VI Ka 687/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2017-10-27
Sygn. akt VI Ka 687/17
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 5 maja 2017 r. w sprawie o sygnaturze akt VI K 210/15 Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej uznał oskarżonego Ł. P. za winnego 33 przestępstw z art. 286 § 1 kk i art. 270 § 1 kk w zw. z art. 65 § 1 kk. Sąd uznał, że przestępstwa te stanowią ciąg przestępstw i wymierzył za nie oskarżonemu jedną karę 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności (punkt 1). Uznał też Sąd Ł. P. za winnego występku z art. 224 § 2 kk, art. 222 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw art. 11 § 2 kk, za który orzekł karę 4 miesięcy pozbawienia wolności (punkt 2). Łącząc te kary Sąd orzekł łączną karę pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat i 5 miesięcy (punkt 3). Na mocy art. 46 § 2 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci nawiązki na rzecz M. H. w kwocie 2000 zł a na rzecz A. Z. w kwocie 1000 zł (punkt 4). Orzekł także od oskarżonego tytułem środka kompensacyjnego szereg obowiązków dotyczących naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 kk (punkt 5). Orzekł Sąd o zwrocie zbędnych dowodów rzeczowych (punkt 6) i zaliczył oskarżonemu na poczet kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania (punkt 7). Zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.
Od powyższego orzeczenia została wywiedziona apelacja obrońcy oskarżonego, który zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił naruszenie przepisów postępowania a to art. 7 kpk, błąd w ustaleniach faktycznych i rażącą niewspółmierność orzeczonej kary domagał się uniewinnienia oskarżonego od zarzutu opisanego w punkcie 2 i wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania za czyny opisane w punkcie 1. Alternatywnie wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy w Gliwicach zważył, co następuje:
Uniknął Sąd I instancji takich uchybień, które stanowiłyby bezwzględne przyczyny odwoławcze. Nie dopuścił się także obrazy przepisów postępowania karnego, które miałyby wpływ na treść wyroku. Zaakceptować należy także poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne a także przyjętą przez Sąd kwalifikację prawną czynów przypisanych oskarżonemu. Analiza akt sprawy, pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia oraz zarzutów i argumentów podniesionych w apelacji musiała doprowadzić do uznania, że zaskarżony wyrok Sądu I instancji jest trafny.
W pierwszej kolejności Sąd odniesie się do zarzutów dotyczących uchybień natury procesowej i błędu w ustaleniach faktycznych.
Trzeba tu stwierdzić, że owe uchybienia wskazane przez apelującego dotyczyły jedynie czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 2. Sąd I instancji dysponował w tym zakresie zeznaniami pokrzywdzonych i nieco zdawkowymi wyjaśnieniami oskarżonego. Oskarżony bowiem prezentował w postępowaniu karnym w tym zakresie bardzo labilną postawę. Z prezentowanej początkowo wersji się wycofał, by w dalszych przesłuchaniach zasłaniać się szokiem i niepamięcią. Wbrew wywodom apelującego nie było tak, by Sąd odmówił waloru wiarygodności zeznaniom świadków U. P. i J. S.. W istocie świadkowie przebiegu zdarzenia nie widzieli. Jedyna okoliczność, jaką mieli dostrzec w ocenie apelującego to ta, że funkcjonariusze Policji nie mieli krótko po zdarzeniu obrażeń. Gdy jednak weźmie się pod uwagę jakich to pokrzywdzeni funkcjonariusze Policji doznali urazów (k. 3312) to jest oczywiste, że takich urazów nie powinni widzieć wskazani świadkowie. Apelujący stoi na stanowisku, że w sposób naturalny pokrzywdzeni są zainteresowani pociągnięciem oskarżonego do odpowiedzialności, z czego wysuwa wniosek, że ich zeznania nie są wiarygodne. To oczywiście wniosek nie zasługujący na aprobatę. Faktem jest, że naturalnym odruchem pokrzywdzonego jest dążenie do ukarania sprawcy takiego zachowania, które wyrządza pokrzywdzonemu tę czy inna krzywdę. Jednak zwykle takie dążenie oparte jest na rzeczywistej krzywdzie. Nie można mówić, że pokrzywdzeni dążą do ukarania osób, które im żadnej krzywdy nie wyrządziły. W niniejszej sprawie Sąd I instancji musiał ustalić, czy takie zdarzenie miało miejsce a jeżeli tak to jaki był jego przebieg. Zgodnie z regułami procesu karnego Sąd przeprowadził wszystkie niezbędne dowody i poddał te dowody ocenie. Ta ocena, zaprezentowana w uzasadnieniu wyroku wskazuje tok rozumowania Sądu I instancji , nie zawiera błędów natury logicznej, nie przeczy wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego. Jest ni mniej ni więcej, ale wyrazem przekonania Sądu I instancji, wyprowadzonego ze wszystkich przeprowadzonych dowodów. Korzysta więc z ochrony, wynikającej z art. 7 kpk. To, że ta ocena nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom strony procesu, nie oznacza, że jest to ocena błędna. Twierdzi apelujący, że oskarżony nie dążył do wpływania na czynności funkcjonariuszy Policji poprzez stosowanie przemocy. Tymczasem zachowanie oskarżonego, zgodnie z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd I instancji wyraźnie wskazuje na to, że taki właśnie cel oskarżonemu przyświecał. Trudno takie zachowanie oceniać jako wywołane szokiem. Jest oczywiste, że funkcjonariusze Policji zaskoczyli oskarżonego, gdy on opuszczał budynek, w którym mieszka jego matka i zamierzał oddalić się samochodem. Jednak od samego początku zdawał sobie sprawę, że są to funkcjonariusze Policji i że nie są oni tu przypadkowo. Ponieważ zamierzał się oddalić a funkcjonariusze Policji wykonywali ciążący na nich obowiązek, to próbował się wyrwać, potem szarpał funkcjonariuszy i kopał ich. Tak więc zarzut z punktu 1 apelacji uwzględniony być nie mógł. Nie za bardzo zrozumiały jest wywód obrońcy oskarżonego dotyczący kwalifikacji prawnej tego czynu. Pisze coś apelujący o „pierwotnym zarzucie prokuratorskim”. W rzeczywistości prokurator zarzucił oskarżonemu przestępstwo z art. 224 § 2 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Sąd kwalifikację tę rozbudował o art. 222 § 1 kk. Trzeba jednak zauważyć, że nie było to istotne dla wymiaru kary, skoro karę Sąd orzekał w oparciu o przepis art. 157 § 1 kk w zw z art. 11 § 3 kk.
Co się tyczy zarzutu drugiego, to apelujący kwestionuje karę 2 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Nie dostrzega przy tym, że kara ta to kara łączna. Jej zmiana, choć możliwa, nie zmieniła by sytuacji oskarżonego w sposób istotny, bowiem nawet kara łączna wymierzona na zasadzie pełnej absorpcji i tak nie pozwalałaby na warunkowe zawieszenie jej wykonania. W rzeczy samej, by osiągnąć skutek postulowany przez apelującego, trzeba by wykazać zarzut rażącej niewspółmierności kary za przestępstwa opisane w punkcie 1. Faktem jest, że wartość mienia, którym niekorzystnie rozporządzali pokrzywdzeni nie była w żadnym z wypadków duża. Niemniej wielość tych przestępstw (33) i sposób działania oskarżonego i okoliczność, że z popełniania przestępstw uczynił sobie oskarżony stałe źródło dochodu, determinowały sięgnięcie po karę znacznie surowszą niż dolny próg zagrożenia ustawowego. Kara 2 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności za ciąg 33 takich przestępstw, jakie Sąd oskarżonemu przypisał nie tylko nie razi surowością, ale w ocenie Sądu Okręgowego jest rozstrzygnięciem bardzo wyważonym. O żadnej surowości a tym bardziej rażącej surowości mowy być nie może. Trzeba tu zauważyć, że oskarżony był już kilkunastokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Mimo skazania prawomocnego działalność przestępczą kontynuował (k. 3360-3362). Także kara za przestępstwo opisane w punkcie 2 jest karą względnie łagodną. Nie może być mowy o rażącej niewspółmierności którejkolwiek kary jednostkowej albo kary łącznej. Nie budzą żadnych zastrzeżeń rozstrzygnięcia o charakterze kompensacyjnym.
Dlatego Sąd Okręgowy apelacji obrońcy oskarżonego nie uwzględnił i utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Data wytworzenia informacji: