VI Ka 820/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2017-12-12
Sygn. akt VI Ka 820/17
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 13 czerwca 2017 roku w sprawie o sygnaturze akt IX K 44/16 Sąd Rejonowy w Gliwicach:
1. uznał oskarżonego D. K. za winnego tego, że w dniu 27 marca 2012 roku w sołectwie W. przy ul. (...), działając w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności od M. S. (1), zastosował wobec niego przemoc fizyczną w postaci zadania mu uderzeń pięścią po twarzy oraz wypowiedział pod jego adresem groźbę bezprawną pobicia, przy czym w wyniku zadanych uderzeń pokrzywdzony doznał stłuczenia głowy oraz gałki ocznej z otarciami naskórka okolicy jarzmowej lewej, jak również odwarstwienia siatkówki obwodowo i w tylnym biegunie, które to obrażenia spowodowały naruszenie prawidłowych czynności narządu ciała pokrzywdzonego na okres przekraczający siedem dni, czym wyczerpał znamiona występku z art. 191 § 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 191 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 37a k.k. skazał go na karę 80 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 40 złotych;
2. na mocy art. 46 § 1 k.k. orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego M. S. (1) zadośćuczynienie w kwocie 3 000 złotych za krzywdę wywołaną przepisanym przestępstwem;
3. uniewinnił oskarżonego od popełnienia czynu polegającego na tym, że w dniu 27 marca 2012 roku w sołectwie W. przy ul. (...) działając w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności od M. S. (1) wypowiedział pod jego adresem groźbę bezprawną uszkodzenia ciała wzbudzając w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę jej spełnienia, tj. przestępstwa z art. 191 § 2 k.k.
4. na mocy art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. S. (1) kwotę 3 132 zł tytułem kosztów poniesionych na ustanowienie fachowych pełnomocników;
5. na mocy art. 627 k.p.k. i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki poniesione w postępowaniu w kwocie 1 067,95 zł oraz obciążył go opłatą w kwocie 320 złotych.
Apelację od wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, który zaskarżając wyrok w zakresie jego punktu 1. i 2. zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości w niniejszej sprawie wyłącznie na niekorzyść oskarżonego, a to przez uznanie, iż to on dokonał pobicia pokrzywdzonego w dniu 27 marca 2012 roku;
2. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyznanie w całości waloru wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonego M. S. (1), a odmówienie go w znacznym stopniu wyjaśnieniom oskarżonego oraz świadka M. M., E. W. i W. B. (1).
W oparciu o tak postawione zarzuty obrońca wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu i zasądzenie na rzecz oskarżonego zwrotu kosztów obrony według norm przepisanych;
2. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gliwicach.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelację uznać należało za bezzasadną. W znacznej części wywody zawarte w uzasadnieniu apelacji sprowadzają się do przedstawienia własnej, korzystnej dla oskarżonego oceny wiarygodności poszczególnych dowodów, zamiast skupiać się na wyrażonych przez sąd meriti poglądach, które miałby być sprzeczne z regułami rozumowania, zasadami doświadczenie życiowego czy też wskazaniami wiedzy. Skarżący forsując tezę o braku obiektywnych dowodów sprawstwa i winy oskarżonego całkowicie bagatelizuje dowód w postaci dokumentacji medycznej potwierdzającej istnienie u pokrzywdzonego konkretnych obrażeń ciała, których mechanizm powstania odpowiada pobiciu. Dowodowi temu skarżący przeciwstawi hipotezę, że to sam pokrzywdzony spowodował u siebie te obrażenia ciała lub też wykorzystał przeciwko oskarżonemu fakt doznania tych obrażeń w innych okolicznościach. Sąd meriti rzeczowymi i logicznymi argumentami w sposób przekonujący uzasadnił odrzucenie tej hipotezy i w trym zakresie nie sposób wykazać mu popełnienia błędu i przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Odwołując się do argumentów tego sądu przypomnieć wypada jedynie skarżącemu: „ Trudno założyć by pokrzywdzony, który od wielu lat leczył się na oczy, zagrożony był ślepotą, a około pół roku wcześniej przebył operację oka, zdecydował się i miał tyle silnej woli, aby samemu sobie uszkodzić właśnie ten organ, na który od długiego już czasu chorował, narażając się na powikłania, tylko po to, aby uzyskać pieniądze od oskarżonego, nawet mimo opisanych przez biegłą cech jego charakteru. Wskazać należy, że gdyby pokrzywdzony planował tego typu wyłudzenie mógł uszkodzić sobie jakąkolwiek inną część ciała, a nie akurat tę, która w jego wypadku była najbardziej zagrożona powikłaniami.” Z kolei gdyby założyć, że pokrzywdzony miałby wykorzystać fakt doznania obrażeń ciała w innych okolicznościach, to dziwić musi choćby to, że oskarżony w swoich wyjaśnieniach nie wskazał na widoczne u pokrzywdzonego obrażenia ciała w czasie swojej wizyty.
Przy istnieniu wskazanego obiektywnego dowodu potwierdzającego czyn oskarżonego za daleko nieskuteczne uznać należy próby podważenia wiarygodności pokrzywdzonego, w szczególności polegające na odwoływaniu się do jego negatywnych cech związanych z zamiłowaniem do hazardu i brakiem uczciwości przy zaciąganiu zobowiązań finansowych. Osoby o tego rodzaju cechach to typowe ofiary przestępstwa z art. 191 § 2 k.k., stąd próba podważenia wiarygodności pokrzywdzonego w oparciu o tezę, że nie jest on uczciwy i nie spłaca swoich długów razi wręcz swoją naiwnością. Z drugiej strony odwoływanie się do uczciwości oskarżonego i jego dotychczasowego nienagannego sposobu życia i dobrej opinii w miejscu zamieszkania w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości wystąpienia u tego typu ludzi silnych negatywnych emocji właśnie w konfrontacji z jawną nieuczciwością i niesolidnością innych osób. Całkowicie zrozumiały, choć równocześnie nieusprawiedliwiony, wydaje się wywołany nieuczciwą postawą pokrzywdzonego swoisty afekt oskarżonego, który pchnął go do użycia przemocy wobec M. S. (2).
Bezskuteczne jest również odwoływanie się skarżącego do treści opinii biegłej psycholog wskazującej na skłonności pokrzywdzonego do konfabulacji i jego silną motywację ekonomiczną związaną ze sprawą, Wartość wskazanej opinii została całkowicie prawidłowo oceniona przez sąd meriti, który wskazał przecież, że opinie biegłej dotyczące pokrzywdzonego są jedynie pomocą dla sądu przy ocenie jego zeznań, nie mogą one a priori wyłączać możliwości uznania świadka za wiarygodnego, a dalej, że stwierdzenie biegłej, że pokrzywdzony wykazuje wysoką motywację ekonomiczną w związku z postępowaniem. niczego istotnego nie wnosi, gdyż taką motywację mogą wykazywać osoby autentycznie pokrzywdzone, zwłaszcza mające kłopoty finansowe.
Nie wykazuje błędu sądu meriti również odwoływanie się skarżącego do relacji M. M. złożonej na rozprawie, w świetle której pokrzywdzony miał namawiać tego świadka do złożenia w postępowaniu przygotowawczym obciążających oskarżonego zeznań. Ocena wiarygodności zeznań tego świadka przedstawiona przez sąd I instancji powołuje się na bardzo istotne argumenty, którym nie sposób stawiać jakiegokolwiek zarzutu. Poza wskazaniem na zmienność relacji sąd wskazał w szczególności na to, że „..gdyby pokrzywdzony istotnie nakłonił M. M. to złożenia fałszywych zeznań, to jego zeznania z postępowania przygotowawczego powinny być bardziej kategoryczne i w sposób bardziej konkretny obciążać oskarżonego. (…) niezrozumiałe jest, dlaczego nie miałby potwierdzić tego, że oskarżony pobił pokrzywdzonego zamiast zeznawać, że tego nie widział i mówić jedynie o dostrzeżonych u pokrzywdzonego obrażeniach, co osłabiało obciążającą wymowę jego zeznań.” Zwrócić należy ponadto uwagę na fakt, że na rozprawie świadek M. M. twierdząc, że w dniu zdarzenia nie widział u pokrzywdzonego żadnych śladów pobicia, składał zeznania będące w sposób ewidentny sprzeczne z obiektywnym dowodem potwierdzającym istnienie u pokrzywdzonego widocznych obrażeń ciała. Mając na uwadze wskazane okoliczności trudno przyjąć za obroną tezę o wiarygodności zeznań M. M. już z tego tylko powodu, że składając zeznania miał on świadomość grożącej mu odpowiedzialności karnej. Gdyby groźba tej odpowiedzialności miała być rzeczywiście gwarantem prawdomówności świadków, liczba osób skazywanych za tego rodzaju przestępstwa musiałby być w istocie niewielka. W roku 2016 za czyn z art. 233 k.k. skazano w samym okręgu Sądu Okręgowego w Gliwicach 130 osób (sprawozdanie statystyczne MS-S6 Sądu Okręgowego w Gliwicach za rok 2016).
Uzasadnienie pisemne zaskarżonego wyroku w sposób jednoznaczny, logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego przedstawia argumenty, dlaczego sąd nie dał wiary informacjom podawanym przez świadków R. B., E. W. i W. B. (2). E. W. i B. B. to świadkowie jedynie ze słyszenia, którzy przekazali informacje zasłyszane od innych osób. Uznanie relacji W. B. (2) z tego powodu, że „ niewiarygodne jest, aby pokrzywdzony miał bez powodu chwalić się publicznie próbą wyłudzenia pieniędzy od oskarżonego poprzez fałszywe oskarżenie go o popełnienie przestępstw, i to w małej miejscowości gdzie większość osób zna się wzajemnie i istniało duże ryzyko, że informacja o tym dotrze do osób mu nieprzychylnych, gotowych świadczyć przeciwko niemu”. Nie sposób tym argumentom odmówić oparcia w zasadach logiki i doświadczenia życiowego i są one wystarczające na potrzeby oceny wiarygodności tych dowodów. Kreowany przez apelującego standard w postaci powinności wyjaśnienia przez sąd motywów składnia przez świadków sprzecznych z prawdą zeznań nie znajduje oparcia w przepisach prawa, a brak odpowiedzi na pytanie o te motywy nie osłabia argumentów sądu dotyczących niewiarygodności relacji.
Powyższe wywody czynią w istocie zbędnym ustosunkowanie się do twierdzeń apelującego dotyczących świadka T. S., gdyż nawet w przypadku uznania tego świadka za niewiarygodnego, wymowa pozostałych dowodów obciążających oskarżonego jest wystarczająca, aby w pełni zaakceptować poczynione przez sąd I instancji ustalenia faktyczne.
Całkowitym nieporozumieniem jest zarzucanie wyrokowi naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. w sytuacji, gdy wątpliwości związane z oceną materiału dowodowego miały swoje źródło jedynie w sprzecznych relacjach świadków i oskarżonego i nie miały charakteru wątpliwości, których usunięcie nie jest możliwe. Tego rodzaju wątpliwości powinny być i zostały rozstrzygnięte na gruncie art. 7 k.p.k. przy użyciu reguł rozumowania, zasad doświadczenia życiowego i wskazań wiedzy. Całkowicie sprzeczna z prawdą jest teza, że wszystkie wątpliwości w sprawie zostały rozstrzygnięte na niekorzyść oskarżonego, gdy uwzględni się jego uniewinnienie od drugiego z zarzuconych czynów, jak też odrzucenie forsowanej przez pokrzywdzonego tezy o spowodowaniu przez oskarżonego cięższych obrażeń ciała niż opisane w zarzucie oraz przypisanym czynie.
Mając na uwadze powyższe wywody, nie znajdując także innych niż podniesione uchybień podlegających uwzględnieniu z urzędu sąd odwoławczy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.
Wobec nieuwzględnienia apelacji wniesionej jedynie przez obrońcę oskarżonego kosztami sądowymi za postępowania odwoławcze zgodnie z art. 636 § 1 k.p.k. obciążyć należało oskarżonego Na koszty ty złożyły się: wydatki postępowania odwoławczego w postaci ryczałtowych kosztów doręczeń pism i wezwań w kwocie 20 złotych oraz opłata z art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych za nieuwzględnioną apelację w wysokości 10% grzywny.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Data wytworzenia informacji: