Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XII C 195/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2016-01-26

Sygn. akt: XII C 195/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach XII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Andrzej Kieć

Protokolant:

protokolant sądowy Łukasz Rusinek

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2016 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa S. K.

przeciwko (...) S.A. w Ł., (...) S.A. w C., Gminie Z.

o zapłatę,

1.  zasądza od pozwanej Gminy Z. na rzecz powoda S. K. kwotę 75 101,19 (siedemdziesiąt pięć tysięcy sto jeden złotych 19/100) złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi w następujący sposób:

a.  od kwoty 64 000 (sześćdziesiąt cztery tysiące) złotych, od dnia 16 maja 2013 roku do dnia zapłaty;

b.  od kwoty 11 101,19 (jedenaście tysięcy sto jeden 19/100) złotych, od dnia 29 maja 2015 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanej Gminy Z. na rzecz powoda S. K. kwotę 8 574 (osiem tysięcy pięćset siedemdziesiąt cztery) złote, tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  zasądza od powoda S. K. na rzecz pozwanej (...) S.A. w C. kwotę 3 617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych, tytułem zwrotu kosztów procesu;

5.  zasądza od powoda S. K. na rzecz pozwanej (...) S.A. w Ł., kwotę 3 617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych, tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Andrzej Kieć

Sygn. akt XII C 195/13

UZASADNIENIE

do wyroku z dnia 26 stycznia 2016 roku

Powód S. K., pozwem z dnia 8 października 2013 roku, wniósł o zasądzenie in solidum od pozwanych (...) S.A. w Ł. i (...) S.A. w C. kwoty 75.121,19zł, w tym kwoty 60.000zł tytułem zadośćuczynienia za następstwa wypadku i kwoty 15121,19zł tytułem odszkodowania za przeprowadzenie prywatnego zabiegu, rehabilitację i zakup środków medycznych, wraz z ustawowymi odsetkami:

- od pozwanego ad.1 od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia zapłaty,

- od pozwanego ad.2 od dnia1 lipca 2013 roku do dnia zapłaty.

Na uzasadnienie swego żądania powód podał, że w dniu (...) roku w C. (Gmina Z.) na ulicy (...), powód wpadł do nieodpowiednio zabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Na drodze tej wykonywane były przez pozwanego ad.2 roboty budowlane. Pozwany zakład ubezpieczeń to ubezpieczyciel pozwanego ad 2. W wyniku wypadku powód doznał poważnego uszkodzenia ciała, następstwem którego kazała się niezbędna rekonstrukcja artroskopowa z koniecznością wielomiesięcznej rehabilitacji. Powód zmuszony był wykonać operację prywatnie i sfinansować ją z własnych środków, ponieważ czas oczekiwania na tego rodzaju zabieg w publicznej służbie zdrowia wynosił ok. 8 lat. Pozwani, do których powód zwrócił się o wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania odmówili spełnienia świadczenia.

Pozwany Towarzystwo (...) S.A. w Ł., w odpowiedzi na pozew (k.68) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwany przyznał, że w dacie wypadku (...) S.A. posiadał u niego ubezpieczenie OC w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Jednakże zgodnie z przepisami kc, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z tytułu umowy OC ma charakter pochodny w stosunku do odpowiedzialności ubezpieczonego – powstaje wówczas, gdy istnieje odpowiedzialność ubezpieczonego. W przedmiotowej sprawie odpowiedzialność ubezpieczonego ukształtowana jest na zasadzie winy i to na powodzie spoczywa obowiązek wykazania wszelkich przesłanek, z którymi ustawa wiąże odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. Powód w żaden sposób nie wykazał, by pozwany ad.2 ponosił odpowiedzialność za stan techniczny studzienki, nie wykazał także, by studzienka była w nienależyty sposób zabezpieczona. Niezależnie od tego pozwany podniósł, że dochodzona przez powoda kwota tytułem zadośćuczynienia jest nadmiernie wygórowana i nie znajdująca uzasadnienia w zakresie poniesionych przez powoda obrażeń oraz związanymi z tymi obrażeniami cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Pozwany zakwestionował także roszczenie powoda w zakresie dochodzonego odszkodowania tytułem kosztów leczenia, zwłaszcza kosztów zabiegu operacyjnego. Pozwany podniósł, że powód korzystał z obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego, w ramach którego mógł korzystać z zabiegów medycznych refundowanych przez NFZ, gdzie okres oczekiwania wbrew twierdzeniom powoda nie wynosi 8 lat. Pozwany podniósł także zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody, albowiem studzienki umieszczone były w miejscu nieprzeznaczonym do poruszania się pieszych, a sama studzienka i jej pokrywa były doskonale widoczne, a zasady doświadczenia życiowego nakazują, by unikać stawania na tego typu konstrukcjach z uwagi na możliwość wypadku. W zaistniałej sytuacji powództwo winno zostać oddalone.

Pozwany (...) S.A. w C., w odpowiedzi na pozew (k.82) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwany podał, że nie ponosi odpowiedzialności za niezabezpieczenie studzienki kanalizacyjnej ani za zły stan techniczny urządzeń infrastruktury, w tym studzienek kanalizacyjnych, znajdujących się na terenie prowadzonych przez niego robót budowlanych, ani za brak konserwacji i naprawy tych urządzeń. Betonowa pokrywa od studzienki kanalizacyjnej w dniu powstania u powoda szkody znajdowała się w złym stanie technicznym.. Z dokumentacji nie wynika także, by w miejscu zdarzenia istniały jakiekolwiek ślady świadczące o naruszeniu przez pozwanego ad.2 podczas prowadzonych przez niego robót budowlanych, struktury studzienki, czy też ingerencji przez wykonawcę w teren okalający studzienkę, co ewentualnie mogłoby skutkować naruszeniem stabilności pokrywy studzienki. Wykonawca, na mocy umowy o wykonawstwo zawartej z inwestorem Gmina Z., nie był zobowiązany do sprawowania nadzoru i zabezpieczenia urządzeń infrastruktury, znajdujących się na terenie prowadzonych przez niego robót budowlanych, a tym bardziej do konserwacji tych urządzeń. Dodatkowo na uwagę zasługuje fakt, że mimo sporządzenia końcowego protokołu odbioru robót budowlanych w (...) roku, to pozwany ad.2 już na przełomie (...) roku zakończył roboty na ulicy (...), na której doszło do wypadku. Oznacza to, że w okresie od początku (...)roku do (...) roku (kiedy doszło do wypadku), na terenie budowy nie były prowadzone przez pozwanego ad.2 żadne roboty, a teren ten był terenem otwartym i dostępnym do korzystania przez każdego według własnego uznania i na własne ryzyko, co wyklucza przypisanie wykonawcy winy za powstałe u powoda szkody. Należy także wskazać, że do powstania przedmiotowej szkody przyczynił się sam poszkodowany wskutek niezachowania należytej ostrożności. Powód na własne ryzyko szedł po przyległym do jezdni zarośniętym trawą pobocznie będącym chodnikiem oraz na własną odpowiedzialność wszedł na wystającą z ziemi pokrywę studzienki, która będąc urządzeniem infrastruktury kanalizacyjnej, nie służy do chodzenia po niej. Do powstania szkody przyczyniło się także niezgodne z prawem zaparkowanie pojazdu w miejscu do tego nieprzeznaczonym (na styku studzienki). Niezależnie od powyższego dochodzona przez powoda kwota tytułem zadośćuczynienia jest nadmiernie wygórowana. Z tych względów powództwo winno zostać oddalone.

Postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2015 roku (k.310), w trybie art. 194 par. 1 kpc, wezwano do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Gminę Z..

Pozwana Gmina Z., w odpowiedzi na pozew (k.326 i nast.) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwana podała, że Gmina nie może ponosić odpowiedzialności za szkodę powstałą z wyłącznej winy powoda. Powstała w przedmiotowej sprawie szkoda jest wyłącznie następstwem niedochowania podstawowych reguł obowiązujących w ruchu pieszych. Przyczyną powstania szkody było nieuprawnione wtargnięcie przez powoda na teren nieprzeznaczony, niedostosowany do ruchu pieszych, stanowiący pas zieleni i znajdujący się poza zewnętrzną krawędzią jezdni. Gdyby powód dostosował się do reguł wynikających z zasad poruszania się przez osoby korzystające z dróg publicznych, do powstania szkody by nie doszło. Powód nie wykazał jakichkolwiek okoliczności mogących uzasadniać przebywanie przez niego w miejscu wyłączonym z ruchu pieszych. Niedopuszczalne jest przenoszenie negatywnych skutków zaniedbań powoda na osoby trzecie. Nawet gdyby przyjąć, że istniej odpowiedzialność osób trzecich za poniesioną przez powoda szkodę, to roszczenie przeciw Gminie Z. winno być uznane za niezasadne. W (...)roku gmina Z. zawarła z (...) S.A. umowę o roboty budowlane i przekazała jej plac budowy. Wykonawca, z chwilą przekazania mu placu budowy (budowa kanalizacji sanitarnej), przyjął na siebie pełną odpowiedzialność za wszelkie szkody wyrządzone osobom trzecim w trakcie realizacji przedmiotu umowy, do chwili protokolarnego dokonania odbioru przez zamawiającego.

Dodatkowo dochodzona przez powoda kwota tytułem zadośćuczynienia jest nadmiernie wygórowana i nie znajdująca uzasadnienia w zakresie poniesionych przez powoda obrażeń oraz związanymi z tymi obrażeniami cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Pozwany zakwestionował tez wysokość odszkodowania za szkody materialne.

Dodatkowo pozwana Gmina Z. wniosła o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu (...) S.A. V. (...) w W., co uczyniono postanowieniem z dnia 9 czerwca 2015 roku (k.352).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu (...) roku w C. w Gminie Z. przy ulicy (...) powód wpadł do nieodpowiednio zabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Na biegnącej tuz obok drodze były wykonywane roboty budowlane przez (...) S.A. w C.. Powód przyjechał wówczas na zakupy do sklepu mięsnego, jako pasażer samochodu, ze S. M.. Gdy powód wysiadł z samochodu, nadepnął na betonową pokrywę studzienki, której część się osunęła i powód wpadł do studzienki, doznając obrażeń ciała.

Płyta przykrywająca tę studzienkę składała się z dwóch części i luźno spoczywała na studzience. Jedna część pokrywy wpadła do studzienki a wraz z nią powód.

Studzienka, do której wpadł powód była częścią kanalizacji ogólnospławnej, niezinwentaryzowanej, wybudowanej w czynie społecznym kilkadziesiąt lat wcześniej (przed wypadkiem). Kanalizacja ogólnospławna leżała na terenie Gminy Z., w pasie drogi za która ta gmina jest odpowiedzialna.

W dniu 2 sierpnia 2010r. pomiędzy Gminą Z. a (...) S.A. w C. została zawarta umowa o roboty budowlane, dotyczące budowy kanalizacji sanitarnej, przepompowni ścieków i zasilania energetycznego w C.. W ramach tej umowy wykonawca wykonywał mi. in. prace polegające na wykonaniu kanalizacji sanitarnej w ciągu ul (...) w C.. Ta kanalizacja usytuowana jest pod jezdnią, po wykonaniu kanalizacji następnie zaasfaltowaną, natomiast studzienka, w której doszło do wypadku usytuowana jest w pasie drogowym. Studzienka, w której doszło do wypadku nie jest częścią kanalizacji, odnośnie której prace prowadził pozwany (...) S.A. w C..

Pracownicy pozwanego (...) S.A. w C. nigdy bezpośrednio nie pracowali przy studzience, do której wpadł powód.

Teoretycznie możliwe jest, iż w czasie prac budowlanych prowadzonych przez pozwanego, na przykład skutkiem nacisku sprzętu budowlanego bądź przemieszczanych przez ten sprzęt mas ziemi, mogło dojść do przesunięcia pokrywy feralnej studzienki. Teoretycznie możliwe też jest, iż przesunięcia pokrywy tej studzienki mogły spowodować samochody osób trzecich, podjeżdżających pod sklep.

Zgodnie z w/w umową z dnia 2 sierpnia 2010r. zawartą pomiędzy Gminą Z. a (...) S.A., feralna studzienka znajdowała się na placu budowy. W czasie prac wykonywanych przez pozwanego ul.(...) nie była jednak wyłączona z ruchu. W czasie prowadzenia prac pozwany wykonawca, za pomocą znaków oznaczał miejsca prowadzenia robót. W czasie wypadku prace przez pozwanego zostały już zakończone (około 2 miesiące wcześniej) , aczkolwiek nie doszło jeszcze do formalnego odbioru robót.

Płyta przykrywająca przedmiotową studzienkę składała się z dwóch części i luźno spoczywała na studzience. Nie jest ona zabezpieczona przed przesunięciem spowodowanym naciskiem lub uderzeniem. Polska norma PN-92/B-10729 Studnie, nie przewiduje zastosowania studzienki kanalizacyjnej, przykrytej pokrywą betonową luźno położoną na kręgu betonowym, nie zabezpieczonej przed przesunięciem. Norma ta przewiduje zamknięcie studni z góry włazem żeliwnym typu lekkiego lub ciężkiego (typ ciężki o nośności 400kN stosuje się na drogach; typ lekki o nośności 250kN stosuje się poza drogami). Do wypadku by nie doszło, gdyby studzienki kanalizacji posiadały pokrywy uniemożliwiające ich przypadkowe przesunięcie. Pokrywy nie powinny składać się z dwóch połówek, lecz z jednej pokrywy okrągłej. Mało prawdopodobne jest by wykonawca – pozwany ad.2 przesunął pokrywy studzienki. Świadczy o tym długi okres czasu, jaki upłynął od zakończenia robót do momentu zdarzenia. Okres ten wynosił minimum 2 miesięcy, a w tym czasie w pobliże sklepu znajdującego przy studzience podjeżdżały samochody klientów oraz samochody dostawcze do sklepu. Każdy z samochodów ocierał się oponami o studzienkę i mógł ją przesunąć o pewien odcinek. Po wielokrotnym ciągłym przesuwaniu pokrywy mogło dojść do utraty podpory na studzience pod wpływem ciężaru osoby. Wykonawca nie miał możliwości zabezpieczenia placu bodowy. Kanalizacja była wykonywana na czynnych drogach całej miejscowości. Wykonawca stosował tymczasowe znaki drogowe, umożliwiające bezpieczny przejazd pojazdów. Przesunięcie pokrywy studzienki w wyniku czynu niedozwolonego zostało wykluczone – śledztwo prokuratorskie umorzono.

W wyniku wypadku powód doznał uszkodzenia stożka rotatorów ramienia w wyniku stłuczenia prawego stawu barkowego. Niezbędna okazała się rekonstrukcja artroskopowi z koniecznością wielomiesięcznej rehabilitacji. Obrażenia skutkowały u powoda powstaniem trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15%. Bezpośrednio po zdarzeniu powód został przewieziony do Szpitala Miejskiego w Z., gdzie został zaopatrzony w niezbędnym zakresie i skierowany do Przychodni (...).” w Z., gdzie kontynuował leczenie. Powód zmuszony był przejść operację chirurgiczną barku w (...) Szpitalu (...) w B.. Powód zmuszony był wykonać operację prywatnie i sfinansować ją z własnych środków (14.000zł), albowiem, jak ustalił, czas oczekiwania na taki zabieg w publicznej służbie zdrowia wynosił kilka lat. Skorzystanie z szybkiego prywatnego leczenia było zasadne albowiem tego rodzaju zabiegi winno się wykonywać do 3 miesięcy od wypadku. Opóźniony zabieg mógł skutkować przykurczem mięśni i nie uzyskaniem repozycji. Klinika w B., gdzie powód poddał się zabiegowi, specjalizuje się w tego rodzaju operacjach. Na terenie Z., gdzie zamieszkuje powód, nie ma szpitala wykonującego tego rodzaju zabiegi. W ramach NFZ można tego rodzaju zabieg wykonać w szpitalu w P., jednakże terminy zabiegów są bardzo odległe, nawet kilkuletnie. Powód poniósł także znaczne koszty związane z rehabilitacją, zakupem środków medycznych i porad medycznych – ich koszt to 1101,19 zł . Dolegliwości w okresie pourazowym były znaczne przez okres około trzech miesięcy i w tym czasie powód wymagał pomocy osób drugich w wymiarze co najmniej trzech godzin na dobę. Po tym czasie dolegliwości miały charakter zmniejszający się i powód nie wymagał już pomocy innych osób.

Powód złożył w Prokuraturze Rejonowej w T. zawiadomienie o przestępstwie narażenia zdrowia i życia powoda prze niewłaściwe zabezpieczenie placu budowy. Postępowanie prowadzone w sprawie (...) zostało umorzone.

W dniu 27 marca 2013 roku powód zawrócił się do Wójta Gminy Z. z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia za skutki wypadku i odszkodowania. Pismem z dnia 2 maja 2013 roku Wójt Gminy Z. odmówił wypłaty świadczenia podając, że winę za niezabezpieczenie placu budowy, na którym doszło do wypadku, ponosi (...) S.A. Teren budowy został przekazany przez Gminę Z. pozwanemu ad.2 w dniu 26 sierpnia 2010 roku, a odebrany protokolarnie w dniu 13 grudnia 2012 roku. Ulica (...) w C., była częścią placu budowy, a to na podstawie umowy nr (...) z dnia 2 sierpnia 20102 roku, zawartej między Gminą Z. a pozwanym (...) S.A.

W chwili obecnej dolegliwości bólowe powoda mają charakter średnio nasilony, jednak bywają uciążliwe i stanowią wyraźne utrudnienie we wszystkich czynnościach dnia codziennego, a także w czynnościach zawodowych, wymagających unoszenia i odwodzenia barku, jego rotacji wewnętrznej i zgięcia do tyłu, wszystkich działań siłowych, wymagających pełnej sprawności oburęcznej. Rokowania na przyszłość są niepewne z tendencją do negatywnych – może dojść do dalszego upośledzenia funkcji stawu barkowego związanego z postępującym przykurczem torebki stawowej. Powód ma silne ograniczenia ruchowe, jest dużo rzeczy, których nie może samodzielnie wykonywać (podnosić cięższych przedmiotów, wyciągać rąk do góry). Przed zdarzeniem powód był osobą czynną sportowo – grał w tenisa ziemnego i siatkówkę. W chwili obecnej możliwość korzystania z tych aktywności fizycznych jest wykluczona.

Powód prowadzi działalność gospodarczą w zakresie montażu zabezpieczeń przeciwpożarowych. Prowadzi ją od 17 lat, zatrudnia pracowników. Miesięcznie uzyskuje 3000-5000zł dochodu.

Pismem z dnia 19 czerwca 2013 roku powód wezwał Towarzystwo (...) S.A. do wypłacenia żądanych kwot, ale wezwanie pozostało bez odpowiedzi. W dniu 17 maja 2013 roku powód wystąpił z żądaniem zapłaty dochodzonych kwot od pozwanego (...) S.A., ale pismem z dnia 3 czerwca 2013 roku pozwany odmówił wypłaty jakichkolwiek kwot podnosząc, że nie ponosi winy za spowodowanie wypadku.

dowody z: umowy o roboty budowlane z 2 września 2010 roku (k.28-35), protokołu przekazania placu budowy (k.27), protokołu odbioru robót z 13 grudnia 2012 roku (k.23-26), pisma pozwanego W. z 3 czerwca 2013 roku (k.39), dokumentacji medycznej, rachunków i paragonów (k.36-51), zaświadczenia klini (...) w B. (k.45), korespondecni mailowej z 04.03.2013r, zeznania świadków: J. K., R. B., B. K., P. K., Ł. S. (e-protokół z dnia 25.03.2014r k.143), S. M., M. S. (e-protokół z dnia 14.05.2014r k.169), zeznania powoda (e-protokół z dnia 14.05.2014r k.169), pisemna opinia budowlana inż. Z. G. (k.196-202), pisemna uzupełniająca opinia budowlana inż. Z. G. (k.254-261), pisemna opinia chirurgiczno-ortopedyczna dr R. H. (k.390-396), ustna uzupełniająca opinia chirurgiczno-ortopedyczna dr R. H. (e-protokół z dnia 12.01.2016r k.429).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o powołane powyżej dowody. Analizując zebrany materiał dowodowy sąd w całej rozciągłości dał wiarę opinii biegłych – opinii budowlana inż. Z. G., opinii chirurgiczno-ortopedycznej biegłego R. H. Opinie te są rzetelne, jednoznaczne, kompleksowe – tym samym SA wiarygodne i zasługują na uwzględnienie. Opinia lekarska jest nadto oparta o szczegółową dokumentacje oraz badanie powoda. Opinie te nie zostały przez strony w przekonujący sposób zakwestionowane, ich moc dowodowa zatem nie została obniżona. Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów albowiem ich prawdziwość nie została zaprzeczona. Sąd dał również wiarę w przyjętym zakresie zeznaniom powoda i powołanych świadków, albowiem te zeznania były zgodne, logiczne, wzajemnie się potwierdzały z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy, a przez to były wiarygodne.

Sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanych, a to wobec zrzeczenia się tego dowodu przez pozwanych.

Sąd oddalił (k.428) wniosek pozwanych o zwrócenie się o informację do NFZ i dopuszczenie dowodu z opinii innego lekarza, albowiem okoliczności, na jakie dowody powołano zostały już wyjaśnione, a przeprowadzenie tych dowodów mogłoby spowodować niepotrzebną, nadmierną zwłokę w postępowaniu. Strona pozwana nie podważyła przekonująco wiarygodności opinii biegłego lekarza sporządzonej w sprawie; samo niezadowolenie strony z treści opinii nie uzasadnia dopuszczania dowodu z opinii biegłego tej samej specjalności.

Sąd nie uwzględnił wniosku pozwanego (...) S.A. o uzupełniająca opinię biegłego G. albowiem okoliczności, na które miały zeznawać nie dotyczyły faktów mieszczących się w ramach wiedzy specjalnej a jedynie spekulacji i interpretacji możliwości zaistnienia faktów – te kwestie sąd był w stanie ocenić samodzielnie w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w stosunku do pozwanego Gminy Z..

Studzienka, do której wpadł powód była częścią kanalizacji ogólnospławnej, niezinwentaryzowanej, wybudowanej w czynie społecznym kilkadziesiąt lat wcześniej (przed wypadkiem). Kanalizacja ogólnospławna leżała na terenie Gminy Z., w pasie drogi za która ta gmina jest odpowiedzialna. Płyta przykrywająca przedmiotową studzienkę składała się z dwóch części i luźno spoczywała na studzience. Nie była ona zabezpieczona przed przesunięciem spowodowanym naciskiem lub uderzeniem. Pokrywa studzienki nie spełniała wymogów norm. Polska norma PN-92/B-10729 Studnie, nie przewiduje zastosowania studzienki kanalizacyjnej, przykrytej pokrywą betonową luźno położoną na kręgu betonowym, nie zabezpieczonej przed przesunięciem. Norma ta przewiduje zamknięcie studni z góry włazem żeliwnym typu lekkiego lub ciężkiego (typ ciężki o nośności 400kN stosuje się na drogach; typ lekki o nośności 250kN stosuje się poza drogami). Do wypadku by nie doszło, gdyby studzienki kanalizacji posiadały pokrywy uniemożliwiające ich przypadkowe przesunięcie. Pokrywy nie powinny składać się z dwóch połówek, lecz z jednej pokrywy okrągłej.

Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego, w dniu 2 sierpnia 2010r. pomiędzy Gminą Z. a (...) S.A. w C. została zawarta umowa o roboty budowlane, dotyczące budowy kanalizacji sanitarnej, przepompowni ścieków i zasilania energetycznego w C.. W ramach tej umowy wykonawca wykonywał mi. in. prace polegające na wykonaniu kanalizacji sanitarnej w ciągu ul (...) w C.. Studzienka, w której doszło do wypadku nie jest częścią kanalizacji, odnośnie której prace prowadził pozwany (...) S.A. w C.. Pracownicy pozwanego (...) S.A. w C. nigdy bezpośrednio nie pracowali przy studzience, do której wpadł powód. Postępowanie dowodowe nie wykazało, by do przesunięcia pokrywy feralnej studzienki doszło wskutek prac prowadzonych przez tego pozwanego. Okoliczności takich powód nie wykazał.

Zgodnie z w/w umową z dnia 2 sierpnia 2010r. zawartą pomiędzy Gminą Z. a (...) S.A., feralna studzienka znajdowała się na placu budowy. W czasie prac wykonywanych przez pozwanego ul. (...) nie była jednak wyłączona z ruchu. W czasie prowadzenia prac pozwany wykonawca, za pomocą znaków oznaczał miejsca prowadzenia robót. W czasie wypadku prace przez pozwanego zostały już zakończone (około 2 miesiące wcześniej) , aczkolwiek nie doszło jeszcze do formalnego odbioru robót. Co prawda przedmiotowa studzienka formalnie znajdowała się na placu budowy przejętym przez wykonawcę robót, to jednak wykonawca ten – w sytuacji gdy ulica (...), gdzie prowadzono prace, nie została wyłączona z użytkowania – nie miał realnej możliwości, nawet przy dołożeniu należytej staranności, całkowitego zabezpieczenia terenu.

Teoretycznie możliwe jest, iż w czasie prac budowlanych prowadzonych przez pozwanego, na przykład skutkiem nacisku sprzętu budowlanego bądź przemieszczanych przez ten sprzęt mas ziemi, mogło dojść do przesunięcia pokrywy feralnej studzienki. Teoretycznie możliwe też jest, iż przesunięcia pokrywy tej studzienki mogły dojść z innych przyczyn np. mogły to spowodować samochody osób trzecich, podjeżdżających pod sklep. Przy braku dowodów na zawinienie wykonawcy robót, sąd uznał, iż niezasadne byłoby obciążanie go odpowiedzialnością.

Sąd uznał, że skoro przedmiotowa studzienka należy do pozwanej Gminy i pozwany ten opuścił do funkcjonowania niewłaściwie zabezpieczonej studzienki, to winna ona ponosić odpowiedzialność za skutki spornego zdarzenia.

Sąd nie podzielił argumentu pozwanej Gminy, iż przyczyną powstania szkody było nieuprawnione wtargnięcie przez powoda na teren nieprzeznaczony, niedostosowany do ruchu pieszych, stanowiący pas zieleni i znajdujący się poza zewnętrzną krawędzią jezdni. Teren ten bowiem nie był bowiem w żaden sposób wyłączony z używania, nie był w jakikolwiek sposób zabezpieczony.

Zgodnie z art.445 kc, w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, sąd może też przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

O rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, albowiem zadośćuczynienie ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych.

Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Przepisy prawa co prawda nie określają kryteriów, jakimi sąd winien kierować się ustalając wysokość zadośćuczynienia, ale niewątpliwie ocena sądu winna się opierać na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników jak wiek poszkodowanego. Z kolei przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba wziąć pod uwagę całokształt okoliczności, a w tym: stopień cierpień zarówno psychicznych jak i fizycznych, intensywność tych cierpień i czas ich trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz innego podobnego rodzaju czynniki.

Z uwagi na fakt, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna zatem wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego (tak SN w wyroku z dnia 9 listopada 2007 roku, VCSK 245/07, LEX nr 369691).

Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd doszedł do przekonania, że żądane przez powoda zadośćuczynienie było zasadne.

W wyniku wypadku powód doznał uszkodzenia stożka rotatorów ramienia w wyniku stłuczenia prawego stawu barkowego. Niezbędna okazała się rekonstrukcja artroskopowi z koniecznością wielomiesięcznej rehabilitacji. Obrażenia skutkowały u powoda powstaniem trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15%. Dolegliwości w okresie pourazowym były znaczne przez okres około trzech miesięcy i w tym czasie powód wymagał pomocy osób drugich w wymiarze co najmniej trzech godzin na dobę. Po tym czasie dolegliwości miały charakter zmniejszający się i powód nie wymagał już pomocy innych osób. W chwili obecnej dolegliwości bólowe powoda mają charakter średnio nasilony, jednak bywają uciążliwe i stanowią wyraźne utrudnienie we wszystkich czynnościach dnia codziennego, a także w czynnościach zawodowych, wymagających unoszenia i odwodzenia barku, jego rotacji wewnętrznej i zgięcia do tyłu, wszystkich działań siłowych, wymagających pełnej sprawności oburęcznej. Rokowania na przyszłość są niepewne z tendencją do negatywnych – może dojść do dalszego upośledzenia funkcji stawu barkowego związanego z postępującym przykurczem torebki stawowej. Powód ma silne ograniczenia ruchowe, jest dużo rze czy, których nie może samodzielnie wykonywać (podnosić cięższych przedmiotów, wyciągać rąk do góry). Przed zdarzeniem powód był osobą czynną sportowo – grał w tenisa ziemnego i siatkówkę. W chwili obecnej możliwość korzystania z tych aktywności fizycznych jest całkowicie wykluczona.

Zważyć należy, iż zadośćuczynienie ma mieć charakter przede wszystkim kompensacyjny – nie może stanowić zapłaty symbolicznej, musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Z drugiej jednak strony jego wysokość nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok SN z 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766).

Biorąc pod uwagę wszystkie wskazane powyżej okoliczności sąd uznał, iż wysokość zadośćuczynienia oszacowana przez powoda na 60.000 zł jest adekwatna do stopnia doznanych przez niego cierpień i kwota ta pozwoli na zniwelowanie doznanej przez niego krzywdy.

Sąd uznał również za zasadne niemal w całości żądanie powoda dotyczące odszkodowania. Powód zmuszony był wykonać operację barku prywatnie i sfinansować ją z własnych środków, na co wydał 14.000zł. Skorzystanie z szybkiego prywatnego leczenia było zasadne albowiem tego rodzaju zabiegi winno się wykonywać do 3 miesięcy od wypadku. Opóźniony zabieg mógł skutkować przykurczem mięśni i nie uzyskaniem repozycji. Klinika w B., gdzie powód poddał się zabiegowi, specjalizuje się w tego rodzaju operacjach. Na terenie Z., gdzie zamieszkuje powód, nie ma szpitala wykonującego tego rodzaju zabiegi. W ramach NFZ można tego rodzaju zabieg wykonać w szpitalu w P., jednakże terminy zabiegów są bardzo odległe, nawet kilkuletnie.

Powód poniósł także znaczne koszty związane z rehabilitacją, zakupem środków medycznych i porad medycznych – ich koszt to 1101,19 zł . Powód wykazał poniesienie tych kosztów rachunkami i fakturami a zasadność ich poniesienia potwierdziła opinia biegłego H.. Wątpliwości budziła jedynie kwota 20 zł poniesiona przez powoda na saunę i tej kwoty sąd nie uwzględnił (k.47).

Mając te względy na uwadze, sąd orzekł jak w sentencji na podstawie art. 445 kc.

Powód odsetek od pozwanej Gminy żądał w następujący sposób (k.221):

- od kwoty 64.000 zł od dnia 16.05.2013r,

- od pozostałej kwoty od 31 dnia po doręczeniu pisma pozwanej pisma z 18.08.2014r.

Sąd podzielił to stanowisko odnośnie wymagalności roszczenia, na co wskazuje dowód z wezwania do zapłaty z dnia 27.03.2013r (k.16), pismo pozwanej z 2.05.2013r (k.17) oraz potwierdzenie doręczenia pisma (k.315).

O odsetkach orzeczono na podstawie art.359kc.

O zwrocie kosztów procesu w pkt 3 wyroku orzeczono na podstawie art. 100 kpc. Powód praktycznie w całości wygrał proces wobec Gminy Z., w związku z czym zasądzono od niej na rzecz powoda kwotę 8574zł. Na kwotę tę składają się: opłata od pozwu (3757zł), koszty zastępstwa procesowego powoda wg taryfy wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa (3617zł) oraz kwota 1200zł tytułem uiszczonych zaliczek nas poczet wynagrodzenia biegłych.

Powód przegrał natomiast proces w stosunku do pozwanego (...) S.A. w C. i (...) S.A. w Ł., w związku z czym Sąd zobowiązał go do zwrotu na rzecz tych podmiotów kwot po 3617zł na rzecz każdego z nich, tytułem zwrotu kosztów procesu (koszty zastępstwa procesowego wg taryfy wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa).

SSO Andrzej Kieć

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Cichoń
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Kieć
Data wytworzenia informacji: