I C 327/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2021-11-10
Sygn. akt:I C 327/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 listopada 2021 roku
Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Andrzej Kieć |
Protokolant: |
Sandra Bień |
po rozpoznaniu w dniu 26 października 2021 roku w Gliwicach
sprawy z powództwa W. W.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
1. oddala powództwo w zakresie żądania głównego;
2. oddala powództwo ewentualne;
3. zasądza od powódki W. W. na rzecz pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 5 417 (pięć tysięcy czterysta siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
SSO Andrzej Kieć
Sygn. akt I C 327/20
UZASADNIENIE
Powódka W. W. pozwem z dnia 25.06.2020r (data stempla pocztowego) wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 80.756,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 9.05.2020r do dnia zapłaty z tytułu nienależnie pobranych rat kapitałowo-odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście powódka powinna spłacić w okresie od 25.06.2010r do 21.04.2016r.,
ewentualnie, o zasądzenie od pozwanego kwoty 171.488,57 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9.05.2020r do dnia zapłaty z tytułu nienależnie pobranych od powódki środków w okresie od 25.06.2010r do 21.04.2016r w związku z nieważnością umowy kredytu.
Nadto powódka wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu.
W uzasadnieniu powódka, że zawarła w dniu 31.07.2008r z pozwanym (działającym poprzednio pod (...)) umowę kredytu hipotecznego, waloryzowanego kursem CHF na kwotę 100.000 zł. Pozwany posłużył się przy zawieraniu umowy wzorcem umownym, powódce nie zostały w sposób zrozumiały wyjaśnione zasady działania mechanizmu klauzuli indeksacyjnej oraz zmienności kursów walut, w chwili podpisywania umowy powódce nie była znana faktyczna wysokość zobowiązań. W ocenie powódki umowa zawierała postanowienia abuzywne (par. 1 ust 3A, par.10 ust. 4, par. 12 ust. 5, par. 15 ust. 4), zmierzające do zaburzenia równowagi kontraktowej. Powódka działa jako konsument, postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane, klauzula waloryzacyjna nie określa głównego świadczenia stron, możliwa jest kontrola jej abuzywności w świetle art. 383 ( 1 )par. 1 k.c. Po wyeliminowaniu zaskarżonych klauzul kredyt podlegać będzie spłacie w wysokości nominalnej, wraz z odsetkami ustalonymi w umowie. Wysokość dochodzonej kwoty jest sumą pobranych przez pozwanego środków przewyższających sumę środków mu należnych, w okresie od 25.06.2010r do 21.04.2016r.
Odnośnie zasądzenia od pozwanego kwoty zasądzenie od pozwanego kwoty 171.488,57 zł, kwota ta żądana jest w sytuacji braku możliwości utrzymania ważności umowy, przy uznaniu, że umowa jest nieważna i dotyczy nienależnie pobranych przez pozwanego kwot świadczonych przez powódkę w wykonaniu umowy w okresie od 25.06.2010r do 21.04.2016r.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości (zarówno w zakresie żądania zasadniczego jak i ewentualnego) oraz o zasądzenie kosztów procesu. Uzasadniając swoje stanowisko podniósł m.in., iż nie jest możliwe utrzymanie umowy bez klauzuli indeksacyjnej a z oprocentowaniem liczonym według stawki LIBOR gdyż sprzeciwia się to właściwości umowy. Zaprzeczył ażeby umowa zawierała klauzule niedozwolone i by umowa była nieważna. Zawierając umowę kredytu powódka została poinformowana o związanym z nią ryzykiem walutowym. Powódka dokonała wyboru kredytu, wybierając kredyt indeksowany do CHF, świadomie zdecydowała się na ten kredyt. Istniała możliwość negocjowania zapisów umowy. Kursy określone w tabelach kursów walut w banku nie ustalane były w sposób dowolny, były to kursy rynkowe, adekwatne do realiów rynkowych. Nadto powódka miała możliwość spłacania rat bezpośrednio w CHF od 1.07.2009r. Z ostrożności procesowej pozwany wskazał, iż możliwa jest wykładnia umowy poprzez zastosowanie do wyliczenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych średniego kursu NBP, aktualnego na dzień zapadalności danej raty. Nadto pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń wymagalnych dawniej niż trzy lata przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie a z ostrożności procesowej zarzut przedawnienia wszystkich roszczeń z uwagi na upływ 10 lat od dnia zawarcia umowy. Pozwany podniósł też zarzut sprzeczności żądania z zasadami współżycia społecznego. Powódka korzystała z kapitału, a z tego tytułu bankowi należne jest wynagrodzenie. Powódka w całości spłaciła kredyt, nie kwestionując ważności umowy kredytowej. Pozwany nie jest bezpodstawnie wzbogacony (w przypadku uznania nieważności kredytu) gdyż wypłacił na rzecz powódki kwotę kredytu a powódka z tej kwoty korzystała.
Stan faktyczny
Powódka w 2008r prowadziła działalność gospodarczą – pracownię złotniczą. Sporny kredyt jednak zaciągała na cele nie związane z prowadzona przez nią działalnością gospodarczą. Pieniądze ze spornego kredytu przeznaczone były na zakup mieszkania położonego w B. przy ul. (...). Mieszkanie zlokalizowane było w kamienicy, na parterze, o powierzchni 90 m. kw. Powódka zakładała, że może w przyszłości w mieszkaniu tym zamieszka jej syn. Powódka zaciągnęła kredyt na 100.000 zł, z czego kwota 88.000 zł przeznaczona była na zakup lokalu a kwota 12.000 zł na jego remont. Powódka przeprowadziła remont tego mieszkania. W mieszkaniu tym nikt nie zamieszkał, w tym również jej syn. Powódka przedmiotowe mieszkanie sprzedała w 2015 r. Powódka ponadto była właścicielką domu.
W sprawie uzyskania kredytu hipotecznego powódka osobiście odbyła trzy spotkania w (...) Banku. Wcześniej o kredyt pytała w banku (...), w którym posiadała rachunek; pytała tam o kredyt złotowy. W (...) Banku zaproponowano jej kredyt we frankach. Zapewniona, iż jest to kredyt korzystny. Powódka zarabiała w złotówkach. Po zawarciu umowy rata wynosiła około 700-800 zł. Powódka czytała umowę kredytową przed podpisaniem. Nie prosiła o możliwość zabrania projektu umowy do domu czy o większą ilość czasu na zapoznanie się z umową. Powódka wiedziała, że bank przelicza kwotę kredytu na franki według własnego kursu. Wiedziała, że na rynku funkcjonuje kurs kupna i kurs sprzedaży waluty. Powódka nie pytała pracownika banku o tabele kursowe czy na temat możliwości wzrostu kursu franka. Kredyt był spłacany regularnie, raty były spłacane w złotówkach. Raty były spłacane w taki sposób, że powódka zapewniała środki na rachunku w pozwanym banku a ten potrącał sobie raty. Powódka dostawała harmonogram spłat rat na cały rok opiewający na franki i zapewniała na rachunku kwotę potrzebna na ratę. Powódka nie starała się o przewalutowanie kredytu na kredyt złotowy. Według umowy kredyt miał być spłacany do lipca 2020r. Powódka spłaciła kredyt jednak wcześniej; zakończyła jego spłatę w kwietniu 2016r. Powódka nie kwestionowała żadnych postanowień umowy kredytowej w czasie gdy spłacała kredyt. Zaczęła je kwestionować już po spłacie kredytu bo dowiedziała się z mediów, że tak można. Powódka uważa, że została przez bank pokrzywdzona bo zarabiała w złotówkach a kredyt spłacała we frankach, w jej przekonaniu została naliczona jej zbyt duża kwota. Nie przeprowadzała nigdy symulacji, jak wyglądałoby jej rozliczenie, ile zapłaciłaby odsetek, gdyby wzięła kredyt złotówkowy.
W dniu 31.07.2008 roku powódka zawarła z (...) Bankiem (obecnie (...)) umowę nr (...) o Kredyt Hipoteczny dla osób fizycznych, waloryzowany kursem CHF. Bank udzielił powódce kredytu w wysokości 100.000 zł na okres 144 miesięcy, do spłaty w równych ratach kapitałowo-odsetkowych. Kwota kredytu wyrażonego w walucie waloryzacji wynosiła 51.618,23 CHF, obliczona na dzień 18.07.2008 roku według kursu kupna waluty z tabeli kursowej banku. Wskazano w umowie, że kwota ta ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku; wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może się różnić od w/w. /par.1 pkt 3A umowy/. W par. 10 ust. 4 umowy przewidziano, iż raty kapitałowo odsetkowe spłacane są w złotych po uprzedni ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF tabeli kursowej (...) Banku. Wcześniejsza spłata kredytu lub raty powoduje, że kwota spłaty jest przeliczana po kursie sprzedaży CHF, z tabeli kursowej banku /par. 14 ust. 5 umowy/. W par. 29 ust. 2 umowy kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu.
W pozwanym banku obowiązują procedury dotyczące funkcjonowania kredytów hipotecznych, w tym kredytów indeksowanych do walut obcych.
W pozwanym banku istniała możliwość spłacania rat bezpośrednio w CHF od 1.07.2009r.
/dowody: umowa kredytu k.32-41, regulamin k.42-50, harmonogram k.212, zaświadczenie z 8.04.2020r k.51, zaświadczenie z 8.04.2020r. k.52-56, reklamacja z 7.05.2020r k.58-63, wniosek o udzielenie kredytu k.204-207, decyzja kredytowa k.209, dyspozycja uruchomienia kredytu k.208, pisma okólne banku k.213-226, protokół rozprawy obejmujący zeznania świadka k.199-203, zeznania świadka M. P. (1) k.325-339, przesłuchanie strony powodowej k.359-361, e-protokół k.363/
Dowody z dokumentów nie zostały zaprzeczone co do swej prawdziwości. Zgodnie z art. 243 (2) kpc, dokumenty znajdujące się w aktach sprawy stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia. Zeznania powódki korelowały z dowodami z dokumentów i posłużyły ustaleniu okoliczności związanych z procesem podejmowania decyzji o zawarciu umowy i jej wykonywaniem, stanem świadomości powódki co do treści i warunków umowy. Sąd pominął wnioski stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów - na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c., uznając go za zbędny i zmierzający do niepotrzebnego przedłużenia postępowania. Odnośnie dowodu z protokołu rozprawy przeprowadzonej w dniu 5.04.2019 r. przed innym sądem, sąd potraktował go jako jedynie jako dowód z dokumentu wykazujący jaka czynność procesowa została przeprowadzona przed sądem. Zeznania świadka M. P. dotyczyły kwestii ogólnych, w tym sensie, że nie miał on dokładnej wiedzy na temat tego jak wyglądało zawieranie umowy z powódką; jego zeznania przedstawiały ogólne kwestie związane z funkcjonowaniem kredytów hipotecznych w banku – pozwalały tym samym z uwagi na ogólność jedynie na poznanie środowiska funkcjonowania podobnych kredytów i procedur stosowanych w banku.
Sąd zważył, co następuje
Powódka zawarła z pozwanym bankiem umowę o kredyt indeksowany do waluty obcej - CHF. Pod pojęciem kredytu indeksowanego należy rozumieć kredyt, w którym suma kredytu została wyrażona w walucie polskiej, którą następnie przeliczono na walutę obcą, a w przypadku rat dokonywano operacji odwrotnej - każdą ratę przeliczano z waluty obcej na walutę polską. Taki też charakter kredytu wynika wprost z treści umowy stron.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
W stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy możliwym było konstruowanie umów kredytu indeksowanego kursem waluty obcej. Podstawę zawarcia tej umowy stanowił art. 3 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 679 z późn. zm.) w zw. z art. 358 § 2 k.c. a także ustawa Prawo bankowe. Ten typ umowy został wypracowany w oparciu o zasadę swobody umów, a następnie usankcjonowany ustawowo. Ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a wprost przewidujący umowy o kredyty walutowe denominowane i indeksowane do waluty innej niż waluta polska. Zgodnie z art. 4 powołanej ustawy w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust.2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Przepis ten wprost potwierdza stosowanie przepisów dodanych ustawą nowelizującą do umów zawartych wcześniej, zatem niezasadnym byłoby uznanie, że wyrażona w nim norma nie ma zastosowania, gdyż wcześniej zawarte umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego były nieważne jako niedopuszczalne w dacie ich zawierania. Sąd Najwyższy również uznał za dopuszczalne zawieranie umów kredytu indeksowanego i denominowanego, nie widząc podstaw do uznania, iż konstrukcja ta narusza obowiązujące przepisy prawa, czy zasadę walutowości. (m.in. wyroki z 25 marca 2011 r. sygn. IV CSK 377/10, z 22 stycznia 2016 r. sygn. I CSK 1049/14, z 19 marca 2015 r. sygn. IV CSK 362/14, z 8 września 2016 r. sygn. II CSK 750/15, z 1 marca 2017 r. sygn. IV CSK 285/16, z 14 lipca 2017 r. sygn. II CSK 803/16, z 27 lutego 2019 r. sygn. II CSK 19/18, z 4 kwietnia 2019 r. sygn. III CSK 159/17).
Powódka w pierwszym rzędzie wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 80.756,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 9.05.2020r do dnia zapłaty z tytułu nienależnie pobranych rat kapitałowo-odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście powódka powinna spłacić w okresie od 25.06.2010r do 21.04.2016r. Przedstawiając takie żądanie wnosiła więc o utrzymanie ważności umowy kredytowej, z jednoczesną faktyczną modyfikacją jej postanowień umownym polegających na wyeliminowaniu z umowy klauzuli indeksacyjnej i uznanie, że umowa była umową opiewająca na kredyt złotowy, przy utrzymaniu oprocentowania liczonego według stawki LIBOR. W ocenie sądu tego rodzaju modyfikacja umowy nie jest jednak możliwa. Skutkowałoby bowiem wprowadzeniem do obrotu prawnego umowy prawnie niedopuszczalnej, której konstrukcja byłaby w sposób sprzeczna z zasadami polskiego porządku prawnego w ramach regulacji rynków finansowych obszaru UE. Stawka LIBOR to stopa procentowa, w której banki gotowe są udzielać pożyczek w walutach wymienialnych innym bankom na londyńskim rynku bankowym i która ustalana jest przez Brytyjskie Stowarzyszenie Bankierów (BBA, z ang. British Bankers’ Association). Był to wskaźnik istniejący w chwili zawierania umowy. Faktem jest, że od lutego 2014 roku wskaźnika LIBOR nie publikuje już BBA. Od tego czasu jego wyznaczaniem zajmuje się ICE Benchmark Administration (IBA), która jest częścią Intercontinental Exchange z siedzibą w Nowym Jorku. Teraz to ten podmiot posiada tymczasowe i skuteczne wobec uczestników rynku finansowego uprawnienia administratora wynikające z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego o Rady (UE) z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (tzw. Rozporządzenie BMR). Stawka LIBOR istnieje prawnie ze skutkiem dla uczestników rynku walutowego, którzy z niej korzystają, a za sprawą unijnego rozporządzenia BMR powinna zostać zreformowana do końca 2021 roku. Jeśli się to nie uda, ma ją zastąpić nowy wskaźnik – SARON, wprowadzony przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). Ewentualne uznanie kredytu walutowego (tzw. „frankowego”) za złotówkowy i pozostawienie w nim oprocentowania ustalanego według wskaźnika LIBOR, jak sugerowałaby powódka, stanowiłoby naruszenie przez sąd rozporządzenia BMR i jako takie jest w świetle obowiązującego prawa niedopuszczalne. Stawka LIBOR przewidziana jest tylko dla kredytów walutowych; ujmowanie jej w umowie kredytu złotówkowego byłoby sprzeczne z rodzajem stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytowej.
Powódka zakładała przy w/w żądaniu głównym ważność umowy, przy jednoczesnym wyeliminowaniu postanowień umownych, które według jej przekonania były niedozwolone.
Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).
Powódka zawierając sporną umowę kredytową działała, jako konsument, aczkolwiek prowadziła w tym czasie działalność gospodarczą. Kredyt jednak nie wiązał się z tą działalnością. Z materiałów postępowania dowodowego nie wynikało ażeby postanowienia umowne były indywidualnie negocjowane.
Przedmiotem zobowiązania wynikającego z zawartej przez strony umowy kredytu indeksowanego była suma pieniężna wyrażona w złotych polskich, podlegająca przeliczaniu na walutę obcą. Sytuacja, w której kredyt indeksowany był do CHF powodowała, że jego kwota była zmienna – w szczególności ulegała zmianom wraz z zmianą kursu tej waluty do złotego. Przeliczanie to (zarówno w fazie udzielania kredytu – przeliczenie do CHF, jak i w czasie trwania umowy - powrotne przeliczanie CHF na PLN przy ustalaniu każdorazowej wysokości odsetek i wykorzystanego kapitału) rzutuje bezpośrednio na wysokość świadczenia kredytobiorcy, tj. odsetek i wykorzystanego kapitału oraz finalnie - kwoty podlegającej zwrotowi w razie rozwiązania umowy. Tylko poprzez zastosowanie przeliczenia możliwe jest określenie wysokości zarówno kwoty kredytu oddanej do dyspozycji kredytobiorcy jak i obu części świadczenia – zarówno zwrotu wykorzystanego kapitału, jak i zapłaty odsetek. W umowie łączącej strony ustalono, że wysokość rat kapitałowo – odsetkowych zależy od wysokości kursu sprzedaży CHF obowiązującego w banku według Tabeli kursów w dniu spłaty o godz. 14.50 (§10 ust.4). W tym kontekście nie może budzić wątpliwości, że klauzula przeliczeniowa wpływająca bezpośrednio na wysokość świadczeń kredytobiorcy stanowiła element określający wysokość tych świadczeń. Biorąc pod uwagę, że art. 69 ustawy Prawo bankowe jako elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu wskazuje obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami stwierdzić należy, że klauzula ta wprost określała świadczenie główne kredytobiorców.
Możliwość uznania postanowień umownych za niedozwolone w pierwszej kolejności wymaga ich zakwalifikowania jako postanowień, które nie określają głównych świadczeń stron. W przypadku spornej umowy jednak klauzule przeliczeniowe miały wpływ ustalenie głównego świadczenia stron, co stanowi argument przemawiający za brakiem możności uznania ich za klauzule niedozwolone.
Wskazać również zależy, iż abuzywność klauzul umownych należy oceniać na podstawie całokształtu okoliczności, celem oceny czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W przypadku spornej umowy i jej postanowień trudno mówić o rażącym naruszeniu interesów powódki: powódka zakupiła ze środków uzyskanych z kredytu lokal o powierzchni 90 m kw., lokal ten nie służył zaspokojeniu jej potrzeb mieszkaniowych; stanowił w istocie inwestycję, na co wskazuje okoliczność, że lokal nie został przez nikogo zamieszkany a powódka zbyła go po wyremontowaniu. Powódka zatem, ponosząc koszty związane z kredytem, uzyskała jednocześnie znaczący ekwiwalent w postaci środków uzyskanych ze sprzedaży lokalu (najprawdopodobniej lokal został zbyty za kwotę znacznie wyższą niż cena jego zakupu, choć powódka tej okoliczności nie ujawniła zasłaniając się niepamięcią).
Powyższe okoliczności prowadzą do uznania, iż brak było możliwości wyeliminowanie ze spornej umowy niektórych jej postanowień, będących w ocenie powódki postanowieniami niedozwolonym, przy utrzymaniu ważności umowy w pozostałym zakresie.
W tym kontekście przedstawić nadto należy, iż przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego zawnioskowanego przez powódkę celem dokonania wyliczeń zakładających, iż z umowy zostają wyeliminowane postanowienia, które w ocenie powódki są niedozwolone, nie było celowe; spowodowałoby to jedynie zbędną zwłokę w postępowaniu.
Powódka zgłosiła żądanie ewentualnie, o zasądzenie od pozwanego kwoty 171.488,57 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9.05.2020r do dnia zapłaty z tytułu nienależnie pobranych od powódki środków w okresie od 25.06.2010r do 21.04.2016r w związku z nieważnością umowy kredytu. Sąd również to żądanie uznał za niezasadne. W ocenie sądu przesłanki nieważności spornej umowy nie zostały wykazane. Brak było w szczególności podstaw do uznania umowy za sprzeczną z prawem.
Strona powodowa podnosiła, iż nieważność umowy kredytowej jest konsekwencją abuzywności kwestionowanych postanowień umownych w zakresie indeksacji świadczeń stron walutą obcą.
Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozwala na uznanie, iż postanowienia umowy określające główne świadczenia stron zostały w tym przypadku sformułowane w sposób jednoznaczny. Jakkolwiek w umowie zawarta jest klauzula indeksacyjna (par. 1 ust. 3A umowy) i stanowiła ona przedmiotowo istotny element umowy oraz umowa odwołuje się w zakresie sposobu ustalania rat do kursów waluty wynikającej z tabeli kursowej banku, to kwestie te – w okolicznościach niniejszej sprawy – nie prowadziły do braku rozumienia przez powódkę treści umowy. Powódka w całości wykonała umowę, spłaciła w całości sporny kredyt. Powódka – jak sama zeznała - wiedziała, że bank przelicza kwotę kredytu na franki według własnego kursu. Wiedziała, że na rynku funkcjonuje kurs kupna i kurs sprzedaży waluty. W par. 29 ust. 2 umowy, powódka oświadczyła, że jest świadoma, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu. Powódka spłacała przez wiele lat raty kredytu i zakres jej zobowiązań wynikających z umowy nie budził u niej wątpliwości. Według umowy kredyt miał być spłacany do lipca 2020r. Powódka spłaciła kredyt jednak wcześniej; zakończyła jego spłatę w kwietniu 2016r. Powódka nie kwestionowała nigdy żadnych postanowień umowy kredytowej w czasie gdy spłacała kredyt. Zaczęła je kwestionować dopiero po spłacie kredytu bo – jak zeznała - dowiedziała się z mediów, że tak można. Po raz pierwszy powódka wobec banku zakwestionowała zapisy umowy kredytowej w maju 2020r., składając do banku reklamację (k.58-63). W tej sytuacji uznać można, że treść postanowień umownych była sformułowana w sposób jednoznaczny albowiem sposób wykonania umowy nie budził w czasie wykonywania umowy żadnych wątpliwości.
Powódka spłaciła w całości kredyt, umowa więc została całkowicie wykonana. Została niejako „skonsumowana”. Kwestionowanie umowy po kilku latach od spłacenia całości kredytu nie jest w tej sytuacji związane z brakiem rozumienia zapisów umownych.
Wskazać również zależy, iż abuzywność klauzul umownych - jak zostało już wcześniej wskazane - należy oceniać na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, m.in. celem oceny czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W przypadku spornej umowy i jej postanowień trudno mówić o rażącym naruszeniu interesów powódki: powódka zakupiła ze środków uzyskanych z kredytu lokal o powierzchni 90 m kw., lokal ten nie służył zaspokojeniu jej potrzeb mieszkaniowych; stanowił w istocie inwestycję, na co wskazuje okoliczność, że lokal nie został przez nikogo zamieszkany a powódka zbyła go po wyremontowaniu. Powódka zatem, ponosząc koszty związane z kredytem, uzyskała jednocześnie znaczący ekwiwalent w postaci środków uzyskanych ze sprzedaży lokalu. (najprawdopodobniej lokal został zbyty za kwotę znacznie wyższą niż cena jego zakupu, choć powódka tej okoliczności nie ujawniła zasłaniając się niepamięcią). Nie bez znaczenia jest również okoliczność, że powódka wybrała kredyt „frankowy” nie będąc do tego zmuszona okolicznościami (celem kredytu nie było zaspokojenie jej potrzeb mieszkaniowych) – podjęła wiec tym samym ryzyko inwestycyjne związane z ryzykiem wzrostu kursu franka. Powódka kwestionując więc obecnie ważność umowy i domagając się zwrotu świadczonych w wykonaniu umowy środków pieniężnych, nie bierze pod uwagę korzyści jakie odniosła z pozyskanych od pozwanego banku pieniędzy. Tego rodzaju działanie, uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, pozwala na ocenę, że zachowanie powódki jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i jako takie nie zasługuje na ochronę (art. 5 kc).
Powództwo ewentualne w zakresie obejmującym żądanie zapłaty należało oddalić (w tym przypadku częściowo) również z innej przyczyny. W ocenie sądu nie znajduje ono bowiem podstawy w treści art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. W przypadku bowiem stwierdzonej nieważności umowy, świadczenia spełnione przez każdą ze stron zyskują status nienależnych. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że nienależne świadczenie nie jest odrębną instytucją prawną, lecz wariantem instytucji bezpodstawnego wzbogacenia. Stosuje się więc do niego wszystkie pozostałe przepisy konstruujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405–409 k.c.), które mogą być wszakże modyfikowane przez art. 410 i nast. k.c. jako leges speciales. Pogląd przedstawiany przez powódkę, sprowadzający się do założenia, że sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia z jej strony roszczenie kondykcyjne, nie jest trafny. Jakkolwiek kwestia stosowania do rozliczeń przy nieważności umowy tzw. teorii salda nie jest w orzecznictwie zgodna i jednoznacznie ugruntowana, znacząca część orzecznictwa dopuszcza tę możliwość. M. in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2017 r., I CSK 270/16 przedstawione zostały argumenty przemawiające za ograniczeniem wysokości roszczenia zubożonego do wartości niższej, w przypadku gdy wartość zubożenia jest inna (różna) od wartości wzbogacenia. W sytuacji gdy pozwany bank wypłacił powódce 100.000 zł, bank nie jest wzbogacony o kwotę taką kwotę świadczoną mu przez powódkę w ramach spłaty kredytu. Regulacja wynikająca z art. 410 k.c. nakazuje zwrócić przedmiot świadczenia o tyle, o ile wzbogaca ono jedną stronę umowy (i zubaża drugą). Niezależnie od powyższego uznać należy, że spłacanie ratalnie kwoty faktycznie udzielonego kredytu, przy przyjęciu nieważności tej umowy, stanowi przykład spełnienia świadczenia czyniąc zadość zasadom współżycia społecznego (oczywistym bowiem jest, iż obowiązkiem pożyczającego pieniądze jest ich zwrot), co samo z siebie czyni bezzasadnym roszczenie kondycyjne kredytobiorcy (art. 411 ust. 2 k.c.). Na marginesie zwrócić należy jeszcze uwagę, że wady poglądu powódki uwidaczniają się szczególnie w przypadku, gdyby odwrócić role procesowe. Gdyby Bank wystąpił z roszczeniem kondycyjnym wobec powódki, to absurdalnym i całkowicie niezrozumiałym w odbiorze zewnętrznym byłoby zasądzenie na jego rzecz od kredytobiorcy pełnej kwoty wypłaconego kredytu, abstrahując od granic faktycznego wzbogacenia i nie biorąc pod uwagę, że kwota kredytu została już zwrócona.
Nadmienić należy, iż żądanie zapłaty (w ramach żądania ewentualnego), wbrew zarzutowi strony pozwanej, nie było przedawnione; dopiero bowiem przy jednoznacznym i nie budzącym wątpliwości stanowisku powódki co do nieważności umowy (znajdującym w szczególności wyraz w wydanym w sprawie wyroku) konkretyzuje się odpowiedzialność (i w konsekwencji wymagalność) roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego w ramach umowy.
Nie było również przedawnione roszczenie główne: powódka domagała się zwrotu świadczeń spełnionych w okresie nie przekraczającym 10 lat przed wniesieniem pozwu. Niezasadne było przyjęcia terminu 3-letniego obowiązującego dla świadczeń okresowych albowiem powódka spłacała świadczenie jednorazowe (kredyt) a nie świadczenia okresowe, aczkolwiek świadczenie okresowe płatne było w ratach.
Mając powyższe na względzie, orzeczono jak w sentencji wyroku.
O kosztach procesu orzeczono art. 98 k.p.c, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzone koszty składają się koszty zastępstwa procesowego według taryfy wraz z opłata od pełnomocnictwa.
SSO Andrzej Kieć
.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację: Andrzej Kieć
Data wytworzenia informacji: