. Nie potrafi się z nikim związać. Co prawda powódka była przez okres około 4 lat związana z innym mężczyzną, z którym ma dziecko, jednak sam związek się rozpadł i to z winy powódki, która nie potrafi kochać innego mężczyzny. Powódka cały czas żyje wspomnieniami, tęskni za zmarłym mężem, zaś uczucia te sprawiają, że nie potrafi ułożyć sobie życia na nowo. Do dziś jest wdową, nosi w portfelu zdjęcie męża, posiada prezenty i zaschnięte kwiaty, które od niego dostawała, trzyma jego ubrania. Na pamiątkę kwiatów, jakie otrzymywała co miesiąc od męża, zanosi na grób zmarłego czerwoną różę każdego 11-go dnia miesiąca. Każde wspomnienie powoduje u niej ból i cierpnie.

Pomimo upływu czasu powódka nie wróciła do całkowitej równowagi psychicznej oraz nie pogodziła się ze śmiercią męża. Po wypadku nie jest w stanie normalnie żyć, wciąż rozpamiętuje śmierć męża i wspomina jego osobę, co wyklucza możliwość ulżenia cierpieniom i zagojenie ran. Każdy impuls rodzi u powódki przeżywanie całej tragedii od nowa. Śmierć męża w sposób całkowity zdeterminowała aktywność życiową powódki. Mąż był dla niej osobą najbliższą, zaś tragiczne zdarzenie spowodowało, iż musiała ona sama stawić czoła problemom dnia codziennego. To mąż miał prawo jazdy, dobrze zarabiał i opłacał rachunki. Po jego śmierci zwykłe czynności stały się dla powódki problemem. Gdyby nie wypadek małżonkowie mogli liczyć na zgodne życie, mieć dzieci, dożyć wspólnej starości i zrealizować liczne plany. W wyniku nagłej i niespodziewanej śmierci męża powódka została pozbawiona partnera życiowego, a w konsekwencji pełnej rodziny, dotychczasowego ustabilizowanego życia i poczucia bezpieczeństwa. Powódka z dnia na dzień znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, sama, bez dotychczasowego wsparcia osoby najbliższej, bez perspektyw na przyszłości. Wszystko to spowodowało olbrzymie cierpienia psychiczne, potrzebę leczenia psychicznego, bolesne wspomnienia utrzymujące się do dnia dzisiejszego.

Podkreślenia wymaga fakt, że strata męża była dla powódki bardzo silnym przeżyciem traumatycznym. Nie dość, że utraciła męża na początku trwania małżeństwa, to w dodatku na trzy dni przed planowanym ślubem kościelnym i weselem. Powódka była bardzo młoda, przez co konsekwencje ciążą na niej po dzień dzisiejszy. Małżonkowie byli ze sobą mocno związani silną więzią emocjonalną, co dodatkowo pogłębiło stany depresyjne powódki oraz jej apatię. Przebieg żałoby był u powódki przedłużony z racji nagłości śmierci męża, ich silnej więzi, planów i etapu relacji uczuciowej oraz dość słabych możliwości adaptacyjnych powódki do zmian, wynikających z cech jej osobowości. Powódka stopniowo powracała do równowagi psychicznej, podejmowała próby ułożenia swojego życia na nowo, ale nie była w stanie w pełni przejść wszystkich etapów żałoby. Z czasem u powódki objawy ostrej reakcji na stres przybrały formę zaburzeń adaptacyjnych pod postacią lękowo-depresyjną. Jej funkcjonowanie psychiczne cechował obniżony nastrój, lęk, brak satysfakcji, trudności w nawiązaniu relacji uczuciowych, niski poziom satysfakcji z podejmowanych aktywności. Siła i skutki urazu utrudniały budowanie nowej więzi i emocjonalne zaangażowanie, a wobec tego najprawdopodobniej przyczyniły się do rozpadu relacji uczuciowej powódki z ojcem jej dziecka i jego odejście. To wszystko przyczyniło się do ukształtowania w sferze emocjonalnej powódki podwyższonego poziomu lęku i przeżywania obaw, niepokoi. Aktualnie pomimo upływu wielu lat od urazowego doświadczenia powódka nadal izoluje się od szerszych kontaktów społecznych, w funkcjonowaniu społecznych jest pasywna, unika bliższych więzi poza dotychczasowymi i wieloletnimi, jest mało aktywna i efektywna w poszukiwaniu pracy i realizacji zainteresowań. Repertuar jej aktywności życiowych jest znacznie zawężony.

W opinii Sądu, na skutek przeżyć związanych z traumatycznym zdarzeniem, u powódki wystąpiły objawy zaburzeń psychicznych. W pierwszej fazie rozwinęła się ostra reakcja na stres (szok), a następnie żałoba powikłana zaburzeniami adaptacyjnymi pod postacią lękowo-depresyjną. Obecnie występują zaburzenia snu i ze zmiennym nasileniem zaburzenia lękowo-depresyjne. Aktualny stan zdrowia psychicznego powódki oraz jej funkcjonowanie osobowościowe pozostaje w związku z zawężeniem jej aktywności życiowej. Jej funkcjonowanie psychospołeczne i relacyjne jest wynikiem zarówno przeżytego stresu związanego ze śmiercią jej męża, jak również ma związek z czynnikami osobowościowymi oraz mechanizmami adaptacji i radzenia sobie w sytuacjach stresogennych oraz czynników sytuacyjnych. W wyniku traumatycznej utraty bliskiej osoby u powódki utrzymuje się żal po stracie męża. B. K. nie pogodziła się ze stratą, co utrudnia jej powrót do satysfakcjonującego życia, tworzenia i realizacji nowych planów życiowych, odbudowy życia, kształtowania nowych, bliskich, ufnych i bezpiecznych więzi. Z opinii biegłych wynika jednoznacznie, że uzyskanie trwałych i głębokich zmian w obszarze funkcjonowania osobowościowego powódki jest trudne i wymaga podjęcia długoterminowej psychoterapii indywidualnej. Taka forma specjalistycznej pomocy mogłaby przyczynić się do poprawy funkcjonowania powódki w zakresie budowania obrazu siebie i więzi z innymi ludźmi oraz zmniejszyć poziom napięcia lękowego, co przyczyniłoby się do korzystniejszego radzenia sobie w trudnych sytuacjach przez powódkę.

Przesłankami dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę wynikłą ze śmierci najbliższego członka rodziny są zdarzenia powodujące śmierć najbliższego członka rodziny, zaistnienie krzywdy oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a krzywdą. W niniejszej sprawie poza sporem pozostaje fakt, iż powódka straciła męża wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 08.09.2004 r., a także że zdarzenie to stanowiło dla niej krzywdę. Kwota zadośćuczynienia winna być odpowiednia, to znaczy rekompensować doznaną krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie oraz ból po stracie osoby bliskiej. Należy mieć przy tym na względzie m. in. bliskość kontaktu danego członka rodziny ze zmarłym, stopień łączących ich uczuć, cierpienie psychiczne, poczucie krzywdy, osamotnienia i bezsilności wobec trudności życiowych, pozbawienie oparcia w osobie bliskiej. Podkreślić należy, że tragiczna śmierć członka rodziny spowodowana była nagannym działaniem kierowcy pojazdu i bezpośrednio dotknęła sfery dóbr osobistych strony powodowej. Okoliczności przedmiotowego wypadku wskazują na bezprawność i znaczny stopień nasilenia winy sprawcy, a co za tym idzie silny stopień naruszenia dóbr osobistych. Sprawca zdarzenia decydując się na złamanie powszechnie obowiązujących przepisów powinien się liczyć z możliwością i koniecznością przewidywania skutków swojego nieprawidłowego postępowania, zarówno tych mniej, jak i dalej idących. Przesłanką do zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych nie jest bowiem wyłącznie wina umyślna lub rażące niedbalstwo sprawcy. Wysokość kwoty jest zależna od stopnia naruszenia określonego dobra (vide wyrok SN z dnia 24.01.2008 r., I CSK 319/07).

Należy jednocześnie podkreślić, że w latach 60-tych ubiegłego stulecia w orzecznictwie ukształtował się pogląd, iż wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (vide orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24.06.1965 r. I PR 203/65). Jego konsekwencją – na co wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30.01.2004 r. I CK 131/03, była utrzymująca się tendencja do zasądzenia skromnych sum tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W ostatnich jednak latach Sąd Najwyższy, w dążeniu do przełamania tej tendencji, w swoich orzeczeniach wielokrotnie podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zwracał uwagę, że nietrafne jest posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego lub średniego wynagrodzenia pracowniczego. Nawiązując do praktyki zapoczątkowanej orzeczeniem z dnia 24.06.1965 r. I PR 203/65, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30.01.2004 r. I CK 131/03 podkreślił, że powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11.10.2002 r. I CKN 1065/00, z dnia 10.02.2004 r., IV CK 355/02, z dnia 27.02.2004 r. V CK 282/03, z dnia 28.06.2005 r. I CK 7/05, z dnia 10.03.2006 r. IV CSK 80/05, z dnia 9.11.2007 r. V CSK 245/07 i z dnia 28.01.2010 r. I CSK 244/09).

Odnosząc sytuację powódki do jej sytuacji sprzed wypadku, w którym zginął jej najbliższy członek rodziny, była to osoba:

-

o uporządkowanym życiu prywatnym,

-

szczęśliwa – cieszyła się dobrymi relacjami rodzinnymi,

-

o stabilnej sytuacji socjalnej,

-

wysokim poczuciu bezpieczeństwa socjalnego i rodzinnego,

-

patrząca w przyszłość optymistycznie i zakładającymi postęp w sprawach rodzinnych.

Po wypadku i śmierci męża powódka:

-

straciła bezpieczeństwo socjalne i materialne,

-

wraca myślami do zaistniałego zdarzenia, zastanawia się jakby potoczyło się jej życie, gdyby nie doszło do wypadku,

-

ból wywołany nagłą śmiercią osoby najbliższej pozostawił trwały ślad w jej psychice,

-

nie potrafi ułożyć sobie na nowo życia z innym partnerem,

-

ma stany lękowe, boi się jeździć samochodem, obawia się o życie swoje i innych bliskich jej osób,

-

nie może znaleźć pracy i ma problemy finansowe, przez co musiała zamieszkać ze swoimi rodzicami i pozostawać prawie wyłącznie na ich utrzymaniu.

Dalej, zgodnie z art. 446 § 3 kc sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Jest to świadczenie fakultatywne, które obejmuje szeroko rozumianą szkodę majątkową, powstałą wskutek wstrząsu gospodarczego wywołanego śmiercią osoby najbliższej, co z kolei wpływa na sytuację życiową i stwarza konieczność podejmowania wzmożonych wysiłków. Dyspozycja ta nie określa natomiast szczegółowo przesłanek tego odszkodowania. Niezależnie od reżimu odpowiedzialności pozwanego to na powódce spoczywa ciężar wykazania szkody zgodnie z art. 6 kc, a więc faktu zaistnienia szkody, jej wysokości oraz związku przyczynowego.

Jak wynika z powyższych rozważań, powódka doznała nie tyko krzywdy psychicznej, ale jej sytuacja uległa zmianie także pod względem pogorszenia sytuacji życiowej. Zwrot „pogorszenie sytuacji życiowej” należy przy tym odczytywać nie tylko w materialnym aspekcie zmienionej sytuacji bliskiego członka rodziny zmarłego, ale w szerszym kontekście, uwzględniającym przesłanki pozaekonomiczne określające tę sytuację. Do tych ostatnich niewątpliwie zaliczyć należy utratę oczekiwania przez osobę poszkodowaną na pomoc i wsparcie członka rodziny, których mogła ona zasadnie spodziewać się w chwilach wymagających takich zachowań, cierpienie związane z utratą osoby bliskiej i osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego, pogorszenie stanu zdrowia w następstwie cierpienia i poczucia krzywdy z powodu utraty bliskiej osoby. Dlatego też wszystkie te okoliczności muszą być brane pod uwagę przy określaniu należnego uprawnionemu „stosownego odszkodowania” (vide wyrok SN z dnia 16.04.2008 r. V CSK 544/07, wyrok SN z dnia 26.11.2010 r. IV CSK 170/10).

W opinii Sądu, obok tragedii mającej odzwierciedlenie w sferze psychicznej i mentalnej, śmierć M. K. spowodowała także znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki (choroba psychiczna, brak chęci do podejmowania jakichkolwiek działań, utracie wsparcia i pomocy w rozmaitych sytuacjach życiowych, w organizowaniu codziennych spraw, utracie szansy na pomoc w przyszłości w domu i utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia i realizacji planów życiowych, pogorszenie pozycji życiowej powódki w świecie zewnętrznym). Powódka po śmierci męża nie pracowała przez okres sześciu miesięcy. B. K. nie ma wyuczonego zawodu (pracowała w sklepie wielobranżowym i nie zarabiała wiele). To zmarły łożył na utrzymanie rodziny, opłacał wszelkie rachunki, był głównym żywicielem rodziny. Pracował jako pracownik budowlany, a w dalszych planach miał rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Po śmierci męża większość obowiązków domowych, w tym utrzymanie siebie i mieszkania, spadło na powódkę. Od tamtego czasu B. K. korzysta z pomocy materialnej rodziców.

Przed wypadkiem powódka miała perspektywę dostatniego życia i pomocy ze strony męża, zwłaszcza, że istniała pomiędzy nimi bardzo silna więź emocjonalna oparta na miłości i wzajemnym wsparciu. Po śmierci męża jej sytuacja materialna pogorszyła się, przede wszystkim jej dochód zmniejszył się o wysokość części zarobków jej męża. Utraciła także, mimo młodego wieku, energię i motywację życiową, nie była w stanie rozwijać się zawodowo. Było to związane z traumą po utracie męża i trwałym poczuciem rezygnacji. Małżonkowie mieli wspólne plany, zaś sama powódka nie miała indywidualnego planu rozwoju własnej kariery.

Sąd uwzględnił sposób wyliczenia powódki odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej co do kwoty 60.000 zł. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności stwierdzić należy, że doszło do znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej powódki. Sąd wobec tego oparł wyliczenie należnego odszkodowania na podstawie kwoty dochodów zmarłego M. K., jakie powódka realnie utraciła. Zakładając, że powódce z kwoty 2.500 zł (po dokonaniu wszystkich opłat i podstawowych wydatków na bieżące utrzymanie małżonków) zostawałaby do swobodnej dyspozycji kwota ok. 1.000 zł miesięcznie oraz że od śmierci jej męża minęło 10 lat i 10 miesięcy (odliczając czas przez jaki powódka pozostawała w związku z ojcem swojego syna, tj. lata 2008-2012), to powódka utraciła możliwość dysponowania kwotą 82.000 zł (6 lat i 10 miesięcy). Odliczając od tej kwoty 20.000 zł, jakie zostały wypłacone przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym, pozostaje kwota 62.000 zł. Jednakże w opinii Sądu, należną kwotą z tego tytułu powinno być 60.000 zł, gdyż o taką kwotę powódka wnioskowała pismem z dnia 08 marca 2014 r. (80.000 zł – 20.000 zł; k. 61). Wobec powyższego, ponad kwotę 60.000 zł, Sąd oddalił powództwo jako nieuzasadnione.

Biorąc wszystkie okoliczności pod uwagę Sąd doszedł do wniosku, iż:

-

zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią męża M. K. w kwocie 85.000 zł (łącznie z przyznanym zadośćuczynieniem przez pozwanego- 100.000 zł),

-

odszkodowanie za pogorszenie sytuacji życiowej w kwocie 60.000 zł (łącznie z przyznanym odszkodowaniem przez pozwanego- 80.000 zł),

są kwotami nie tylko adekwatnymi do doznanych krzywd, ale też i właściwie odzwierciedlającymi ich rozmiar. Nadto są to kwoty, które (co do wartości ekonomicznej) pozwolą na rekompensatę u powódki utraty: poczucia bezpieczeństwa, optymistycznej wizji przyszłości, stabilizacji życiowej, emocjonalnej więzi z bliskim członkiem rodziny oraz stratę osoby najbliższej. Powyższe sumy zostały przyznane z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 07 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty.

Orzekając zaś co do daty przyznania prawa do odsetek Sąd miał na uwadze, że zakład ubezpieczeń odpowiadający za sprawcę wypadku komunikacyjnego z tytułu odpowiedzialności cywilnej dopuszcza się zwłoki, jeżeli nie spełnia świadczenia na rzecz poszkodowanego w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, sygn. akt V CKN 1331/00). Obowiązek zaspokojenia roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu śmierci w wyniku wypadku komunikacyjnego nie staje się wymagalny dopiero z datą wydania uwzględniającego to roszczenie wyroku sądowego, lecz z chwilą wezwania dłużnika do jego zaspokojenia (art. 455 kc). W przypadku zaś, gdy odpowiedzialność za wyrządzoną przez sprawcę szkodę ponosi zakład ubezpieczeń, ma on obowiązek spełnić świadczenie w ciągu trzydziestu dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (art. 817 § 1 kc oraz art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych), nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). Istotne jest jednakże to, aby roszczenie w chwili wezwania było już skonkretyzowane. W przedmiotowej sprawie nastąpiło to w momencie zgłoszenia szkody pismem z dnia 08 marca 2014 r., dlatego też uzasadnia to żądanie zasądzenia odsetek od dnia 07 czerwca 2014 r., tj. 90 dni od zgłoszenia. Sąd uznał zatem, że pozwany pozostaje w zwłoce od tego właśnie dnia, tj. od daty 07 czerwca 2014 r.

W niniejszej sprawie powódka domagała się łącznej kwoty 147.000 zł (85.000 zł tytułem zadośćuczynienia z tytułu śmierci męża oraz 62.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej). Sąd przyznał powódce łącznie kwotę 145.000 zł. Wobec powyższego należy uznać, że roszczenie powódki uległo zmniejszeniu tylko w nieznacznej części (wygrana w 99%). W konsekwencji w oparciu o treść art. 100 kpc Sąd zasądził tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz powódki kwotę 3.617 zł (3.600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa). Ponadto Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...) w R.) kwotę 7.250 zł tytułem należnej opłaty, od której powódka została zwolniona, zaś od powódki kwotę 100 zł z zasądzonego roszczenia. Dodatkowo Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...) w R.) kwotę 566,52 zł tytułem należnych kosztów związanych z opinią biegłych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Maria Szymecka-Stabla
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Barbara Migas
Data wytworzenia informacji: