Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 377/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2018-09-20

Sygn. akt III Ca 377/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Lucyna Morys - Magiera (spr.)

Sędzia SO Gabriela Sobczyk

SO Leszek Dąbek

Protokolant Iwona Reterska

po rozpoznaniu w dniu 20 września 2018 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa S. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 30 października 2017 r., sygn. akt I C 1680/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 1.800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Leszek Dąbek SSO Lucyna Morys - Magiera SSO Gabriela Sobczyk

Sygn. akt III Ca 377/18

UZASADNIENIE

Powódka S. B. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. 36000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 6 września 2013 roku tytułem zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne. Wskazała, że 9 maja 2013 roku w G. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym kierująca samochodem osobowym marki P. (...) o nr rej. (...) K. J., wymuszając pierwszeństwo doprowadziła do zderzenia z pojazdem marki O., w którym jako pasażerka jechała powódka. Powódka doznała szeregu urazów, w Szpitalu Miejskim nr (...) w G. stwierdzono u niej bolesność uciskową mostka oraz otarcie grzbietu stopy prawej, po czym wypisano ją ze szpitala. Kontynuowała leczenie w Poradni Neurologicznej, nosiła kołnierz ortopedyczny przez miesiąc, a przez 2 tygodnie zmuszona była do leżenia w łóżku, wymagała stałej opieki osób trzecich. Pojawiły się u niej stany depresyjne połączone z drażliwością i nerwową reakcją na dźwięki, odczuwała silny, niemożliwy do opanowania lęk przed poruszaniem się samochodem, co negatywnie wpłynęło na dotychczasowe życie. W chwili obecnej, z uwagi na odczuwany ból, powódka nadal zażywa silne leki przeciwbólowe. Swój trwały uszczerbek na zdrowiu w związku z wypadkiem powódka oszacowała na 12%. Pozwana mimo wezwań wypłaciła dotychczas jedynie 4.500 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 152,64 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, stąd powódka domagała się zasądzenia dalszego zadośćuczynienia w kwocie 36000 zł.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Nie kwestionowała co do zasady swojej odpowiedzialności za skutki wypadku z 9 maja 2013 roku, lecz jej zdaniem dotychczas wypłacona tytułem zadośćuczynienia suma jest adekwatna do odniesionych przez powódkę obrażeń.

Zaskarżonym wyrokiem z 30 października 2017r. Sąd Rejonowy w Gliwicach w pkt. 1 zasądził od pozwanego na rzecz powódki 36000zł (trzydzieści sześć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 3 października 2013r., w pkt 2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w pkt 3. Zasądził od pozwanego na rzecz powódki 2417zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz w pkt 4. nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gliwicach od pozwanego 3922,22zł (trzy tysiące dziewięćset dwadzieścia dwa złote i 22/100).

Poza sporem było, iż 9 maja 2013 roku w G. kierująca samochodem osobowym marki P. (...) o nr rej. (...) K. J., wymuszając pierwszeństwo, doprowadziła do zderzenia bocznego z pojazdem marki O.. Sprawczyni wypadku w chwili zdarzenia kierowała pojazdem objętym ochroną ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej przez pozwaną. S. B. była pasażerką samochodu marki O.. Ustalono, iż po zdarzeniu powódka odczuła ból karku, pleców i bezwładność kończyn górnych. Po wypadku nie potrafiła samodzielnie opuścić pojazdu, stąd pogotowie ratunkowe po udzieleniu jej pomocy, przetransportowało ją na lzbę Przyjęć Szpitala Miejskiego nr (...) w G.. Powódkę wypisano z zaleceniem kontroli w poradni chirurgicznej, nakazując noszenie kołnierza ortopedycznego miękkiego i przepisując lek przeciwbólowy. W trakcie wizyty w poradni chirurgii ogólnej 16 maja 2013 roku powódka zgłaszała ból kręgosłupa i mostka oraz drętwienie kończyn górnych. Powódce polecono przychodzić na wizyty co dwa, trzy dni, gdyż lekarz był zaniepokojony różnicą w wielkości źrenic u powódki oraz narastającym bólem w mostku. Powódka nie potrafiła spać w nocy i miała lęki, a ponadto odczuwała w głowie jakby szumy. Na wizycie 24 maja 2013 roku stwierdzono na podstawie RTG mostka złamanie trzonu mostka. Leczenie powódki w poradni chirurgii ogólnej zakończone zostało w dniu 22 lipca 2013 roku. Jak ustalił Sąd Rejonowy, na skutek wypadku powódka doznała również skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa. Po wypadku powódka leczyła się ponadto w poradniach neurologicznej oraz psychiatrycznej.

Jak ustalono, powódka miała w chwili zdarzenia 30 lat. Jest matką dwójki dzieci. Jej młodszy syn jest niepełnosprawny, choruje na autyzm i wymaga stałej opieki ze strony powódki. Przed wypadkiem powódka była osobą aktywną i otwartą. Często wychodziła z domu na spacery, jeździła na rowerze, opiekowała się dziećmi, spędzając z nimi czas poza domem, na przykład na basenie, na spacerach. Powódka miała w planach zdanie egzaminu na prawo jazdy, co ułatwiłoby jej opiekę nad chorym synem. Po wypadku życie powódki uległo pogorszeniu. Przez miesiąc powódka musiała nosić kołnierz ortopedyczny, a przez 2 tygodnie leżeć w łóżku, z uwagi na odczuwany silny ból, potrzebowała pomocy osób trzecich w codziennych czynnościach. Przez długi czas powódka zażywała silne leki przeciwbólowe. Obecnie powódka nadal odczuwa ucisk w mostku, kiedy dochodzi do zmian pogody albo podniesie coś cięższego. Towarzyszą jej nadal dolegliwości szyi i czuje w niej ucisk, przez co nie może spać. Po odzyskaniu sprawności powódka nie chciała wychodzić z domu, odczuwała silny lęk i drażliwość. Bała się jeździć samochodem, zaprzestała wychodzenia z synem, który wymaga jej stałej obecności z powodu swojej choroby. W związku z powyższymi zaburzeniami powódka leczyła się psychiatrycznie. Nadal trudno ją nakłonić do wyjścia z domu, boi się jeździć samochodem. Uważa, że nie da rady zdać egzaminu na prawo jazdy.

W oparciu o dowód z opinii biegłych Sąd Rejonowy ustalił, iż powódka doznała w związku ze zdarzeniem uszczerbku na zdrowiu zrównanego z trwałym w wysokości 1 % z przyczyn ortopedycznych, 4% długotrwałego z przyczyn neurologicznych, 3% zrównanego z trwałym. Stwierdzono, że w okresie pierwszych 6 miesięcy dolegliwości ograniczały wydolność fizyczną powódki, utrudniając życie zawodowe,

obowiązki domowe i możliwość uprawniania sportu. Rokowania na przyszłość z punktu widzenia ortopedycznego są dobre, natomiast z punktu widzenia neurologicznego niejednoznaczne, niewykluczone jest pojawienie się dolegliwości bólowych, ograniczenia funkcji kręgosłupa szyjnego, czy też pogłębiania się istniejących zmian chorobowych. Wypadek miał również negatywny skutek na psychikę powódki. Po zdarzeniu u powódki wystąpiły zaburzenia stresowe pourazowe, pozostające w bezpośrednim związku z wydarzeniem z 9 maja 2013 roku. W okresie bezpośrednio po wypadku nasilenie objawów było wysokie, a ich wpływ na codzienne życie powódki był znaczny. Występujące u powódki objawy znacznie pogorszyły jej zdolność do radzenia sobie w codziennych sytuacjach, uniemożliwiały jej prawidłowe pełnienie ról społecznych, powodowały utrudnienia

w kontaktach z innymi oraz w radzeniu sobie ze stresem. W miarę upływu czasu objawy występujące u powódki stopniowy zmniejszały się i obecnie pozostają w stopniu umiarkowanym. Biorąc jednak pod uwagę znaczny upływ czasu od zdarzenia rokowania powódki na przyszłość w sferze psychicznej należy ocenić jako niekorzystne. Pod względem psychologiczno-psychiatrycznym procentowy uszczerbek na zdrowiu powódki oceniono na 5%.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że pismem z 21 sierpnia 2013 roku, doręczonym pozwanej 2 września 2013 roku, powódka zgłosiła szkodę pozwanej i wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 48.752,64 zł, w tym kwoty 48.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Decyzją z 5 września 2013 roku pozwana przyznała i wypłaciła powódce kwotę 4.500 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 152,64 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy zważył, iż zasada odpowiedzialności pozwanej w niniejszej sprawie nie była kwestionowana, zaś sporna była jedynie wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, z mocy art. 444 § 1 kc w zw. z art. 445 § 1 kc. Wskazał, iż przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze, że jego celem jest złagodzenie doznanej przez powódkę krzywdy oraz iż ma ono charakter kompensacyjny, przez co jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Z drugiej strony uwzględnił, iż wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy oraz aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Zdaniem Sądu krzywdy, jako szkody niemajątkowej, nie sposób wymierzyć w kategoriach ekonomicznych, polega ona na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z cierpieniem fizycznym i psychicznym.. Zatem ustalając wysokość zadośćuczynienia winno się wziąć pod uwagę przede wszystkim obiektywne czynniki, jak stopień i czas trwania cierpień fizycznych oraz psychicznych, ich rodzaj i intensywność, trwałość skutków czynu niedozwolonego,

prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, bezradność życiową, utratę kontaktów towarzyskich. Analizując okoliczności sprawy pod względem powyższych kryteriów Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż żądane przez powódkę zadośćuczynienie za krzywdę doznaną przez nią w wyniku zdarzenia z 9 maja 2013 roku w łącznej kwocie 40.500 zł nie jest wygórowane. Zważył, iż uczestniczyła ona w zdarzeniu drogowym, w wyniku którego doznała skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa i złamania trzonu mostka. Wskazał na doznany przez powódkę trwały uszczerbek na zdrowiu, fakt, iż przed wypadkiem była ona osobą aktywną, często spacerowała i jeździła na rowerze, była osobą młodą, matką dwójki dzieci, w tym niepełnosprawnego syna, który wymaga jej stałej opieki. Proces leczenia powódki ocenił jako stosunkowo długi i niekomfortowy, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich implikowała uciążliwości. Sąd pierwszej instancji uwzględnił, iż wprawdzie dolegliwości fizyczne u powódki zostały wyleczone z bardzo dobrym skutkiem, a rokowania co do stanu jej zdrowia są co do zasady dobre, jednak nie można wykluczyć okresowego pojawiania się dolegliwości bólowych i ograniczenia funkcji kręgosłupa, czy też pogłębienia się już istniejących zmian chorobowych.

Te wszystkie dolegliwości miały odzwierciedlenie nie tylko w sferze fizycznej powódki, ale i w jej sferze psychicznej, skoro powódka mimo woli musiała dostosować się do zmienionych warunków jej funkcjonowania i starać się zaakceptować swoją okresową niesprawność.

Podkreślono wystąpienie u powódki w związku z wypadkiem stanów depresyjnych, drażliwości, nadwrażliwości na dźwięki, poczucia bezsilności, frustracji a nawet poczucia braku sensu życia, czyli zaburzeń stresowych pourazowych. Nie bez znaczenia było ograniczenie aktywności życiowej uwagi na lęki oraz zmiana planów poprzez rezygnację z uzyskania prawa jazdy, co byłoby przydatne z uwagi na niepełnosprawność syna i konieczność jego wożenia na rehabilitację.

Wobec tego Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że należne powódce zadośćuczynienie winno wynosić łącznie 40.500 zł i stąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 36.000 zł, ponad wypłaconą już z tego tytułu kwotę 4.500 zł. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zasądzając je od dnia 30 po zgłoszeniu szkody.

W pozostałym zakresie oddalono powództwo jako nieuzasadnione.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 kpc, rozkładając je stosunkowo. O kosztach sądowych orzeczono w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy o

kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 kpc.

Apelację od tego wyroku w zakresie pkt 1., 3. i 4. wniósł pozwany, domagając się jego zmiany i oddalenia roszczeń powódki ponad kwotę 24000zł oraz odpowiedniego rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję i obciążenia powódki kosztami postępowania drugoinstancyjnego.

Zarzucał skarżący, iż przyznane powódce zadośćuczynienie jest zbyt wygórowane i narusza art. 445 § 1 kc. Wskazał, iż odpowiednia suma tego świadczenia nie oznacza dowolności w uznaniu Sądu, lecz jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności mogących mieć znaczenie w indywidualnym przypadku. Zdaniem apelującego łączny uszczerbek na zdrowiu powódki ustalony przez biegłych wynosił 9%, a ustalenia psychologa i psychiatry dokonane w wyniku jednorazowego wywiadu z powódką nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu na okoliczność jej stanu. Pozwany podkreślał, że powódce wypłacono w postępowaniu przesądowym 4500zł, zatem zasądzone obecnie świadczenie jest zbyt wygórowane i w zakresie przekraczającym sumę wskazaną w apelacji nie znajduje podstaw w okolicznościach sprawy. Apelujący podnosił, iż świadczenia zasądzane przez Sąd winny być zbliżone pod względem wysokości i należałoby wypracować jednolitą linię orzeczniczą w tym zakresie, bowiem w przeciwnym razie procesy stanowią loterię obniżając zaufanie i autorytet sądów.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego i zwrot kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie mogła odnieść skutku.

W pierwszej kolejności godzi się wskazać, iż ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji były dokonane prawidłowo, w oparciu o zaoferowany materiał dowodowy i stosownie do jego treści, który nadto był należycie oceniony. Prawidłowości tych ustaleń zresztą skarżący nie kwestionował, zarzucając jedynie niewłaściwą ich ocenę prawną poprzez przyznanie zbyt wygórowanego w okolicznościach sprawy świadczenia.

Sąd Odwoławczy zatem podziela w całości powyższe ustalenia faktyczne, bez konieczności ich zbędnego, ponownego przytaczania.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do argumentacji apelującego zawartej w końcowej części apelacji, wypada stwierdzić, iż niezaprzeczalnie zadośćuczynienie winno być zróżnicowane w stosunku do indywidualnych okoliczności danej sprawy. Trudno byłoby zatem wypracować linię orzeczniczą w tym zakresie, wspólną dla wszystkich spraw; skoro każda sprawa podlega indywidualnej analizie i ocenie składu sądzącego. Bogactwo stanów faktycznych oraz rozmiar okoliczności właściwych jedynie dla danego przypadku i niepowtarzalnych w praktyce uniemożliwiłby wszak tu zastosowanie określonych ram kwotowych, takowych nie przewiduje także ustawodawca w art. 445 § 1 kc.

Godzi się nadto wskazać, iż określenie należnej tytułem zadośćuczynienia sumy jako odpowiedniej i pozostawienie jej wysokości uznaniu sędziowskiemu, nie stanowi, jak to określał pełnomocnik apelującego pozwanego, loterii.

Loteria bowiem odnosi się do przypadku losowego, nie rządzącego się żadnymi racjonalnymi prawami.

Tymczasem reguły dotyczące sposobu określenia wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia za ból i cierpienie zostały jasno określone nie tylko przez przepisy prawa, ale także przez bogate, wieloletnie orzecznictwo sądowe.

Zdaniem Sądu Odwoławczego kryteria rozważane w niniejszej sprawie i okoliczności ustalane jako miarodajne dla oceny rozmiaru należnego powódce świadczenia, zostały szczegółowo wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Odpowiadają one utrwalonemu kanonowi przesłanek uwzględnianych przy wyznaczaniu wysokości zadośćuczynienia za ból i cierpienie. Nie sposób zatem uznać dowolności Sądu Rejonowego w tej mierze, jak podnosił to skarżący.

Prawidłowość oceny stwierdzonego stanu faktycznego także nie budzi wątpliwości Sąd pierwszej instancji dysponował w zakresie ustalenia rozmiaru żądanego świadczenia swobodą decyzyjną, zaś możliwość korygowania wysokości zasądzonego przez ten Sąd zadośćuczynienia, występuje tylko w sytuacji, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 grudnia 2007r., I ACa 552/07). O rażącym naruszeniu zasad ustalania "odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą. (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 lutego 2008r., II AKa 11/08). Wskazane powyżej stanowisko dotyczące możliwości korygowania wysokości zadośćuczynienia w postępowaniu odwoławczym jest utrwalone zarówno w orzecznictwie Sadów Apelacyjnych jak również Sądu Najwyższego (zob.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 listopada 2011r., I ACa 540/11; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008r., I ACa 199/08; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 lutego 2008r., II AKa 11/08; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006r. I ACa 161/06; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2005r. II KK 54/05; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004r. I CK 219/04; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1999r. II CKN 477/98; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 1970r. I PR 52/70; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 1968r. III PRN 81/68; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 1968r. I CR 383/68; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970r. III PRN 39/70). Z drugiej strony wysokość zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego powinna uwzględniać aktualne warunki oraz stopę życiową społeczeństwa, kraju, w którym mieszka poszkodowana (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006r., IV CSK 80/05; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004r., I CK 131/03; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2008r., II CSK 78/08; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009r., III CSK 62/09).

Zdaniem Sądu Okręgowego zasądzone w niniejszej sprawie na rzecz powódki zadośćuczynienie nie jest rażąco wysokie; miał przy tym Sąd na względzie rozmiar bólu i cierpienia, czasokres trwania skutków wypadku u powódki, charakter jej dolegliwości fizycznych oraz psychicznych. Zważył, iż powódka, jak już wyżej wskazano, doznała zrównanego z trwałym uszczerbku na zdrowiu w łącznym rozmiarze 12% (3% ustalonego przez biegłego traumatologa, 4% przez biegłego neurologa, 5% przez biegłych psychiatrę i psychologa). Nie ulegnie on zmniejszeniu, chociaż dolegliwości fizyczne u powódki zostały wyleczone, zaś rokowania co do jej stanu zdrowia są pozytywne, mimo możliwości wystąpienia określonych negatywnych następstw zdarzenia wraz z wiekiem. Sąd Odwoławczy zważył, iż nieodwracalnie ucierpiało także życie osobiste powódki, jej relacje z rodziną i znajomymi, osłabieniu uległa jej pewność siebie, determinacja w podejmowaniu wyzwań życiowych, obecne nadal są u niej określone lęki, bóle głowy, złe samopoczucie, rzutujące na tryb życia i zachowania socjalne, mimo, że stara się zaakceptować do warunków funkcjonowania. Negatywne przeżycia, które były udziałem powódki i doznany ból oraz cierpienie, pourazowe stresy, poczucie bezsilności, były udziałem powódki, trauma, którą przeszła, nie zostanie zniwelowana pozytywnymi rokowaniami na przyszłość, ani faktem przezwyciężenia trudnych przeżyć i podjęciem prawidłowego funkcjonowania. Te właśnie przeżycia w postaci bólu i cierpienia, które jednak w związku z wypadkiem wystąpiły w życiu powódki, przesądzają o zasadności przyznania jej zadośćuczynienia w wysokości ustalonej przez Sąd Rejonowy, z uwzględnieniem sum dotychczas jej wypłaconych.

Mając na uwadze powyższe okoliczności uznał Sąd drugiej instancji, że zasądzona tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódki kwota nie jest rażąco wysoka i stąd rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego nie wymagało korekty.

Z tych wszystkich przyczyn apelację pozwanego oddalono jako bezzasadną na mocy art. 385 kpc.

O kosztach postępowania odwoławczego wyrzeczono na mocy art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc, obciążając nimi stosownie do wyniku sporu przegrywającego pozwanego. Na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika powódki będącego adwokatem w wysokości 1800zł, ustalone zgodnie z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015r.

SSO Leszek Dąbek SSO Lucyna Morys – Magiera SSO Gabriela Sobczyk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Puślecka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Lucyna Morys-Magiera,  Gabriela Sobczyk ,  Leszek Dąbek
Data wytworzenia informacji: