Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 278/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2023-03-15

Sygn. akt III Ca 278/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 marca 2023 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Sądu Okręgowego Roman Troll

po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2023 r. w Gliwicach na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa E. A.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 10 lutego 2022 r., sygn. akt I C 686/20

1)  prostuje oczywistą omyłkę pisarską w punkcie 3. zaskarżonego wyroku poprzez zastąpienie wyrażenia „odstępuje od obciążenia” wyrażeniem „nie obciąża”,

2)  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  poprzez dodanie, po punkcie 3., punktu oznaczonego jako „3a.” o treści: „odstępuje od obciążenia powódki kosztami sądowymi,”,

b)  w punkcie 4. o tyle tylko, że w miejsce 625,83 zł nakazuje pobrać 901,07 zł (dziewięćset jeden złotych i siedem groszy),

3)  oddala apelację w pozostałej części,

4)  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Roman Troll

Sygn. akt III Ca 278/22

UZASADNIENIE

Powódka E. A. domagała się zasądzenia od pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. 22401,10 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie i kosztami postępowania. Uzasadniając swoje stanowisko wskazała, że 4 lipca 2017 r. upadła na nierównym chodniku i doznała obrażeń ciała,
a żąda zadośćuczynienia ( (...) z) i odszkodowania.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z 10 lutego 2022 r. Sąd Rejonowy w Zabrzu zasądził od pozwanej na rzecz powódki 10000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 12 czerwca 2018 r. (pkt 1.), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2.), odstąpił od obciążenia powódki kosztami procesu (pkt 3.) i nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Zabrzu kwotę 625,83 zł tytułem części nieuiszczonych wydatków (pkt 4.).

Orzeczenie to zapadło przy ustaleniu, że 4 lipca 2017 r. powódka idąc po chodniku przy Urzędzie Miejskim w Z. nastąpiła na niestabilną kostkę chodnikową, co doprowadziło do upadku; została jej udzielona pierwsza pomoc przez pracowników urzędu; powódka szła w normalnym tempie, a w trakcie upadku nie rozmawiała przez telefon; z uwagi jednak na nasilający się ból zdecydowała się zasięgnąć porady u lekarza pierwszego kontaktu, który następnie 14 lipca 2017 r. wystawił jej skierowanie do poradni chirurgicznej; po wykonaniu badań rozpoznano u powódki obrzęk nadgarstka; powódka stosowała okłady, środki na receptę oraz leki przeciwbólowe; otrzymała również zwolnienie lekarskie. Ze względu na nieustający ból barku, powódka została przekierowana do ortopedy, gdzie została przyjęta dopiero na przełomie sierpnia i września 2017 r. Po wypadku powódka miała problemy z samodzielnym ubraniem oraz umyciem, te kłopoty utrzymywały się do czasu wstrzyknięcia blokady; z uwagi na ból oraz problemy z ruchomością, rozpoczęła rehabilitację, obecnie odczuwa poprawę stanu zdrowia po rehabilitacji, która to poprawa jest czasowa i trwa raptem przez trzy, cztery miesiące; z uwagi jednak na poprawę zdrowia, powódka kontynuuje zabiegi rehabilitacyjne, ale w dalszym ciągu odczuwa ból w ręce; nie przyjmuje jednak leków przeciwbólowych bez zaleceń lekarza. Sąd Rejonowy ustalił, że powódka świadczy pracę jako dziennikarz interwencyjny i nie otrzymuje stałej pensji; jej wynagrodzenie jest uzależnione od ilości wykonanej pracy, a po wypadku ograniczyła pracę z uwagi na niemożność wykonania wszystkich niezbędnych czynności oraz trudności ze sprawnym pisaniem na klawiaturze, doznane obrażenia spowodowały, że nie jest w stanie pisać tylu tekstów, ile przed wypadkiem, co wpływa na otrzymywane wynagrodzenie. Sąd Rejonowy ustalił szczegółowo wynagrodzenie brutto powódki od lipca 2017 r. do grudnia 2020 r., a także jej dochód w 2016 r. z tytułu praw autorskich i innych oraz kilkukrotne przebywanie od sierpnia 2017 r. do września 2019 r. na zwolnieniu lekarskim. We wrześniu 2019 r. powódka udała się do sanatorium z uwagi na problemy z kręgosłupem; wykonywano jej tam też zabiegi na bark oraz nadgarstek, a także na kręgosłup. Sąd Rejonowy ustalił, że powódka przed wypadkiem chodziła na siłownię, jednakże obecnie lekarz jej tego zabronił, obawia się jeździć samochodem oraz latać szybowcem, ponieważ nie jest pewna, czy z uwagi na doznany uszczerbek będzie w stanie szybko zareagować. Pozwana, decyzją z 11 czerwca 2018 r., przyjęła odpowiedzialność za szkodę i ustaliła świadczenie odszkodowawcze na 1500 zł, ale z uwagi na ustalone przyczynienie się powódki do powstania obrażeń, wypłaciła jej 900 zł. Pismem z 8 czerwca 2020 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty 40000 zł w terminie 7 dni od otrzymania pisma, ale pozwana odmówiła. Sąd Rejonowy też ustalił, że w związku z wypadkiem powódka doznała obrażeń, które skutkowały długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w postaci ostatecznie 4% w przypadku urazu stawu barkowego oraz 3% w przypadku urazu lewego stawu nadgarstkowego (uszczerbek ten ma charakter długotrwały w związku z czym powódka wymaga dalszego leczenia, które może być prowadzone w ramach refundacji NFZ); wynik leczenia określono jako zadowalający zaś rokowania na przyszłość – pomyślne, jednakże pod warunkiem kontynuacji leczenia. Dotychczasowy sam proces leczenia powódki był prawidłowy, przewlekły i średnio uciążliwy. Powódka w okresie pourazowym była niezdolna do świadczenia pracy zawodowej z uwagi na następstwa doznanych urazów. Obecne dolegliwości bólowe dotyczą głównie stawu ramiennego i mają one charakter wysiłkowy i meteopatyczny. W głównej mierze są następstwem współistniejących zmian zwyrodnieniowych wytwórczych. W okresie pourazowym dolegliwości bólowe były znacznie silniejsze i mogły sięgać 6-7 stopni w 10 stopniowej skali (...); miały charakter sinusoidalny i w znacznym stopniu uciążliwości mogły się utrzymywać przez ponad pół roku.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy, przywołując art. 444 § 1 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c., uznał, że powództwo podlegało częściowemu uwzględnieniu; ocenił, że adekwatna wysokość zadośćuczynienia za krzywdę w związku z urazem doznanym przez powódkę na skutek upadku, uzasadnia przyznanie jej 10000 zł, bo kwota ta - wraz
z kwotą przyznaną na etapie postępowania przedsądowego - jest odpowiednia do rozmiaru obrażeń doznanych przez powódkę, dolegliwości bólowych z nimi związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym i jej dotychczasowego trybu życia. Sąd Rejonowy skazał, że przede wszystkim za przyznaniem powódce zadośćuczynienia w takiej właśnie wysokości przemawia rozmiar i charakter obrażeń, jak bowiem wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii, powódka doznała obrażeń, które skutkowały długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w postaci ostatecznie 4% w przypadku urazu stawu barkowego oraz 3% w przypadku urazu lewego stawu nadgarstkowego. Co więcej, jak wynikało z ustalonego stanu faktycznego, powódka w okresie pourazowym odczuwała, a obecnie momentami odczuwa silne dolegliwości bólowe. Sąd Rejonowy zauważył, że bezpośrednio po wypadku powódka miała problemy z samodzielnym ubraniem oraz umyciem. Podkreślił, że faktem jest poprawa stanu zdrowia powódki, zaś rokowania na przyszłość są pomyślne, jednakże jest to rezultat długiej i żmudnej rekonwalescencji w postaci konieczności uczęszczania na zabiegi rehabilitacyjne. Jak zaś wskazał biegły sądowy z zakresu ortopedii, warunkiem pełnego powrotu do zdrowia jest kontynuacja leczenia. D. to do wniosku, że powódka w dalszym ciągu odczuwa skutki zdarzenia z 4 lipca 2017 r., co ma wpływ na jej bezpośrednie samopoczucie i funkcjonowanie w życiu codziennym. Powyższy niepełny powrót do zdrowia, a także skutki wypadku objawiają się m.in. w niemożności dalszego uprawiania sportów na siłowni, czy też obawami dotyczącymi jazdy samochodem oraz lotów szybowcem, gdzie wymaga się szybkiej reakcji.

Bezzasadnym, w ocenie Sądu Rejonowego, okazał się podnoszony przez pozwaną zarzut przyczynienia się powódki do powstania szkody (art. 362 k.c.).

Odnosząc się do odszkodowania za utracony zarobek, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że powództwo w tym zakresie nie zostało wykazane. Również w zakresie kosztów
w związku z pobytem w sanatorium Sąd Rejonowy uznał, że brak było podstaw do przyjęcia zasadności dochodzonego roszczenia, gdyż pobyt w sanatorium nie pozostawał w bezpośrednim związku ze zdarzeniem, w wyniku którego ucierpiał bark i nadgarstek powódki, koszt ten byłby pokryty przez powódkę także gdyby nie uczestniczyła w przedmiotowym zdarzeniu.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., a o kosztach procesu stosując zasadę wyrażoną art. 102 k.p.c. i uznał, że obciążanie powódki kosztami, w sytuacji, w której domagała się roszczenia w związku z doznanym cierpieniem, tak fizycznym, jak i psychicznym, pozostawałoby w sprzeczności z ogólnie pojmowanym poczuciem sprawiedliwości, a nadto jej sytuacja przesądziła o zwolnieniu jej od kosztów, co świadczy o jej trudnej sytuacji majątkowej. W punkcie czwartym sentencji wyroku Sąd Rejonowy nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Zabrzu 625,83 zł tytułem części nieuiszczonych wydatków w oparciu o art. 113 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; wskazał, że opinie sądowe kosztowały łącznie 1381,38 zł, a część wydatków pokryła zaliczka (500 zł), pozwana wygrała sprawę w 55% (10000 zł/22401,10 zł), powinna więc ponieść 45% kosztów; skoro zatem w zakresie opinii biegłego winna ponieść koszty w 45%, a pokryła już te koszty zaliczką (500 zł), to pozostała do pobrania różnica 121,38 zł (0, (...),38 – 500 zł), powinna też partycypować w części opłaty od pozwu, od której powódka została zwolniona – 0, (...)=504,45 zł; suma kwot 121,38 zł oraz 504,45 zł stanowi pobraną od pozwanej 625,83 zł.

Apelację od tego wyroku złożyła pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej na rzecz powódki zadośćuczynienie powyżej 5000 zł (pkt 1.) oraz w zakresie kosztów postępowania (pkt. 3. i 4.), zarzucając mu naruszenie: art. 445 k.c. w związku z art. 415 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a co za tym idzie zasądzenie rażąco wysokiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, pomimo sprzeczności z przyjętymi w orzecznictwie sądów powszechnych kryteriami ustalania wysokości zadośćuczynienia; art. 6 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie poprzez uznanie, że powódka wykazała, by rozmiar krzywd przez nią doznanych uzasadniał zasądzenie na jej rzecz tak wysokiej kwoty zadośćuczynienia; art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na uznaniu przez Sąd Rejonowy, że powódka wykazała, aby rozmiar doznanych przez nią krzywd, długotrwałość procesu leczenia, rokowania na przyszłość, obecny stan zdrowia uzasadniał zasądzenia na jej rzecz tak wysokich kwot zadośćuczynienia, w tym na pominięciu treści opinii biegłego, co do obecnego stanu zdrowia powódki, jej obecnego trybu życia czy uszczerbku na zdrowie.

Przy tak postawionych zarzutach wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa także w części zasądzającej na rzecz powódki 5000 zł z tytułu zadośćuczynienia i zasądzenie na jej rzecz jedynie 5000 zł z tytułu zadośćuczynienia, a także rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów sądowych. Złożyła także ewentualny wniosek o uchylenie wyroku zaskarżonej części przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powódka w wniosło o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Orzeczenie zapadło w składzie jednego sędziego z uwagi na regulację art. 15zzs 1 pkt
4 ustawy z 2 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych
z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw
(t.j. Dz. U. poz. 1842 ze zm. w brzmieniu nadanym wskazaną niżej ustawą z 28 maja
2021 r.) i art. 6 ust. 1 i 2 ustawy z 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1090); ta regulacja obowiązuje od
3 lipca 2021 r.

Sprawę rozpoznano na posiedzeniu niejawnym, gdyż przeprowadzenie rozprawy nie było konieczne, a strony nie wnosiły o jej przeprowadzenie (art. 374 k.p.c.).

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne.

W pierwszej kolejności rozważyć należało podniesiony przez pozwaną zarzut naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c., albowiem tylko w prawidłowo ustalonym w stanie faktycznym, opartym na materiale dowodowym zgromadzonym według reguł kodeksu postępowania cywilnego, rozważać można prawidłowość zastosowania norm prawa materialnego.

Zarzut wywiedziony w opisanym zakresie wynika z zakwestionowania przez skarżącą dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny rozmiaru doznanych przez powódkę krzywd, długotrwałości procesu leczenia, rokowania na przyszłość obecnego stanu zdrowia, uzasadniającej zasądzenie na jej rzecz tak wysokiej kwoty zadośćuczynienia. Wskazać zatem należy, że okoliczności te wynikają z przeprowadzonych przez ten Sąd dowodów, to jest z przedstawionej dokumentacji medycznej, opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii wraz z opinią uzupełniającą, której ostatecznie pozwana nie kwestionowała, a także z zeznań samej powódki, które również są źródłem materiału dowodowego i należy brać je pod uwagę i ocenić wspólnie
z pozostałym materiałem dowodowym. Skarżąca w ramach podniesionego zarzutu wskazała również, że Sąd Rejonowy pominął treść opinii biegłego co do obecnego stanu zdrowia powódki, jej obecnego trybu życia czy uszczerbku na zdrowiu. Z zarzutem tym nie sposób się zgodzić – z opinii biegłego wynika bowiem, że w związku z wypadkiem z 4 lipca 2017 r. powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu 4% w przypadku urazu stawu barkowego i 3% w przypadku urazu lewego stawu nadgarstkowego w związku z utrzymującymi się długotrwale zaburzeniami funkcji po przebytym urazie stawu bakowego i lewego stawu nadgarstkowego; biegły wskazał, że proces leczenia powódki był średnio uciążliwy, choć w okresie pourazowym dolegliwości były znacznie nasilone – mogły sięgać 6-7’ w 10’ stali (...)
i mogły utrzymywać się przez ponad pół roku, a obecnie dolegliwości powódki dotyczą głównie stawu ramiennego, mają charakter wysiłkowy i meteopatyczny – wszystkie te okoliczności zostały uwzględnione przez Sąd Rejonowy, co wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy mieści się w granicach zakreślonych art. 233 § 1 k.p.c., nie została przekroczona granica swobodnej oceny dowodów, a wnioski co do faktów w sposób logiczny wynikają z treści dowodów zgromadzonych
w sprawie. Równocześnie Sąd Rejonowy poddał ocenie w sposób kompleksowy i właściwy cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, a skarżący nie wykazał, aby uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tymczasem tylko takie uchybienia mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów, nie jest bowiem wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu.

Sąd Rejonowy zatem przeprowadził ocenę dowodów w sposób właściwy. Brał pod uwagę cały materiał dowodowy, w tym także zeznania i odczucia powódki, które uzupełniająco także stanowią dowód na okoliczność doznanej krzywdy powódki.

Pozwana dalej zarzuca naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. oraz art. 445 k.c. w związku z art. 415 k.c. wskutek czego Sąd Rejonowy miał zasądzić rażąco wysoką kwotę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powódki.

O wysokości należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej szkody niemajątkowej, przede wszystkim zakres doznanej krzywdy, na który wpływają przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na trwałym kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia”
w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26 maja 2021 r., sygn. akt V CSKP 114/21, LEX nr 3220006 i przywołane tamże orzecznictwo). Sąd, przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, ma oczywiście obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy; to powoduje zindywidualizowanie zasądzanej kwoty.

Kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia pieniężnego powinna uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w dacie orzekania, lecz i tę, której poszkodowany już doznał i będzie odczuwać w przyszłości. Chodzi więc także o krzywdę, którą można przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem w dniu orzekania. Może chodzić np. o dające się przewidzieć z medycznego punktu widzenia negatywne następstwa, biorąc pod uwagę także zasady doświadczenia życiowego. Uwzględnieniu powinny ulegać też chociażby: poczucie wykluczenia, niemożność uprawiania sportu, konieczność porzucenia lub przerwania pracy na czas rehabilitacji, dolegliwości bólowe, ograniczenia ruchowe itd. Powołany w sprawie biegły sądowy był w stanie ocenić, że rokowania powódki na przyszłość są pomyślne, ale pod warunkiem kontynuacji leczenia, zatem w tej sprawie należało też wziąć pod uwagę konieczność dalszej rehabilitacji, którą powódka będzie musiała przejść. Nie można pominąć też okoliczności, że choć obecnie dolegliwości powódki mają charakter meteopatyczny i wysiłkowy, to przez okres nawet pół roku odczuwała silny ból. Skutki wypadku mają przełożenie także na codzienne funkcjonowanie powódki obecnie i zapewne w przyszłości, gdyż doznane urazy mają wpływ na ograniczenie możliwości długotrwałego pisania na klawiaturze, co przekłada się na wykonywane przez powódkę czynności codzienne, w tym także zarobkowe, aktywność fizyczną i realizację zainteresowań, ponieważ powódka przestała uczęszczać na siłownię zgodnie z zaleceniem lekarza, a wcześniej robiła to często, obawia się także latać szybowcem
i prowadzić samochód.

Zadośćuczynienie pieniężne pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, a więc jego wysokość powinna uwzględniać cierpienia już doznane, te, które poszkodowany nadal odczuwa oraz odczuwać będzie w przyszłości. Nie wyklucza to jednocześnie możliwości ustalenia odpowiedzialności pozwanej za szkodę mogącą pojawić się w przyszłości. Funkcja kompensacyjna jest niekiedy rozumiana szeroko, jako obejmująca także satysfakcję dla poszkodowanego (por. M. W. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534), pod red. M. F. i M. H., W. 2018 r.,
t. 4. i 6. do art. 445; G. K. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, pod red. J. Ci-szewskiego i P. N., LEX/el. 2021, t. 18. do art. 445).

Podkreślić trzeba, że ustawodawca nie wskazał szczegółowych przesłanek, jakimi sąd winien się kierować ustalając wysokość zadośćuczynienia, dlatego też ocena taka, z samej istoty należy do swobodnego uznania sędziowskiego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 stycznia 2001 r., sygn. akt II KKN 351/99, LEX nr 477661). W przypadku szkody niemajątkowej sąd dysponuje większym zakresem swobody niż przy ustalaniu szkody majątkowej
i sumy potrzebnej do jej naprawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 99/05, OSP 2009/4/40). Jednocześnie oczywistym jest, że suma zadośćuczynienia nie może być jednak dowolna, lecz oznaczona przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Zadośćuczynienie ma bowiem charakter kompensacyjny, a podstawową przesłanką przy jego uwzględnianiu jest stopień natężenia krzywdy. Jednocześnie w sprawach o zadośćuczynienie sąd odwoławczy ma prawo ingerować w rozstrzygniecie sądu pierwszej instancji tylko wówczas, gdy zasądzone na rzecz strony powodowej zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone lub zaniżone (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356). Tymczasem w rozpoznawanej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia i z tego powodu zarzuty podniesione apelacji nie mogły być uznane za zasadne. Zadośćuczynienie ostatecznie przyznane powódce stanowi iloczyn około 3 minimalnych wynagrodzeń za pracę, co nie jest – w realiach tej sprawy – kwotą rażącą zawyżaną jako zadośćuczynienie za doznaną przez nią krzywdę w związku z wypadkiem i koniecznością dalszego leczenia, biorąc pod uwagę jej zakres. Ponadto uwzględnienie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości tego zadośćuczynienia nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i ze względu na ten kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, jego wysokość powinna być ekonomicznie odczuwalna (por.
G. K. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. J. C., P. N., LEX/el. 2022, t. 15. do art. 445 i przywołane tamże orzecznictwo).

Należy także zwrócić uwagę na okoliczność, że pozwana w postępowaniu likwidacyjnym ustalając uszczerbek na zdrowiu powódki na 1% sama wyceniła go na 1500 zł (ostatecznie uwzględniając przyczynienie się do szkody przyznała 900 zł). Skoro więc z niekwestionowanej opinii biegłego specjalisty do spraw ortopedii wynika, że łączny uszczerbek na zdrowiu powódki powstały w wyniku upadku wynosi nie 1%, a 7%, to zasądzone 10000 zł zadośćuczynienia nie jest wygórowane także przy uwzględnieniu stawek stosowanych przez pozwaną. Trzeba mieć jednak na uwadze, że procent uszczerbku na zdrowiu nie jest główną przesłanką ustalenia zakresu krzywdy, ma on charakter jedynie pomocniczy.

Zastosowana przez Sąd Rejonowy, w zasadniczej części, regulacja prawna jest prawidłowa.

Jednocześnie Sąd Okręgowy orzekając o żądaniu głównym (przedmiocie postępowania) ingeruje także w rozstrzygnięcie o kosztach procesu, gdyż są one immanentnie związane z rozstrzygnięciem o przedmiocie sporu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2010 r., sygn. akt IV CZ 42/10, OSNC-ZD 2011/2/26).

Sąd Rejonowy, rozstrzygając o kosztach sądowych, w sposób niewłaściwy przeprowadził kolejność działań arytmetycznych. Chodzi bowiem o to, że w sytuacji uregulowania zaliczki przez stronę pozwaną pozostaje ona rozliczona już w kosztach procesu i nie przechodzi do kosztów sądowych, dlatego też nie można ponownie rozliczać tej kwoty w kosztach sądowych.

Ponadto Sąd Rejonowy odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu, w uzasadnieniu wskazując regulację art. 102 k.p.c. i szerokie motywy tej decyzji, gdyż nie znalazł podstaw do zasądzenia od powódki kosztów procesu dla strony pozwanej. Niemniej jednak regulacja ta umożliwia nieobciążanie kosztami procesu, zaś kwestia odstąpienia od obciążania kosztami dotyczy kosztów sądowych (art. 113 ust. 4 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych). Podane przez Sąd Rejonowy przesłanki umożliwiają takie działanie (nieobciążanie powódki kosztami procesu), które w realiach sprawy znajduje uzasadnieniu w zasadach słuszności. To oczywista omyłka pisarska, którą należało sprostować (art. 350 § 3 k.p.c.)

Działania arytmetyczne przeprowadza się w kolejności: mnożenie, dzielenie, do-dawanie i odejmowanie, a formuła wskazana przez Sąd Rejonowy spowodowała, że najpierw doszło do przeprowadzenia działania mnożenia - czyli teoretycznie prawidłowo, przy czym było to 45% z 1381,38 zł, ale ta kwota nie była tą, którą poniósł Skarb Państwa, albowiem koszty sądowe poniesione przez Skarb Państwa były niższe o 500 zł zaliczki uregulowanej przez pozwaną. Sąd Rejonowy zaś, na podstawie art. 102 k.p.c., nie obciążył strony powodowej kosztami procesu, w których właśnie to 500 zł zaliczki się znalazło (art. 98 § 2 k.p.c.). Nie było więc podstaw do pobierania od strony pozwanej kosztów sądowych liczonych od 1381,38 zł, ale należało je wyliczyć od kwoty pomniejszonej o 500 zł, czyli od 881,38 zł. Za koszty opinii biegłego, wynoszące w sumie 1381,31 zł, odpowiedzialność pozwanej co do 500 zł została już rozliczona w punkcie 3. wyroku, natomiast kolejny raz rozliczono tą odpowiedzialność (co do 500 zł) w pkt. 4. wyroku; takie działanie zaś jest błędne.

Prawidłowe obciążenie strony pozwanej kosztami sądowymi powinno wychodzić, jak już wyżej zaznaczono, od 881,38 zł, która to kwota stanowi wydatki poniesione przez Skarb Państwa. 45 % z tej kwoty to 396,21 zł i taką należność należało w tej części nakazać pobrać od pozwanej, dodatkowo należało także pobrać – co już Sąd Rejonowy uczynił właściwie – 504,45 zł z tytułu części opłaty od pozwu, którą tymczasowo poniósł Skarb Państwa, albowiem powódka była zwolniona od kosztów sądowych. Z tych względów należało obciążyć stronę pozwaną nie sumą 121,38 zł oraz 504,45 zł, ale sumą 396,21 zł i 504,45 zł, co daje łącznie 901,07 zł.

Rozstrzygając o kosztach sąd bierze pod uwagę w jakim zakresie strony wygrały
oraz przegrały spór i to niezależnie od wskazanych w apelacji zastrzeżeń, albowiem stanowią one wynik rozstrzygnięcia głównego. To spowodowało zmianę rozstrzygnięcia w tej części.

Jednocześnie pozostałą część kosztów sądowych powinna uregulować powódka, z należności dla niej zasądzonej, ale biorąc pod uwagę podstawy nieobciążania jej kosztami procesu należało w tej części należało zastosować regulację art. 113 ust. 4 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i odstąpić od obciążania jej tymi kosztami.

Dlatego też zasadnicze zarzuty apelacji są bezzasadne, niemniej jednak jej wniesienie spowodowało konieczność ingerencji w koszty postępowania.

Mając powyższe na uwadze:

a)  na podstawie art. 350 § 3 k.p.c., należało orzec jak w punkcie 1., gdyż konieczne okazało się sprostowanie punktu 3. zaskarżonego wyroku,

b)  na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., należało orzec jak w punkcie 2., gdyż konieczna była zmiana zaskarżonego wyroku w zakresie kosztów sądowych,

c)  na podstawie art. 385 k.p.c. należało orzec jak w punkcie 3., gdyż apelacja była bezzasadna w pozostałej części (pkt 3. sentencji) , o czym orzeczono w punkcie 3. sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.) oraz
§ 10 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia.

SSO Roman Troll

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marzena Makoś
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Roman Troll,  Roman Troll
Data wytworzenia informacji: