I C 1164/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2024-10-15

Sygn. akt I C 1164/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2024 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Przybylska

Protokolant:

Karolina Fojcik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 października 2024 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa K. P., A. P.

przeciwko (...) z siedzibą w W.

o ustalenie nieistnienia umowy kredytu i zapłatę

1.  ustala, że Umowa Kredytu na cele mieszkaniowe (...)
nr (...) z dnia 17 lipca 2008r., zawarta pomiędzy (...) w K. a powodami jest nieważna

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów 17 142,36 (siedemnaście tysięcy sto czterdzieści dwa i 36/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 listopada 2023r.

3.  w pozostałej części powództwo oddala

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 11 834 (jedenaście tysięcy osiemset trzydzieści cztery) złote z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia

SSO Barbara Przybylska

I C 1164/23

UZASADNIENIE

Powodowie K. P. i A. P. wnieśli o stwierdzenie nieważności umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawartej 17 lipca 2008r. z poprzednikiem prawnym powoda(...) oraz o zasądzenie na ich rzecz kwoty 317 142,36 zł z odsetkami od dnia upływu czternastodniowego terminu liczonego od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu – jako zwrotu świadczeń nienależnych. W uzasadnieniu powołali się na abuzywność postanowień umowy dotyczących przeliczeń walutowych, skutkującą bezskutecznością w stosunku do powodów, a w konsekwencji nieważnością umowy. Ponadto powołali się na sprzeczność umowy z art. 69 prawa bankowego, brak należytej informacji. Interes prawny w żądaniu uzasadnili ustalenia koniecznością ostatecznego wyjaśnienia kształtu stosunków prawnych pomiędzy stronami zważywszy, że umowa została zawarta na okres do 2038r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa przecząc by postanowienia umowne były abuzywne, powodowie nie uzyskali rzetelnej informacji, a umowa była nieważna i nie mogła być wykonywana. Ponadto zgłosił zarzut potrącenia co do kwoty 384 830,88 zł jako wzajemnej wierzytelności o zwrot kwoty udzielonego powodom kapitału oraz korzyści majątkowej wynikającej z korzystania przez powodów z udostępnionego kapitału, ostatecznie sprecyzowany jako zarzut potrącenia kwoty 300 000zł (kapitał) i 51 285,62zł ponad nominalną kwotę kapitału w związku z koniecznością urealnienia wysokości świadczenia banku (k. 125v). Dodatkowo podniósł zarzut zatrzymania powyższych kwot.

Sąd ustalił:

Powodowie poszukując środków na sfinansowanie kupna domu zwrócili się do pośrednika kredytowego, który polecił im ofertę kredytu frankowego skierował ich do (...). Tam powodom przedstawiono ofertę z informacją, że jest ona korzystniejsza niż kredyt złotówkowy, poinformowano o zmienności kursów i jej wpływie na kredyt, jednocześnie na podstawie przedstawionych kursów historycznych wskazano, że zmiany te będą niewielkie. Powodowie uzgodnili wysokość kredytu w złotych, okres kredytowania i dzień płatności rat. W pozostałym zakresie poinformowano ich, że umowa opiera się na standardowym wzorcu i nie podlega negocjacjom. Powodowie nie interesowali się szczegółami umowy, sposobem przeliczeń, nie czytali umowy (przesłuchanie powodów k. 156-157).

W dniu 17 lipca 2008 roku powodowie jako konsumenci zawarli z (...) w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) (umowa k. 17 i nast.). Umowa sporządzona na podstawie wzorca, jej postanowienia nie były negocjowane. Z umowy wynikało, że Bank udziela pozwanym kredytu w wysokości 300 000 zł denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF na okres 360 miesięcy na zasadach określonych w umowie i OWKM. Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy tego kredytu zostać miała określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania danej transzy kredytu. (§2 umowy k. 17). Kwota kredytu podlegała wypłacie jednorazowo w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu (§ 4 umowy). Oprocentowanie kredytu było zmienne i ustalane w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR – 3 M ( § 8 umowy). Spłata dokonywana miała być w 359 ratach miesięcznych w złotych polskich po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat zależała od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości ww. kursu miała wpływ na ostateczną wysokość spłaconego kredytu (§ 9 umowy).

W tym samym roku zostały podpisane 2 aneksy, dotyczące zmiany terminów wypłaty , rozpoczęcia inwestycji rozliczenia. (aneksy k. 20-22)

Na podstawie tej umowy bank wypłacił podwodom kwotę 300 000 zł. Powodowie zapłacili na rzecz banku 317 142,36zł. (zaświadczenie k. 23-25, dowody wpłat k. 26-33) Powodowie są małżonkami, pozostającymi we wspólności majątkowej.

Kredytowana nieruchomość przeznaczona była na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych rodziny. W 2015r. powódka otworzyła kancelarię radcy prawnego i jako jej adres podała adres tej nieruchomości. Faktyczna działalność wykonywana była w szpitalu – poza miejscem zamieszkania. (przesłuchanie powódki k. 157)

Powyższy stan faktyczny sad ustalił w oparciu o powołane wyżej dowody.

Sąd w oparciu o przepis art. 235 2 k.p.c. pominął dowody: z zeznań świadka J. L. która nie brali udziału w procesie umownym, a zatem informacje, które mogłyby zostać uzyskane z tego źródła nie dawałyby podstaw do oceny przebiegu tego procesu; oraz z opinii biegłego - albowiem okoliczności dotyczące faktycznego wykonywania umowy – sposobu ustalania kursów - zgodnie ze sformułowanymi tezami dowodowymi nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a w zakresie kosztów udostępnienia kapitału – jako zbędny wobec braku podstaw do uzupełnienia umowy i uwzględnienia zarzutu potrącenia bądź zatrzymania (o czym także poniżej).

Sąd zważył:

Powodowie zaciągnęli kredyt indeksowany do waluty obcej, w którym suma kredytu była wyrażana w walucie polskiej, którą następnie przeliczono na walutę obcą, a w przypadku rat dokonywano operacji odwrotnej - każdą ratę przeliczano z waluty obcej na walutę polską. Taki też charakter kredytu wynika wprost z treści umowy (pomijając użytą w niej niejasną terminologię – „kredyt denominowany (waloryzowany) w walucie obcej”) Sąd zważył:

Umowa zawarta była na podstawie wzorca, a jej postanowienia nie były negocjowane. Powodowie dokonali jedynie przyjęcia oferty, ale nie jej konkretnych warunków – te wynikały bezpośrednio z wzorca i poza podstawowymi parametrami – jak wysokość kredytu, okres spłaty - nie były objęte negocjacjami. Powodowie zawierając umowę działali jako konsumenci – sam fakt zarejestrowania działalności gospodarczej w kredytowanej nieruchomości - po wielu latach od jej nabycia i zawarcia umowy kredytu pozostaje bez znaczenia dla statusu powodów jako konsumentów w dacie zawierania umowy kredytu.

Zawierając umowę powodowie mieli świadomość walutowego charakteru kredytu i powiązania wynikających z niego zobowiązań z ryzykiem kursowym.

Zgodnie z art.69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

W stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy możliwym było konstruowanie umów kredytu indeksowanego kursem waluty obcej - sama konstrukcja umowy jako kredytu indeksowanego nie daje podstaw do uznania nieważności umowy z powodu jej sprzeczności z ustawą (a także nieważności klauzuli przeliczeniowej co do zasady) w świetle art. 58 § 1 kc w zw. z art. 69 ustawy prawo bankowe, czy też art.358 1 kc i 353 1 kc. To samo dotyczy spreadu (zróżnicowania kursów wypłaty i spłat), mieści się on bowiem w zasadzie swobody umów.

Powodowie powoływali się na niedozwolony charakter klauzul przeliczeniowych w umowie dotyczących wysokości ich zobowiązania - w kontekście nieważności umowy w całości (ewentualnie poszczególnych jej postanowień) oraz brak możliwości uzupełnienia luki powstałej po usunięciu postanowień abuzywnych.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Status pozwanych jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. był niewątpliwy, niekwestionowany był fakt, że umowa w zakresie warunków spłaty nie była przedmiotem indywidualnych uzgodnień.

Przedmiotem zobowiązania wynikającego z zawartej przez strony umowy kredytu indeksowanego była suma pieniężna wyrażona w złotych polskich, podlegająca przeliczaniu na walutę obcą. Sytuacja, w której kredyt indeksowany był do CHF powodowała, że jego wartość w PLN była zmienna – w szczególności ulegała zmianom (wzrostowi) wraz z zmianą kursu tej waluty do złotego, a co za tym idzie – powodowała wzrost poszczególnych rat kredytu.

Przeliczanie to /zarówno w fazie uruchamiania kredytu (nie zawierania umowy!) – przeliczenie do CHF celem określenia salda kredytu/, jak i w czasie trwania umowy - powrotne przeliczanie CHF na PLN przy ustalaniu każdorazowej wysokości raty podlegającej spłacie - odsetek i wykorzystanego kapitału następuje w sposób ciągły przez cały okres trwania umowy i rzutuje bezpośrednio na wysokość świadczenia kredytobiorców, tj. odsetek i podlegającego spłacie wykorzystanego kapitału, kosztów okołokredytowych oraz finalnie - kwoty podlegającej zwrotowi w razie wcześniejszego rozwiązania umowy (salda kredytu). Tylko poprzez zastosowanie przeliczenia możliwe jest określenie wysokości zarówno kwoty kredytu oddanej do dyspozycji kredytobiorcy wyrażonej w CHF i powrotnie przeliczonej na PLN, jak i świadczenia kredytobiorcy W tym kontekście nie może budzić wątpliwości, że klauzula przeliczeniowa wpływająca bezpośrednio na wysokość świadczeń kredytobiorców stanowiła element określający wysokość tych świadczeń. Biorąc pod uwagę, że art. 69 prawa bankowego jako elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu wskazuje obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami stwierdzić należy, że klauzula ta wprost określała świadczenie główne kredytobiorców.

W tej sytuacji możliwość uznania kwestionowanych postanowień umownych określających główne świadczenia stron za niedozwolone zachodzi wówczas, gdy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W przedmiotowej umowie ustalono, że kwota wykorzystanego kredytu, wysokość rat kapitałowo – odsetkowych zostanie określone według tabel kursowych Banku. Umowa nie przewidywała sposobu ani żadnych kryteriów, mogących stanowić podstawę i mechanizm określania „kursów banku”, a więc uprawnienie banku do ustalania wysokości tych kursów nie doznawało żadnych ograniczeń. Postanowienia umowy, odwołujące się do bliżej nieokreślonych kursów obowiązujących w banku począwszy od uruchomienia kredytu, poprzez okres spłat poszczególnych rat nie określały stałego i jednoznacznego obiektywnie weryfikowalnego kryterium przeliczeniowego, stanowiły scedowanie na rzecz kredytodawcy prawa do kształtowania kryteriów indeksacyjnych (kursu waluty obcej w procesie wypłaty kredytu i jego spłaty) w taki sposób, że nie były one ani jasne (transparentne) ani zrozumiałe dla konsumenta. Takie postanowienie umowne dawało bankowi jednostronną i nieuzależnioną od żadnego obiektywnego kryterium możliwość zmiennego w czasie wykonywania umowy kształtowania wysokości zarówno całości zobowiązania pozwanych (wykorzystanego kredytu), jak i poszczególnych jego części (rat kapitałowo-odsetkowych, kosztów okołokredytowych). Samo odwołanie się do tabel bankowych nie jest wystarczające i nie daje konsumentowi żadnych konkretnych danych, pozwalających na ocenę rzeczywistych możliwych skutków ekonomicznych przez cały okres trwania umowy. Bez znaczenia jest przy tym, czy kwestia ta na etapie zawierania umowy była przedmiotem zainteresowania pozwanych – obowiązek informacyjny oraz obowiązek jasnego i jednoznacznego sformułowania postanowień umownych jest obowiązkiem bezwzględnym przedsiębiorcy.

Tym samym postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 kc oraz art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Otwiera to drogę do oceny kwestionowanych postanowień umownych pod kątem art. 385 1 § 1 zd.1 k.c. oraz art. 3 ust.1 Dyrektywy 93/13, który stanowi, że warunki umowy mogą być uznane za nieuczciwe, jeżeli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Dobre obyczaje to także normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej.

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy.

W przedmiotowej sprawie kredytobiorcy co prawda wykazali się rażącym brakiem staranności, tym niemniej treść umowy stwarzała pozór „obowiązywania” kursów przeliczeniowych, nie dając konsumentowi – nawet starannemu - możliwości uświadomienia, że zasada „obowiązywania” kursów sprowadza się do bieżącego ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiającej mu swobodę wykraczającą ponad czynniki zewnętrzne. Mechanizm i podstawy ich ustalania nie były w żaden sposób określone i z umowy ani załączników do niej nie wynikały. Wpływ samego kredytodawcy na kształtowanie wysokości kursów przeliczeniowych, a w konsekwencji wysokość zobowiązania powodów przez cały, wieloletni okres kredytowania, nie został powodom wyjaśniony i nie był objęty procedurą informacyjną. W razie większych zmian kursowych taka konstrukcja dawała bankowi (i tylko bankowi) możliwość przynajmniej częściowego minimalizowania własnego ryzyka kursowego. Trudno przyjąć, że w razie pełnej informacji o wyłącznym wpływie banku na wysokość stosowanych kursów rozważny konsument zaakceptowałby w drodze negocjacji taką dysproporcję uprawnień. Interes konsumenta nieświadomego podstawowych parametrów własnego zobowiązania doznaje w takiej sytuacji rażącego naruszenia i jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej w istocie wysokości jego zobowiązania, jest klauzulą niedozwoloną.

Dodatkowo jak wynika zarówno z brzmienia art. 4 ust. 1 dyrektywy, jak i treści art. 385 2 k.c., oceny postanowień umownych należy dokonywać w świetle całokształtu umowy według stanu z chwili jej zawarcia. Punktem odniesienia dla oceny istnienia przesłanek abuzywności umowy o jakich mowa w art. 385 2 k.c. nie może być zatem analiza sytuacji stron już na etapie wykonywania umowy. Innymi słowy bez znaczenia pozostaje, czy i w jaki sposób (w jakim zakresie) niedozwolona klauzula umowna rzeczywiście wpływała na sposób wykonania umowy – w tym przypadku czy stosowane przez bank przeliczniki odbiegały od kryteriów określonych np. w przepisach dyspozytywnych, a nawet czy sposób jej stosowania był w jakimś okresie obiektywnie korzystny dla konsumenta. Istotne jest bowiem już samo otwarcie na etapie zawierania umowy możliwości arbitralnej i w rzeczywistości nieograniczonej żadnymi obiektywnymi wskaźnikami decyzji banku kształtującej wysokość zobowiązania i wpływającej na ryzyko kursowe, która – w długoletniej perspektywie – dawała kredytodawcy możliwości niedostępne i nieweryfikowalne dla kredytobiorców.

Podsumowując - ponieważ treść kwestionowanych postanowień umowy umożliwia pozwanemu jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, zakłócona zostaje równowaga pomiędzy stronami umowy, a takie postanowienie staje się sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz dodatkowo, poprzez jej jednostronność i brak umownych ograniczeń w sposób rażący narusza interesy konsumentów. Zostały więc spełnione wszystkie przesłanki określone w art. 385 1 § 1 kc., nakazujące uznać to postanowienie za niedozwoloną klauzulę umowną.

W tym miejscu podnieść należy, że samo wskazanie (wybór) waluty indeksacji przez kredytobiorcę obejmuje jedynie tę walutę, a nie wynikający z wzorca niejasny sposób przeliczenia świadczeń, który bez wątpienia nie był indywidualnie uzgodniony (ani nawet objęty informacją). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. O ile zatem sam wybór oferty kredytu walutowego (indeksowanego do CHF) objęty był wolą i decyzją kredytobiorców, to nie dotyczyło to już konsekwencji tego wyboru w postaci stosowania własnych stawek kursowych banku. Automatycznie bowiem wchodziły wówczas w grę zasady przeliczeń z wzorca i pozostawało to poza zakresem wpływu kredytobiorcy.

Konsekwencją abuzywności postanowień umownych jest brak związania nimi powodów, co determinuje konieczność pominięcia kursów walut obcych ustalanych jednostronnie przez bank. W umowie powstaje zatem luka, powodująca brak możliwości przeliczenia zobowiązania pozwanych do CHF i wysokości zadłużenia w poszczególnych okresach po waloryzacji, jak i powrotnego przeliczenia na złote. Tym samym dochodzi do niemożności określenia zarówno wysokości wykorzystanego kapitału, jak i poszczególnych rat. Ponieważ klauzula indeksacyjna stanowiła przedmiotowo istotny element umowy, stanowiący podstawę do zastosowania korzystnego dla kredytobiorców i wpływającego na spodziewane obniżenie kosztów kredytu (raty) oprocentowania LIBOR właściwego dla waluty obcej oraz jego ekwiwalentu – ryzyka kursowego, co niewątpliwie było głównym celem takiego, jak w przedmiotowej sprawie ukształtowania umowy, pominięcie tej klauzuli prowadzi do wynaturzenia całego stosunku prawnego i definitywnej zmiany charakteru umowy.

Zdaniem sądu w niniejszym przypadku brak jest podstaw, aby w miejsce abuzywnych klauzul waloryzacyjnych wprowadzać inny miernik wartości.

Dopuszczalność zastąpienia klauzul niedozwolonych zgodnie z orzecznictwem TSUE, ze względu na cel „odstraszający” Dyrektywy 93/13, który w razie naruszenia równowagi stron umowy to stronie słabszej daje możliwości decyzyjne, uzależniona jest od woli konsumenta.

Skoro zatem powodowie sprzeciwili się zastąpieniu powstałej luki, to nie jest dopuszczalne uzupełnienie umowy przez sąd wbrew ich stanowisku. Z kolei ponieważ wyeliminowanie wadliwej klauzuli indeksacyjnej całkowicie zmieniłoby charakter umowy stron, a w szczególności charakter świadczenia głównego kredytobiorców powiązanego w umowie z walutą obcą i zasadach oprocentowania wskaźnikiem LIBOR, to uznać należało, że nie jest możliwe dalsze jej utrzymanie.

Ostatecznie zatem - skoro w niniejszej sprawie po wyłączeniu nieuczciwych warunków, ze względu na zmianę charakteru umowy nie jest możliwe jej obowiązywanie, a brak jest zgody na ich zastąpienie – umowę należało uznać za nieważną od początku.

Powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w ustaleniu, że nie istnieje umowny stosunek prawny, wobec nieważności umowy kredytu. Wskazać należy, że w przypadku każdej umowy kredytu strony mają interes prawny w stwierdzeniu jej nieważności co najmniej do daty, w której spełnione zostały wszystkie świadczenia obu stron z tej umowy. Jedynie bowiem wyrok ustalający może trwale i ostatecznie usunąć w takim przypadku stan niepewności prawnej. Takie ustalenie może bowiem chronić przed dalszymi nieuzasadnionymi roszczeniami pozwanego wywodzonymi z zapisów tej umowy i trwałe usunąć wiążący strony wieloletni stosunek prawny, jak również uzyskać zwolnienie od obciążenia hipotecznego.

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, sąd na podstawie art. 189 kpc uwzględnił powództwo co do żądania ustalenia.

Żądanie zapłaty było zasadne w zakresie, w jakim wystąpiła nadpłata (prowadząca do wzbogacenia pozwanego).

W myśl art. 405 kc kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Zgodnie z art. 410 § 1 i 2 kc przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego.

Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. W niniejszej sprawie ustalenie nieważności umowy kredytu skutkuje odpadnięciem podstawy świadczeń obu stron.

Odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia ma miejsce, gdy pierwotnie świadczenie miało podstawę prawną, ale wskutek pewnego zdarzenia odpadła ona po jego spełnieniu. Odnosząc to do niniejszej sprawy stwierdzić należy, że do chwili skutecznego podniesienia przez konsumenta zarzutu abuzywności, skutkującego uznaniem umowy za nieważną, podstawa świadczenia istniała ( i do tej pory według pozwanego istnieje), zaś zdarzeniem powodującym jej odpadnięcie było właśnie skorzystanie przez powodów z przysługującej im ochrony. Do tego momentu powodowie byli skutecznie zobowiązani do świadczenia umownego. Co więcej – spełniane świadczenie do chwili, gdy wysokość świadczeń obu stron się wyrównała – było zgodne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 411pkt 3 kc. Zdarzeniem skutkującym bezpodstawne wzbogacenie w przypadku odpadnięcia przesłanki świadczenia nie jest fakt samego spełnienia świadczenia (które w chwili jego wykonania objęte było przeświadczeniem stron że podstawa świadczenia istnieje), ale fakt odpadnięcia podstawy świadczenia, który uzależniony jest od stanowiska konsumenta i winien być oceniany według stanu na dzień zajęcia tego stanowiska. Świadczenia obu stron dopiero wobec odpadnięcia podstawy świadczenia przekształciły się ze świadczeń należnych w świadczenia nienależne. Nastąpiło zatem takie przekształcenie łączącego strony stosunku prawnego, które zmieniło charakter spełnionych wcześniej świadczeń. W tym momencie tylko jedna ze stron może być wzbogacona (pomijając teoretyczny przypadek, kiedy świadczenia obu stron były równe).

Skoro zatem na skutek wykonania świadczeń opartych na nieważnej czynności prawnej doszło do nierównych przesunięć majątkowych z obu stron, w świetle przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu tylko jedna z nich może być zubożona – nie można natomiast mówić o sytuacji, że każda z nich jest zarazem zubożona i wzbogacona – stoi to w oczywistej sprzeczności z zasadą zwrotu KORZYŚCI, a nie zwrotu nienależnego ŚWIADCZENIA.

W tym stanie rzeczy powodom przysługuje roszczenie ograniczone do ich wzbogacenia. Powodowie otrzymali od pozwanego 300 000 zł. Wpłacili natomiast kwotę 317 142,36 zł . Różnica pomiędzy świadczonymi nienależnie kwotami wynosi 17 142,36 zł na niekorzyść powodów. Pozwany zatem jest wzbogacony kosztem powodów, a po stronie powodów doszło do zubożenia w wysokości tej różnicy. Art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c. daje zatem podstawy do uwzględnienia powództwa w tej części.

Dodatkowo podnieść należy, że nawet w przypadku przyjęcia nieakceptowanej przez sąd orzekający w niniejszej sprawie koncepcji tzw. dwu kondykcji brak podstaw do żądania zwrotu świadczeń powodów w części nieprzekraczającej świadczeń przez nich uzyskanych. Nieważność przedmiotowej umowy kredytu oznacza, że co do zasady powodowie, którzy dokonywali wpłat na rzecz banku na podstawie umowy, mogą domagać się zwrotu uiszczonych na rzecz pozwanego kwot tytułem spłaty kredytu, jako nienależnego świadczenia. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe i inne opłaty oraz składki. W takim przypadku zastosowanie w tej sprawie znajduje jednak również art. 411 pkt 2 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem nie można żądać zwrotu świadczenia nienależnego jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Powodowie bez wątpienia otrzymali od pozwanego banku kwotę 114000 zł, a tym samym zdaniem Sądu nie ma żadnych argumentów, które miałyby przemawiać za uznaniem, że nie powinni byli tej kwoty zwrócić pozwanemu, bez względu na negatywną ocenę zachowania pozwanego w związku z zawarciem umowy i jej warunkami, które okazały się być abuzywne. Skoro więc powodowie kwotę, którą otrzymali od banku, spłacali, to bez wątpienia czynili w ten sposób zadość zasadom współżycia społecznego. Tym samym nie mogą domagać się zwrotu przez pozwanego świadczonej kwoty, jeżeli nie przekracza ona wysokości kwoty otrzymanej przez nich. Takie żądanie można wręcz uznać za niezgodnie z zasadami współżycia społecznego i jako takie sprzeczne z art. 5 k.c. Stąd powództwo w zakresie roszczenia o zapłatę mogłoby zostać uwzględnione jedynie w zakresie ewentualnej nadpłaty, która w niniejszej sprawie nie nastąpiła.

Zaznaczyć należy – w kontekście zarzutu pozwanego dotyczącego nieproporcjonalności środków ochrony – że uprawnienie do żądania ochrony przez konsumenta jest jego niezbywalnym prawem, a konsekwencje stwierdzenia podstaw dla takiej ochrony dla przedsiębiorcy mają mieć charakter i cel odstraszający. Skorzystanie ze swego prawa w sytuacji, gdy konsument, będący stroną słabszą i podlegającą ochronie, uzna to za korzystne z jego punktu widzenia nie może być poczytane jako nadużycie prawa. Podstawą dochodzenia i skuteczności roszczeń jest bowiem wyłącznie istnienie klauzul niedozwolonych, zastosowanych przez przedsiębiorcę. Gdyby klauzule takie nie zostały w umowie zawarte, sama wola konsumenta nie dawałaby mu uprawnień do skutecznego podważenia umowy .

Wobec powyższego sąd zasądził na rzecz powodów powyższą kwotę, w pozostałej części powództwo oddalając.

Co do zarzutu potrącenia – uwzględnienie roszczenia powodów jako nadwyżki ponad uzyskane od pozwanego środki czyni ten zarzut (podobnie jak zarzut zatrzymania) bezprzedmiotowym przynajmniej w zakresie zwrotu udzielonego kapitału.

Bezzasadny był zarzut potrącenia kwoty stanowiącej „urealnienie” świadczenia banku. Zarzut ten sprowadzał się w istocie do żądania waloryzacji w rozumieniu art. 358 ( 1 )§3 kc Żądanie to jest bezzasadne, co wynika wprost z brzmienia art. 358 ( 1 )§4kc. Wedle tego przepisu z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Jest oczywistym, że bank jest podmiotem prowadzącym przedsiębiorstwo, a należne mu świadczenie z tytułu zwrotu wypłaconego kredytu pozostaje w związku z jego podstawową działalnością (prowadzeniem przedsiębiorstwa). Okoliczność, że umowa łącząca strony okazała się nieważna nie ma wpływu na ocenę sprawy. Przepis art. 358 ( 1 )kc nie wskazuje, że świadczenie pieniężne (zobowiązanie) musi wynikać z ważnej umowy. Istotne jest, że §4 wyklucza waloryzację na żądanie strony prowadzącej przedsiębiorstwo gdy świadczenie pieniężne pozostaje w związku z jego działalnością. Nawet zresztą gdyby abstrahując od tego przepisu rozważać zasadność żądania waloryzacji (co w odosobnionych przypadkach ma miejsce w orzecznictwie) to zauważyć należy, że zastosowanie tej instytucji wymaga rozważenia interesów stron z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (art. 358 ( 1) § 3 kc). Biorąc pod uwagę, że przyczyną i podstawą ustalenia nieważności umowy i w konsekwencji dokonania rozliczeń świadczeń stron dokonanych na podstawie nieważnej umowy było zawarcie przez przedsiębiorcę w opartej na wzorcu umowie klauzul abuzywnych, nie ma żadnych podstaw by uznać, że zasady współżycia społecznego przemawiają za ochroną interesu pozwanego. Zgodnie z artykułem 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w interesie konsumentów, jak i konkurentów, Państwa Członkowskie zapewniają stosowanie i skuteczne środki mające na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami. Artykuł 23 dyrektywy 2008/48 o kredycie konsumenckim w części „Sankcje”, stanowi: „Państwa członkowskie ustanawiają przepisy dotyczące sankcji mających zastosowanie w przypadku naruszenia przepisów krajowych przyjętych zgodnie z niniejszą dyrektywą i podejmują wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stosowania tych sankcji. Przewidziane sankcje muszą być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające. TSUE konsekwentnie wskazuje, że ochrona konsumentów leży w interesie publicznym. Trybunał wypowiedział się , że w świetle dyrektywy w sprawie umów o kredyt konsumencki nr 2008/48 WE niedopuszczalne jest osłabienie sankcji pobawienia odsetek, gdyż prowadziłoby to do przekreślenia zniechęcającego jej charakteru (sprawy C-565/12 Credit Lyonais; C 382/92 Komisja przeciwko Zjednoczonemu Królestwu). W tym stanie rzeczy brak podstaw do rozliczenia wierzytelności stron z uwzględnieniem waloryzacji na podstawie powołanego przepisu, a co za tym idzie – nie było podstaw do uwzględnienia zarzutu potrącenia także w zakresie, w jakim obejmował kwotę przekraczającą wysokość udzielonego kredytu.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 kc w zw. z art. 455 kc, uwzględniając zgodnie z żądaniem pozwu jako datę wymagalności upływ 14 dni po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu przepis art. 100 zd. 2 k.p.c. Mając na względzie, iż powodowie utrzymali się z żądaniem co do zasady, zaś częściowe oddalenie powództwa wynikało z przyjęcia przez sąd koncepcji salda, Sąd całością kosztów obciążył pozwanego. Na zasądzoną na rzecz powodów kwotę złożyły się opłata od pozwu i koszty zastępstwa procesowego powodów.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Bandyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Przybylska
Data wytworzenia informacji: