Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 312/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2019-01-02

Sygn. akt: I C 312/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 stycznia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Wojciech Hajduk

Protokolant:

sekretarz sądowy Aleksandra Strumiłowska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2018 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa Gminy T.

przeciwko M. H. (1)

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego M. H. (1) na rzecz powódki Gminy T. kwotę 350.000,00 zł (trzysta pięćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lutego 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 69.839,00 zł (sześćdziesiąt dziewięć tysięcy osiemset trzydzieści dziewięć) złotych tytułem kosztów procesu.

SSO Wojciech Hajduk

IC 312/18

UZASADNIENIE

Powódka Gmina T. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od M. H. (1) kwoty 415 420,08 zł. z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami postępowania według norm przepisanych. Uzasadniając roszczenie podała, że na podstawie umowy o obsługę prawną pozwany – jako pełnomocnik procesowy zastępował ją w sprawie prowadzonej przeciwko niej z powództwa J. S. (1) przed Sądem Okręgowym w Gliwicach. Wskazała, że pozwany nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków, albowiem bez usprawiedliwienia nie stawił się na wyznaczonej rozprawie i nie złożył odpowiedzi na pozew, co skutkowało wydaniem wyroku zaocznego i wyegzekwowaniem na jego podstawie od niej łącznie kwoty 465 905,49 zł. Mimo ostatecznego uchylenia wyroku zaocznego i prawomocnego oddalenia powództwa nie udało jej się odzyskać kwoty 415 420,08 zł., albowiem egzekucja przeciwko J. S. (1) w tym zakresie okazała się bezskuteczna.

Pozwany M. H. (1) domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Podniósł, że działając jako pełnomocnik powódki nie mógł złożyć wcześniej odpowiedzi na pozew albowiem nie posiadał dokumentu pełnomocnictwa, a na rozprawie nie mógł się stawić z uwagi na stan zdrowia, niemniej niezwłocznie podjął wszelkie czynności w celu ochrony powódki przed skutkami wyroku zaocznego. Zarzucił powódce, iż nie wykazała, aby nie mogła odzyskać należności od swojego dłużnika J. S. (1), albowiem wszczynając egzekucję przed komornikiem nie będącym właściwym do prowadzenia egzekucji z nieruchomości nie skorzystała z tej możliwości zaspokojenia, a nadto pozwoliła dłużnikowi, aby wyzbył się składników swojego majątku na rzecz członków rodziny i nie wykorzystała w tym zakresie przysługujących jej środków prawnych. Zarzucił też, że zgodnie z treścią umowy łączącej go z powódką jego odpowiedzialność odszkodowawcza względem powódki została ograniczona do kwoty 350 000 zł.

Wyrokiem z dnia 1 lipca 2015r. sygn XII C 236/14 Sąd Okręgowy w Gliwicach Oddalił powództwo. Sąd ustalił, że dniu 27 grudnia 2007 r. powódka Gmina T. zawarła z radcami prawnymi D. L. i pozwanym M. H. (1), działającymi jako wspólnicy spółki cywilnej, umowę zlecenia na prowadzenie obsługi prawnej. Umowa została zawarta na okres od 1 stycznia 2008 r. do 31 grudnia 2009 r. i przewidywała min. świadczenie zastępstwa procesowego w postępowaniach sądowych. Odpowiedzialność zleceniobiorców za ewentualne szkody wyrządzone zleceniodawcy w związku niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem swoich zobowiązań została ograniczona do kwoty 350 000 zł.

W dniu 9 lipca 2008 r. do Urzędu Miasta T. wpłynął pozew J. S. (1), w którym domagał się od Gminy zapłaty kwoty 400 000 zł. z odsetkami i kosztami procesu. Pozew ten, wraz z zawiadomieniem o terminie rozprawy, niezwłocznie dostarczony został do kancelarii prowadzącej obsługę prawną i jego opracowaniem zajął się M. H. (1). Pozwany od początku znał stanowisko Gminy w tym sporze. Dzień przed pierwszym terminem rozprawy pozwany zgłosił się po dokument pełnomocnictwa procesowego, który został niezwłocznie mu wydany. Pozwany bez usprawiedliwienia nie stawił się na rozprawie w dniu 21 października 2008 r., skutkiem czego Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał wyrok zaoczny – uwzględniając w całości żądanie J. S. (1). W oparciu o ten wyrok J. S. (1) wyegzekwował od Gminy 465.905,49zł. Pozwany skutecznie złożył sprzeciw od wyroku zaocznego, a także wniosek o wstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności, który to wniosek został prawomocnie oddalony. W dniu 14 października 2009 r. Gmina T. wypowiedziała pełnomocnictwo M. H. (1) z uwagi na nadwątlenie zaufania. Pozwany który nie potrafił przekonująco wyjaśnić okoliczności wyegzekwowania od Gminy pieniędzy przez J. S. (1). Wyrokiem z dnia 24 listopada 2009 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach uchylił wydany w dniu 21 października 2008 r. wyrok zaoczny i zasadził od J. S. (1) na rzecz Gminy kwotę 465 905,49zł. tytułem zwrotu kwoty wyegzekwowanej na podstawie wyroku zaocznego. Wyrok ten uprawomocnił się z dniem 21 kwietnia 1010 r. Tytuł wykonawczy na ww. kwotę Gmina otrzymała w dniu 5 maja 2010r. J. S. (1) podjął z Gminą negocjacje starając się o umorzenie długu. Wiedza o zamożności J. S. była powszechna, uczestniczył w pracach budowy autostrady, prowadził prace przy inwestycjach drogowych, posiadał restaurację, jednakże od dłuższego czasu podejmował działania w celu wyzbycia się majątku na rzecz najbliższych członków rodziny. Niemniej nadal dysponował majątkiem w postaci środków pieniężnych i środków trwałych przedsiębiorstwa. Środki pieniężne transferował jednak z rachunków bankowych, aby uniemożliwić komornikowi ich zajęcie. Wiedział bowiem o wszczętym postępowaniu egzekucyjnym i działał celowo, aby nie stracić środków potrzebnych mu do bieżącej działalności. Aby uwiarygodnić się przed Burmistrzem Miasta, który zaczął mieć wątpliwości odnośnie jego sytuacji materialnej, dokonał w dniu 2 lipca 2010 r. wpłaty na poczet długu kwoty 60.000 zł., licząc tym samym na przychylną decyzję o rozłożeniu należności na raty. Decyzji takiej jednak nie uzyskał, tym bardziej, że komornik prowadzący egzekucję nie był w stanie dokonać skutecznego zajęcia jakichkolwiek składników jego majątku i poprzez własne działania wyegzekwował od dłużnika na poczet długu zaledwie 3.157,41 zł. J. S. (1) w czasie trwania postępowania egzekucyjnego doprowadził do zakończenia prowadzenia działalności gospodarczej. Powołana została (...) sp. z o.o. w T., prowadząca działalność w tej samej branży, a jej głównym udziałowcem został syn J. S. (1). Sam J. S. (1) pełni w spółce funkcję prokurenta i pracuje na podstawie umowy o pracę. Pismem z dnia 11 września 2012 r. komornik poinformował pełnomocnika Gminy, że postępowanie egzekucyjne nie przynosi efektów, a jedynym składnikiem jego majątku objętego wspólnością małżeńską jest nieruchomość położona w Z., a zatem poza obszarem właściwości obecnego komornika. Wobec braku odpowiedzi ze strony wierzyciela komornik w dniu 11 grudnia 2012 r. postanowił o umorzeniu egzekucji wobec jej bezskuteczności. . Gmina T. nigdy nie występowała przeciwko J. S. (1) z wnioskiem o nakazanie wyjawienia majątku, nie korzystała – jako wierzyciel - z możliwości zaskarżenia dokonanych przez niego czynności prawnych polegających na zbyciu składników majątku na rzecz osób trzecich. Nie kierowała też egzekucji do nieruchomości dłużnika, ani do pobieranego przez niego wynagrodzenia za pracę w spółce (...).

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Podstawę faktyczną roszczenia powódki stanowiło niewłaściwe wykonywanie obowiązków pełnomocnika procesowego, a zatem nienależyte wykonanie przez pozwanego obowiązków wynikających z łączącej strony umowy o obsługę prawną. Umowa ta należała do kategorii umów o świadczenie, do których stosuje się odpowiednio, na podstawie odesłania zawartego w art. 750 k.c., przepisy o zleceniu, w zakresie nieuregulowanym przepisami dotyczącymi funkcjonowania radców prawnych. Nienależyte wykonywanie przez radcę prawnego obowiązków procesowych stanowi naruszenie przepisów ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (jedn. tekst: Dz.U. z 2014 r. poz. 637) i może prowadzić do odpowiedzialności cywilnej. Adwokat i radca prawny odpowiadają za szkody wyrządzone mocodawcy wskutek własnych zaniedbań i błędów prowadzących do których by nie doszło, gdyby pełnomocnik zachował należytą staranność, ocenioną przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru działalności. Przesłankami odpowiedzialności kontraktowej są, jak wynika z ogólnej zasady wyrażonej w art. 471 k.c., niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania oraz wynikła z tego, w ramach adekwatnego związku przyczynowego, szkoda. Fakt nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego jest w sprawie oczywisty. Pozwany, mając powierzoną funkcję zastępcy procesowego nie stawił się na rozprawę bez wcześniejszego usprawiedliwienia, co w efekcie skutkowało wydaniem wyroku zaocznego przeciwko powódce. Jego zaniechanie należy uznać za zawinione, albowiem twierdzenia o rzekomej niedyspozycji zdrowotnej uniemożliwiającej osobisty udział w rozprawie, tudzież zapewnienie sobie zastępstwa, okazały się gołosłowne. Powódka twierdziła, iż skutkiem tegoż właśnie zaniechania ciążącego na pozwanym poniosła szkodę. Szkoda powódki nie polegała na samym wydaniu wyroku zaocznego zasądzającego należność na rzecz J. S. (1), a nawet na wyegzekwowaniu przez niego należności objętych tym wyrokiem. Zdarzenie to zostało bowiem zniwelowane poprzez wydanie prawomocnego wyroku uchylającego wyrok zaoczny i nakazującego J. S. (1) zwrot wyegzekwowanych pieniędzy, do czego pozwany poprzez swoje działania procesowe w głównej mierze doprowadził. A zatem szkoda powódki polegać miała w istocie na tym, że nie zdołała odzyskać od J. S. (1) pieniędzy, które ten wyegzekwował od niej na podstawie wyroku zaocznego. Nie udało jej się bowiem doprowadzić do uzyskania od J. S. (1) zwrotu świadczenia nienależnego, spełnionego na podstawie, która ostatecznie odpadła. Rolą powódki było więc wykazanie, że mimo wykorzystania wszystkich odpowiednich do sytuacji środków prawnych, nie mogła w sposób obiektywny uzyskać zwrotu świadczenia ze strony J. S. (1). Roli tej powódka nie sprostała, a tym samym nie sposób przyjąć, aby wykazała konieczne przesłanki odpowiedzialności pozwanego, którymi są poniesiona szkoda, a także adekwatny związek przyczynowy pomiędzy niewłaściwym wykonaniem zobowiązania, a szkodą. Powódka ograniczyła się w tym zakresie do wskazania jednego dowodu – postanowienia komornika o umorzeniu egzekucji z uwagi na jej nieskuteczność. Tymczasem z samej treści tego orzeczenia wynika, że dłużnik był współwłaścicielem nieruchomości, jednakże komornik nie mógł prowadzić egzekucji z tego składnika majątku z uwagi na brak właściwości. Powódka do egzekwowania należności wybrała komornika działającego przy Sądzie Rejonowym w Rudzie Śląskiej, a zatem skorzystała z uprawnienia wynikającego z art. 8 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 o komornikach sądowych i egzekucji (tekst jedn. Dz.U. 2015 poz. 790), mając przy tym świadomość wynikającą z profesjonalnej obsługi prawnej, że pozbawia się w ten sposób możliwości prowadzenia egzekucji z nieruchomości dłużnika. Z przesłuchania Burmistrza Miasta T. wynika, że po stronie powodowej istniała wiedza i był to fakt powszechnie w T. znany, że J. S. (1) jest osobą zamożną, posiadającą ruchomości i nieruchomości o znacznej wartości. Trudno wyjaśnić jakie racje stały za wyborem komornika, który zmuszony był działać poza swoim rewirem, nie mógł korzystać z powszechnej wiedzy na temat dłużnika, a nadto nie posiadał właściwości do prowadzenia egzekucji w pełnym zakresie. Sytuacja ta ułatwiła J. S. (1) uniknięcie zajęcia majątku. Zeznał on bowiem, że w tym czasie prowadził działalność i dysponował środkami pieniężnymi (ok. 1,5 mln. zł), jednak celowo i skutecznie ukrywał jej przed komornikiem, albowiem środki te potrzebne mu były do utrzymania płynności prowadzonej działalności. Potwierdzeniem tych zeznań jest fakt, iż choć prowadzona od miesiąca egzekucja nie przynosiła żadnych efektów, to dłużnik był w stanie dobrowolnie wpłacił powódce kwotę 60.000 zł. aby uwiarygodnić się w swych staraniach o rozłożenie należności na raty. Z nieznanych przyczyn Gmina nie korzystała z możliwości wszczęcia egzekucji z nieruchomości dłużnika, mimo wiedzy o istnieniu takiego majątku, a komornik prowadzący egzekucję jeszcze we wrześniu 2012 r. informował ją o takim składniku majątku. Gmina nie zareagowała też na informacje o nieskuteczności prowadzonej egzekucji, choćby poprzez odwołanie się do instytucji wyjawienia majątku (art. 913 k.p.c.). Powódka dochodząc roszczeń odszkodowawczych względem pozwanego i świadoma treści jego zarzutów winna była przestankowo wykazać, że wykorzystała wszelkie możliwości odzyskania należności od swojego dłużnika. Dopiero wówczas mogłaby konstruować roszczenie odszkodowawcze wobec pozwanego. Jego odpowiedzialność ma bowiem charakter subsydiarny, tymczasem powódka potraktowała go jak dłużnika solidarnego. Nie przedstawiła żadnych dowodów, z których mogłoby wynikać, że prowadzenie egzekucji z nieruchomości lub wynagrodzenia za pracę J. S. (1) byłoby nieskuteczne, względnie że nie było przesłanek do skarżenia dokonywanych przez niego rozporządzeń składnikami majątkowymi za pomocą skargi pauliańskiej, choć – jak zeznał przedstawiciel powódki – wiedzę o takich rozporządzenia powódka posiadała. Inicjatywa dowodowa należała w tym zakresie do powódki, albowiem to ona wywodziła skutki prawne z faktu niemożności odzyskania świadczenia od dłużnika. Zaznaczyć należy, że pozwany nie będąc pełnomocnikiem Gminy nie miał żadnych możliwości działania w kierunku skutecznej egzekucji długu i w przeciwieństwie do Gminy nie posiadał legitymacji do występowania z wnioskiem o wyjawienie majątku lub do skarżenia czynności dłużnika w trybie art. 527 k.c.

Powódka zaskarżyła wyrok co do kwoty 350.000zł zarzucając:

1.naruszenie art. 361 § 2 k.c. poprzez niewłaściwą wykładnię pojęcia szkody polegającą na uznaniu, że wyegzekwowanie przez J. S. (1) od powódki należności zasądzonej wyrokiem zaocznym nie stanowiło dla powódki szkody, gdyż zostało zniwelowane poprzez wydanie prawomocnego wyroku uchylającego wyrok zaoczny i nakazującego zwrot na rzecz powódki wyegzekwowanych pieniędzy, w sytuacji, w której prawidłowa wykładania pojęcia szkody wskazuje na to, że samo wyegzekwowanie przez J. S. (1) od powódki kwot zasądzonych wyrokiem zaocznym stanowiło rzeczywisty uszczerbek w majątku powódki, który nie został pokryty do wysokości dochodzonego pozwem roszczenia;

2.uznanie, że odpowiedzialność pozwanego ma charakter subsydiarny, w sytuacji, w której odpowiedzialność pozwanego oraz dłużnika J. S. (1) ma charakter odpowiedzialności in solidum – powódce przysługuje roszczenie o naprawienie szkody w stosunku do pozwanego na podstawie art. 471 k.c., oraz w stosunku do J. S. (1) na podstawie art. 405 k.c., a w konsekwencji dla skutecznego dochodzenia roszczenia od pozwanego nie jest konieczne wykazanie wykorzystania przez powódkę wszelkich możliwości odzyskania należności od swojego dłużnika J. S. (1) w toku prowadzonej egzekucji;

3.błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że powódka nie przedstawiła żadnych dowodów, z których mogłoby wynikać, że prowadzenie egzekucji z nieruchomości J. S. (1) byłoby nieskuteczne w sytuacji, w której z akt egzekucyjnych KM 328/10 wynika, że nieruchomość pozostawała we wspólności małżeńskiej, a uzyskanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonce dłużnika nie było możliwe ze względu na charakter wierzytelności.

Wskazując na te zarzuty wniosła o zmianę wyroku i zasądzenie od pozwanego kwoty 350.000 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. Pozwany wniósł o oddalenie apelacji.

Wyrokiem z dnia 9 sierpnia 2016 r. Sygn V ACa 778/15 Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił apelację powódki. Podzielił ustalenia faktyczne i częściowo argumentację prawną Sądu Okręgowego, uznał jednak, że w sprawie brak było związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. między nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego, a szkodą w postaci niemożliwości wyegzekwowania zwrotnego świadczenia od pierwotnego dłużnika powodowej Gminy. Związek przyczynowy według tej normy prawnej istnieje jedynie wtedy, gdy w łańcuchu kolejnych przyczyn i skutków mamy do czynienia tylko z takimi przyczynami, które normalnie wywołują dane skutki. Jeśli skutek jest następstwem przyczyny nietypowej, to wówczas nie istnieje związek przyczynowy między tym zdarzeniem a skutkiem. Na gruncie niniejszej sprawy nie sposób uznać, że normalnym następstwem wydania wyroku zaocznego na skutek zawinionego zaniechania pozwanego jest szkoda wyrażająca się wartością świadczenia pieniężnego, którego nie zwrócił J. S. (1). Wbrew stanowisku apelującej samo wydanie wyroku zaocznego nie jest zdarzeniem kreującym powstanie szkody i odpowiedzialność pozwanego. Od wyroku tego bowiem przysługiwał sprzeciw (art. 344 § 1 k.p.c.), który wniósł pozwany, a wyrokiem z dnia 24 listopada 2009 r. tenże wyrok został uchylony, powództwo oddalono, a nadto nakazano pozwanemu w tamtej sprawie zwrot wyegzekwowanego świadczenia (art. 338 § 1 k.p.c.). Ten wyrok jest tytułem egzekucyjnym przeciwko dłużnikowi zobowiązanemu do zwrotu świadczenia. Wyrok zaoczny byłby źródłem odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, gdy się uprawomocnił na skutek zaniechań pozwanego – w wyniku niewniesienia przez pozwanego sprzeciwu, co jednakże nie miało miejsca. Nie pozostaje natomiast w normalnym związku przyczynowym szkoda w wysokości wartości niewyegzekwowanego od J. S. (1) świadczenia na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 24 listopada 2009 r. Uznanie, że pozwany ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za niespełnione przez dłużnika świadczenie w rzeczy samej prowadziłoby do wniosku, że pozwany ponosi on odpowiedzialność za wypłacalność tego dłużnika. Nie jest przecież normalnym następstwem wyroku nakazującego zwrot spełnionego świadczenia na podstawie art. 338 § 1 k.p.c. niemożność wyegzekwowania takiego świadczenia na skutek niewypłacalności dłużnika. Mając powyższe na uwadze, mimo częściowo błędnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku, odpowiada on prawu i apelację oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.

Od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego powódka wywiodła kasację. Zarzuciła naruszenie zaskarżonym wyrokiem przepisów prawa materialnego, tj. art. 361 § 1 k.c. przez błędną wykładnię w zakresie pojęcia doznanej szkody i przyjęcia, że szkodą tą jest niewyegzekwowanie od dłużnika powódki, J. S. (1) zwrotu uprzednio wyegzekwowanego od niego świadczenia na podstawie nieprawomocnego wyroku zaocznego, zaopatrzonego w klauzulę natychmiastowej wykonalności, tymczasem już samo wyegzekwowanie przez J. S. (1) od powódki kwot zasądzonych tym wyrokiem stanowiło szkodę, która nie została pokryta w toku postępowania egzekucyjnego do wysokości dochodzonego roszczenia, jak też błędną wykładnię powołanego przepisu odnośnie do ustalenia związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem ją wyrządzającym (powinno być odwrotnie: to szkoda jest skutkiem przyczynowym zdarzenia), czyli nienależytym wykonaniem umowy przez pozwanego. Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji w części oddalającej powództwo do kwoty 350 000 złotych z ustawowymi odsetkami oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 6 października 2017r. sygn. VCSK 20/17 Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 9 sierpnia 2016r. sygn. VACa 778/15 i poprzedzający go wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 1 lipca 2015r. XII C 236/14 i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że problemem do rozpatrzenia na gruncie wniesionej skargi kasacyjnej było wystąpienie adekwatnego związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. pomiędzy zawinionym zachowaniem pozwanego, a szkodą poniesioną przez powodową Gminę. W doktrynie i orzecznictwie utrwalone zostało rozumienie związku przyczynowego, będącego przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej. Występują jednak sytuacje, w których rodzą się wątpliwości odnośnie do wystąpienia tego związku. Kierując się niedawnym orzecznictwem można stwierdzić, że ustabilizowane jest zapatrywanie, podzielane także przez doktrynę, co do związku przyczynowego w ujęciu art, 361 § 1 k.c., o którym decydują takie okoliczności jak wiedza dostępna o tych zdarzeniach w chwili orzekania przez sąd i zobiektywizowane kryteria wynikające z doświadczenia życiowego oraz zdobyczy nauki. Uważa się więc za normalne następstwo danego zdarzenia taki skutek, który „zazwyczaj”, „w zwykłym porządku rzeczy” jest konsekwencją tego zdarzenia, a zatem, jeżeli ono „ogólnie sprzyja” wystąpieniu danego skutku (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2003 r., III CZP 6/03, Biul. SN IC 2003, nr 3, s. 12; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2003 r., III CKN 473/01, Mon. Prawn. 2006, nr 17, s. 947; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 lipca 2015 r., I ACa 483/15, nie publ.). Coraz częściej okoliczności rozpoznawanych spraw ukazują potrzebę na gruncie naszego prawa, wskazywaną również na gruncie prawa obcego, do rozszerzenia uznawania, że wystąpił związek przyczynowy dający podstawę do przypisania odpowiedzialności. Chodzi o uznanie odpowiedzialności za zdarzenia pośrednio wpływające na powstanie szkody, coraz bliższe przyczynowości, dla wystąpienia której wystarczy test conditio sine qua non. W powołanym wyroku Sądu Najwyższego w sprawie III CKN 473/01 jest mowa o przyczynie szkody, którą stanowi zdarzenie „ogólnie sprzyjające” jej powstaniu. W pojęciu tym mieści się zachowanie pozwanego, którego zaniedbanie obowiązków spowodowało wydanie orzeczenia zaocznego, zasądzającego od obecnej powódki dochodzoną zwrotnie kwotę, która została przez powódkę zapłacona. Dopiero później okazało się, że szkoda ta nie zostanie naprawiona, jako niemożliwa do wyegzekwowania od dłużnika w okolicznościach, jak zostało wykazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, niezależnych od strony powodowej. Należy podzielić stanowisko skarżącej Gminy, że dochodzona przez nią szkoda powstała przez fakt wyegzekwowania od niej świadczenia pieniężnego, które okazało się nienależne w wyniku zakończenia postępowania sądowego, będącego następstwem czynności procesowych powódki, ale mających początek w zaniedbaniu obowiązków przez pozwanego. Gdyby nie dowiedzione wskazane zaniedbanie pozwanego, to z pewnością nie doszłoby do wydania wyroku zaocznego i od razu wykorzystania przez J. S. (1) nadanej temu wyrokowi klauzuli natychmiastowej wykonalności w celu wyegzekwowania zasądzonej kwoty, co też nastąpiło. Normalnym następstwem tego z kolei zdarzenia było roszczenie o jej zwrot, wynikające z uchylenia wyroku zaocznego i prawomocnego oddalenia powództwa J. S. (1) przeciwko powodowej Gminie, a w kolejności wszczęcia przez nią przeciwko temu dłużnikowi postępowania egzekucyjnego. Okazało się ono bezskuteczne ze względu na powstałe w międzyczasie okoliczności, jak ustalił Sąd, wywołane rozmyślnie przez dłużnika, które doprowadziły do jego niewypłacalności. Nie jest jednak wystarczająco ustalone, czy w okolicznościach sprawy związek pomiędzy badanymi zdarzeniami ma postać związku przyczynowego bezpośredniego, czy też musi się uwzględnić ogniwa pośrednie. To wymaga poczynienia dodatkowych ustaleń faktycznych i ponownej oceny całej sprawy z uwzględnieniem warunków prawnych adekwatności pomiędzy poszczególnymi ogniwami w łańcuchu przyczynowo - skutkowym, łączącym zaniedbanie pozwanego i szkodę w postaci świadczenia wyegzekwowanego nienależnie od J. S. (1), a następnie od niego nie otrzymanego zwrotnie, ze względu na jego niewypłacalność. Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, to nie samo wydanie wyroku zaocznego kreowało powstanie szkody, tylko wyegzekwowanie na jego podstawie nienależnego ostatecznie świadczenia. Poszukiwanie związku przyczynowego powinno mieć zatem miejsce pomiędzy innymi zdarzeniami, niż tego dopatrywały się Sądy w toku instancji. Jak zaznaczył Sąd Apelacyjny, nie podzielając w tym względzie ustaleń Sądu pierwszej instancji, w sposobie prowadzenia postępowania egzekucyjnego przez stronę powodową nie można było dopatrzeć się zaniechać i braku dbałości o jej własne interesy. Gdyby to jednak miało miejsce w toku prowadzonego przez dwa lata postępowania i to z przyczyn leżących po stronie powodowej, to wówczas można sięgnąć, jak przyjmuje trafnie orzecznictwo po konstrukcję przyczynienia się poszkodowanego do wyrządzenia szkody, w myśl art. 362 k.c. (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1997 r., I CKN 60/97, OSNC 1997, nr 11, poz. 173). Nie jest obojętne dla ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy to, że gdyby postępowanie egzekucyjne wobec J. S. (1) odniosło skutek, to w ogóle nie powstałby problem roszczeń strony powodowej przeciwko pozwanemu. Nie świadczy to jednak o braku przesłanek jego odpowiedzialności w sytuacji, w której poniesiona przez powódkę szkoda nie została naprawiona w sposób, który uczyniłby tę odpowiedzialność bezprzedmiotową. Zawinione zaniedbanie obowiązków profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu sądowym, czego skutkiem jest wyegzekwowanie od mocodawcy nienależnego, jak się ostatecznie okazało, świadczenia pieniężnego, może stanowić przyczynę odpowiedzialności pełnomocnika za szkodę wyrządzoną w ten sposób mocodawcy, będącą w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. normalnym skutkiem takiego zaniedbania.

Ponownie rozpoznając sprawę ustalono:

W dniu 27 grudnia 2007 r. powódka Gmina T. zawarła z radcami prawnymi D. L. i pozwanym M. H. (1), działającymi jako wspólnicy spółki cywilnej, umowę zlecenia na prowadzenie obsługi prawnej. Umowa została zawarta na okres od 1 stycznia 2008 r. do 31 grudnia 2009 r. i przewidywała min. świadczenie zastępstwa procesowego w postępowaniach sądowych. Odpowiedzialność zleceniobiorców za ewentualne szkody wyrządzone zleceniodawcy w związku niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem swoich zobowiązań została ograniczona do kwoty 350 000 zł /dowód:- umowa o obsługę prawną – k. 12-15/. Praktyka współpracy pomiędzy stronami umowy w zakresie obsługiwania sporów sądowych nie była sformalizowana, ale wyglądała w ten sposób, że w przypadku wpływu do Urzędu Miasta pozwu przeciwko Gminie pracownicy Gminy zanosili dokumentację do kancelarii zleceniobiorców, którzy na bieżąco konsultowali się z przedstawicielami Gminy i przygotowywali działania procesowe. Zleceniobiorcy mieli w zasadzie nieskrępowany dostęp do Burmistrza Miasta, z którym mogli uzgadniać stanowiska i który w dniu zgłoszenia takiej potrzeby niezwłocznie podpisywał im dokumenty pełnomocnictw, udzielane z osobna do każdej sprawy /dowód: zeznania świadka K. B. – zapis rozprawy z dn. 1 kwietnia 2015 r. przesłuchanie stron – zapis rozprawy z dn. 1 lipca 2015 r./. W dniu 9 lipca 2008 r. do Urzędu Miasta T. wpłynął pozew J. S. (1), w którym domagał się od Gminy zapłaty kwoty 400 000 zł. z odsetkami i kosztami procesu. Pozew ten, wraz z zawiadomieniem o terminie rozprawy, niezwłocznie dostarczony został do kancelarii prowadzącej obsługę prawną i jego opracowaniem zajął się pozwany M. H. (1). Od początku znał stanowisko Gminy w tym sporze. Na dzień przed pierwszym terminem rozprawy pozwany zgłosił się po dokument pełnomocnictwa procesowego, który został mu wydany. Pozwany bez usprawiedliwienia nie stawił się na rozprawie w dniu 21 października 2008 r., skutkiem czego Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał wyrok zaoczny – uwzględniający w całości żądanie J. S. (1). Na wniosek J. S. (1) – w dniu 1 listopada 2008 r. wydano mu tytuł wykonawczy – w oparciu o nadany wyrokowi zaocznemu rygor natychmiastowej wykonalności. Pozwany, jako pełnomocnik Gminy, skutecznie złożył sprzeciw od wyroku zaocznego, jednakże złożony przez niego równocześnie wniosek o zawieszenie rygoru natychmiastowej wykonalności wyroku zaocznego został prawomocnie oddalony. W oparciu o wyrok zaoczny J. S. (1) wyegzekwował do Gminy T. kwotę 465 905,49 zł., nie licząc dodatkowych kosztów postępowania egzekucyjnego, które w całości obciążyły Gminę. Gdy rachunek bankowy Gminy został obciążony Burmistrz Miasta zlecił pracownikom (...) przejrzenie akt postępowania, a następnie upoważnił radcę prawnego G. C. do udziału w jednym z posiedzeń sądowych.

W dalszym ciągu pełnomocnikiem procesowym Gminy pozostawał pozwany. W dniu 25 września 2009 r. Burmistrz Miasta udzielił pełnomocnictwa procesowego w pełnym zakresie r.pr. G. C., a w dniu 14 października 2009 r. wypowiedział pełnomocnictwo M. H. (1). Zmiana pełnomocnika była skutkiem nadwątlenia zaufania względem dotychczasowego pełnomocnika, który nie potrafił przekonująco wyjaśnić okoliczności wyegzekwowania od Gminy pieniędzy przez J. S. (1), a nadto wynikała ze zbliżającego się terminu zakończenia obsługi prawnej określonego w umowie, rozpisaniem nowego przetargu i koniecznością zapewnienia ciągłości obsługi. Od tego momentu M. H. (1) nie brał już udziału w postępowaniu i nie miał żadnego wpływu na działania reprezentantów Gminy. Wyrokiem z dnia 24 listopada 2009 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach uchylił wydany w dniu 21 października 2008 r. wyrok zaoczny i zasadził od J. S. (1) na rzecz Gminy kwotę 465 905,49 zł. tytułem zwrotu kwoty wyegzekwowanej na podstawie wyroku zaocznego. Wyrok ten uprawomocnił się z dniem 21 kwietnia 1010 r., kiedy to Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił apelację J. S. (1). W dniu 27 kwietnia 2010 r. Pełnomocnik Gminy wystąpił z wnioskiem o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności i tytuł wykonawczy otrzymał w dniu 5 maja 2010r. /dowód: dokumentacja zawarta w aktach SO w Gliwicach sygn. IC 158/08, dokumentacja zawarta w aktach egzekucyjnych Komornika Andrzeja Bąkowskiego sygn. KM 1911/08, dowody przelewów – k. 23-24, przesłuchanie stron – zapis rozprawy z dn. 1 lipca 2015 r./.

Pismem z dnia 7 maja 2010 r. Gmina wezwała J. S. (1) do zapłaty, a wobec bezskutecznego upływu terminu w dniu 1 czerwca pełnomocnik Gminy złożył wniosek do Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Rudzie Śląskiej o wszczęcie egzekucji przeciwko dłużnikowi J. S. (1), zamieszkałemu w T.. J. S. (1) w tym czasie prowadził rozmowy Burmistrzem Miasta, starając się o umorzenie długu, względnie rozłożenie go na dogodne raty. J. S. (1) był w T. osobą powszechnie znaną, jednym z poważniejszych przedsiębiorców, działającym min. w branży budownictwa drogowego. Znał się „po imieniu” z Burmistrzem Miasta /którą to funkcję pełnił wówczas i nadal pełni A. C./. (...) była wiedza o jego zamożności, o tym, że posiada luksusowe samochody, nieruchomości na terenie T. /kamienica, dom mieszkalny/ i gmin sąsiednich /Z./, w tym znaną w T. restaurację. Wiadomo było, że uczestniczył w pracach przy budowie autostrady, gdzie przetargi wiązały się z obowiązkiem wpłacania znaczących kaucji gwarancyjnych. W toku procesu z Gminą T. J. S. (1) prowadził prace w ramach inwestycji drogowych, gdzie na przełomie lat 2009-20010 zaczęło dochodzić do problemów związanych z płatnościami na rzecz podwykonawców. W tym czasie J. S. (2) zaczął wyzbywać się najistotniejszych składników majątku /nieruchomości/ na rzecz członków najbliższej rodziny. Niemniej nadal dysponował majątkiem w postaci środków pieniężnych i środków trwałych przedsiębiorstwa. Środki pieniężne transferował jednak z rachunków bankowych, aby uniemożliwić komornikowi ich zajęcie. Wiedział bowiem o wszczętym postępowaniu egzekucyjnym i działał celowo, aby nie stracić środków potrzebnych mu do bieżącej działalności. Aby uwiarygodnić się przed Burmistrzem Miasta, który zaczął mieć wątpliwości odnośnie jego sytuacji materialnej, dokonał w dniu 2 lipca 2010 r. wpłaty na poczet długu kwoty 60 000 zł., licząc tym samym na przychylną decyzję o rozłożeniu należności na raty. Decyzji takiej jednak nie uzyskał, tym bardziej, że komornik prowadzący egzekucję nie był w stanie dokonać skutecznego zajęcia jakichkolwiek składników jego majątku i poprzez własne działania wyegzekwował od dłużnika na poczet długu zaledwie 3 157,41 zł. J. S. (1) w czasie trwania postępowania egzekucyjnego doprowadził do zakończenia prowadzenia działalności gospodarczej. Powołana została (...) sp. z o.o. w T., prowadząca działalność w tej samej branży, a jej głównym udziałowcem został syn J. S. (1). Sam J. S. (1) pełni w spółce funkcję prokurenta i pracuje na podstawie umowy o pracę. Powódka w postępowaniu egzekucyjnym przeciwko J. S. (1) wykazywała inicjatywę z zachowaniem należytej staranności. Komornik przez okres dwóch lat trwania tego postępowania przeprowadził szereg czynności nakierowanych na wszelkie możliwe składniki majątku dłużnika. Prowadził także czynności w celu ustalenia składników majątkowych dłużnika. Wszystkie te czynności nie przyniosły zamierzonego rezultatu ze względu na brak majątku, z którego możliwe byłoby zaspokojenie wierzytelności powódki. Zajęcie wynagrodzenia za pracę dłużnika ze względu na jego wysokość było niecelowe i nie doprowadziłoby do zaspokojenia wierzytelności. Pismem z dnia 11 września 2012 r. komornik poinformował pełnomocnika Gminy, że postępowanie egzekucyjne nie przynosi efektów, a jedynym składnikiem jego majątku objętego wspólnością małżeńską jest nieruchomość położona w Z., a zatem poza obszarem właściwości obecnego komornika. Wobec braku odpowiedzi ze strony wierzyciela komornik w dniu 11 grudnia 2012 r. postanowił o umorzeniu egzekucji wobec jej bezskuteczności. Powódka nie skierowała egzekucji do nieruchomości objętej wspólnością ustawową małżeńską J. S. (1) i jego żony. Wymagało to bowiem nadania tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności przeciwko małżonce dłużnika [art. 787kpc]. Uzyskanie takiej klauzuli wykonalności było niemożliwe, bowiem zobowiązanie J. S. (1) nie wynikało z czynności prawnej, a z bezpodstawnego wzbogacenia (art. 787kpc. w zw. z art. 41§ 1kro) /dowód: wezwanie do zapłaty – k. 28-29, dowód wpłaty – k. 30, dokumentacja zawarta w aktach egzekucyjnych Komornika Adama Mirochy sygn. KM 328/10, zeznania świadka J. S. (1) – zapis rozprawy z dn. 13 maja 2015 r., przesłuchanie stron – zapis rozprawy z dn. 1 lipca 2015 r./.

Ustaleń w zakresie stanu faktycznego dokonano w oparciu o powołane wyżej dowody, niekwestionowane dokumenty, spójne zeznania świadków i stron.

Sąd zważył

Na początku należy rozważyć dwie kwestie. Pierwszą jest zakres ponownego badania sprawy przez niniejszy sąd, drugą prowadzenie postępowania przy nieobecności pozwanego.

Wyrok tut Sądu z dnia 1 lipca 2015r. sygn. XII C 236/14 oddalający powództwo w zakresie kwoty 415.420,08 zł został zaskarżony apelacją co do kwoty 350.000zł. Tym samym rozstrzygnięcie Sądu I instancji co do niezaskarżonej części uprawomocniło się. Sąd Apelacyjny wyrokiem z 9 sierpnia 2016r. sygn. VACa 778/15 w granicach zaskarżenia oddalił apelację. Sąd Najwyższy rozpatrując skargę kasacyjną od rozstrzygnięcia sądu II instancji, zgodnie z art. 398 13 kpc, również był związany granicami zaskarżenia. Tym samym uchylenie przez Sąd Najwyższy wyroków Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego nastąpiło w oczywisty sposób w granicach zaskarżenia, pomimo że nie zostało to dokładnie wypowiedziane. Wyrok Sądu Okręgowego z dnia 1 lipca 2015r. XII C 236/14 oddalający powództwo co do kwoty 65.420,08zł stał się prawomocny.

Ponownie rozpoznając sprawę ustalono, że pozwany wyprowadził się z dotychczasowego miejsca zamieszkania około kwietnia 2017r. [informacja komornika przy SR w Tarnowskich Górach Tomasza Adamskiego z 26.04.2018k- 256], nie podał nowego adresu. Ustalono, że nie wykonuje dotychczasowej działalności radcy prawnego tzn. pod dotychczasowym adresem kancelaria pozwanego już nie istnieje [k- 229 zapisek doręczyciela], zaś z zapisku urzędowego z dnia 15 marca 2018r. wynika, że został skreślony z lisy radców prawnych [k-235] . Pozwany był również członkiem zarządu Spółdzielni (...) w T., jednakże spółdzielnia ta nie prowadzi działalności, nieruchomość gdzie znajdowała się jej siedziba stanowi własność innego podmiotu, pozwany nie był widziany pod tym adresem od ponad 2 lat [zapisek komornika z 17 sierpnia 2018r. k- 281]. Pozwany jest również poszukiwany przez Policję w związku z wydaniem zarządzenia poszukiwań ogólnokrajowych przez SR w Tarnowskich Górach do sprawy II W 203/17 [k-265].

Należy podnieść, że zgodnie z art. 136§1i2 kpc strony mają obowiązek informowania sądu o zmianie miejsca zamieszkania. Zaniedbanie obowiązku powoduje pozostawienie pisma sądowego w aktach ze skutkiem doręczenia. Obowiązek powiadomienia o zmianie adresu jest uzupełniony przepisem art. 387 1kpc, który stanowi, że w razie wydania przez sąd II instancji orzeczenia, od którego przysługuje skarga kasacyjna strony i ich przedstawiciele mają obowiązek, do czasu upływu terminu do wniesienia skargi kasacyjnej, zawiadomić sąd II instancji o każdej zmianie miejsca zamieszkania. W razie złożenia skargi kasacyjnej odżywa obowiązek z art. 136§1i2 kpc W realiach niniejszej sprawy należy uznać, że wobec pozwanego należało kontynuować postępowanie pomimo nieustalenia aktualnego miejsca pobytu. Względem pozwanego oddalono powództwo i oddalono apelację powoda. Do tego etapu pozwany osobiście uczestniczył w postępowaniu. Mógł liczyć, że sprawę prawomocnie wygrał. Po wydaniu rozstrzygnięcia przez Sąd II instancji w ustawowym terminie powódka złożyła skargę kasacyjną, której odpis doręczono pozwanemu w trybie art. 139§1kpc, przesyłkę awizowano 18 i 28.11.2016r. [k-193]. Doręczenie należy uznać za skuteczne. Pozwany zgodnie z obowiązkiem z art. 387 1kpc powinien był ustalić czy wniesiono skargę kasacyjną i zawiadomić sąd o zmianie miejsca pobytu, zignorował swoją powinność. Należy podkreślić, że pozwany jest radcą prawnym w pełni świadomym obowiązków procesowych i konsekwencji ich zaniedbań. Wyrok Sądu Najwyższego zapadł na posiedzeniu niejawnym 6.10.2017r. Pozwany powinien liczyć się z przyjęciem skargi kasacyjnej i negatywnym dla siebie rozstrzygnięciem. Tym samym zaniedbanie obowiązku z art. 387 1kpc i art. 136§1i2 kpc skutkowało pozostawieniem dla pozwanego wezwań w aktach ze skutkiem ich doręczenia.

Przechodząc do rozważań odnoszących się do meritum sprawy należy podnieść, że podstawę faktyczną roszczenia powódki stanowiło nienależyte wykonanie przez pozwanego obowiązków wynikających z łączącej strony umowy o obsługę prawną. Umowa taka należy do kategorii umów o świadczenie, do których stosuje się odpowiednio, na podstawie odesłania zawartego w art. 750 k.c., przepisy o zleceniu, w zakresie nieuregulowanym przepisami dotyczącymi funkcjonowania radców prawnych. Nienależyte wykonywanie przez radcę prawnego obowiązków procesowych stanowi naruszenie przepisów ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (jedn. tekst: Dz.U. z 2014 r. poz. 637) i może prowadzić do odpowiedzialności cywilnej. Fakt zawinionego nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego jest oczywisty, mając powierzoną funkcję zastępcy procesowego nie stawił się na rozprawę bez wcześniejszego usprawiedliwienia, co w efekcie skutkowało wydaniem wyroku zaocznego przeciwko powódce. Przesądzone w niniejszej sprawie przez Sąd Najwyższy zostało, że szkoda powstała na skutek zaniedbania obowiązków przez pozwanego przez fakt wyegzekwowania od powódki świadczenia pieniężnego, które w wyniku zakończenia postępowania sądowego okazało się nienależne. Gdyby nie zaniedbanie pozwanego, to nie doszłoby do wydania wyroku zaocznego i wyegzekwowania przez J. S. (1) zasądzonej kwoty. Roszczenie o jej zwrot, wynikające z uchylenia wyroku zaocznego i prawomocnego oddalenia powództwa J. S. (1) przeciwko powodowej Gminie okazało się bezskuteczne ze względu na celowe wyzbycie się przez dłużnika majątku, które doprowadziło do jego niewypłacalności. Rozważenia zatem wymaga, czy zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zaniedbaniem pozwanego i wyrządzeniem szkody w majątku powódki.

Analizując ciąg zdarzeń należy wskazać, że zaniedbanie obowiązków przez pozwanego spowodowało wydanie orzeczenia zaocznego, zasądzającego od obecnej powódki dochodzoną zwrotnie kwotę, która została przez powódkę zapłacona. Zachowanie pozwanego mieści się w pojęciu zdarzenia „ogólnie sprzyjającego” powstaniu szkody. Szkodą jest uszczerbek w majątku powódki, powstały na skutek wyegzekwowania przez J. S. (1) świadczenia z wyroku zaocznego, z chwilą gdy świadczenie to stało się nienależne. W łańcuchu kolejnych zdarzeń i skutków mamy do czynienia z celowym i skutecznym wyzbyciem się majątku przez dłużnika oraz podejmowanymi z należytą starannością bezskutecznymi wnioskami egzekucyjnymi powódki i czynnościami komornika, które w efekcie nie doprowadziły do zwrotnego wyegzekwowania świadczenia.

Zasadniczym pytaniem jest więc czy wyegzekwowanie nienależnego świadczenia na podstawie nieprawomocnego wyroku zaocznego oraz następnie niemożność zwrotnego wyegzekwowania przez wierzyciela tego nienależnego świadczenia pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z zaniedbaniem pozwanego. W ocenie sądu zachodzi tu adekwatny, normalny związek przyczynowy. Przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego na podstawie nieprawomocnego wyroku zaocznego, mieści się w normalnym ciągu zdarzeń. Nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności takim wyrokom jest obowiązkowe i służy właśnie wcześniejszemu, jeszcze przed prawomocnością tytułu egzekucyjnego, wszczęciu egzekucji. Sytuację taką zakłada sam ustawodawca. Również wyzbycie się majątku przez dłużnika, naganne moralnie i prawnie, jest powszechnie obserwowane. Mieści się zatem w kategorii zdarzeń powszechnie znanych i często występującej ich konsekwencji. Skoro ustalenie normalności powiązania przyczynowego winno nastąpić na podstawie ustalenia obiektywnego zwiększenia prawdopodobieństwa pojawienia się skutku danego rodzaju, nie można ignorować powszechnie występującego zjawiska jakim jest wyzbywanie się majątku przez dłużników. Co więcej jest ono przewidywane i zakładane również przez samego ustawodawcę np. przy instytucji „udzielenia zabezpieczenia”, które ma zapobiegać takim działaniom Nie można więc twierdzić, że wyzbycie się majątku przez dłużnika jest zdarzeniem nietypowym. Skoro jest przewidywalnym i często występującym zdarzeniem to mieści się w normalnym związku przyczynowo skutkowym. Prawdopodobieństwo takiego rozwoju zdarzeń jest co najmniej wysokie, należy do kategorii typowych zdarzeń. Skoro szkoda powstała przez fakt wyegzekwowania od gminy świadczenia pieniężnego, to późniejsze, możliwe do przewidzenia, często występujące zdarzenie jakim jest wyzbycie się majątku przez dłużnika, mieści się w łańcuchu adekwatności.

Za Sądem Najwyższym należy podać, że ewentualny niedbały sposób prowadzenia postępowania egzekucyjnego względem J. S. (1), brak odpowiednich wniosków egzekucyjnych uzasadniałoby przyjęcie konstrukcji przyczynienia się poszkodowanego do wyrządzenia szkody, w rozumieniu art. 362 kc. Jednakże nie można dopatrzyć się zaniechań i braku dbałości o własne interesy powódki. Postępowanie egzekucyjne było prawidłowo prowadzone. Samo przyczynienie się do szkody brane jest pod uwagę na skutek zarzutu procesowego pozwanego. Zarzut taki nie został wyraźnie sformułowany. Co prawda pozwany podniósł, że powódka nie udowodniła, że nie była w stanie wyegzekwować świadczenia, nie wszczęła egzekucji z nieruchomości bowiem złożyła wniosek u niewłaściwego miejscowo komornika, który nie miał możliwości prowadzenia egzekucji. Argumentację tę, jeżeli potraktować ją w kategorii zarzutu przyczynienia się z art. 362kc, należy uznać za bezzasadną. Powódka nie mogła z przyczyn prawnych skierować egzekucji do nieruchomości, pozostałe zaś czynności podejmowała z należytą starannością. Należy podzielić pogląd powódki, że zobowiązania pozwanego i J. S. (1) mają charakter zobowiązań „in solidum”, zobowiązanie pozwanego nie ma charakteru subsydiarnego.

W świetle powyższego na mocy art. 471 kc orzeczono jak w pkt 1 sentencji. O odsetkach orzeczono na mocy art. 481§1kc. W pkt 2 na mocy art. 100kpc orzeczono o kosztach postepowania. Złożyły się na nie wynagrodzenie pełnomocnika za I instancję w kwocie 7.200 [ minimalna stawka z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz..] w sprawie zł, za II instancję w kwocie 7.200zł [ minimalna stawka z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz...] za skargę kasacyjną w kwocie 7.200zł [stawka z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015r.r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ..] łącznie 21.600zł, opłata od pozwu 20.772zł, od apelacji 17.500zł i kasacji 17.500zł . Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania powódka powinna ponieść koszty proporcjonalnie do zakresu przegranego sporu, w pozostałej części koszty powinny być zwrócone. Pierwotne żądanie obejmowało kwotę 415.000zł, w efekcie zasądzono 350.000zł. Powódka wygrała więc spór w 84%. Tym samym powinna ponieść 16% kosztów związanych z opłatą od pozwu i kosztów pełnomocnika, zaś w pozostałym zakresie koszty powinny być zasądzone od pozwanego. W związku z powyższym zasądzono na jej rzecz kwotę 69.837,00zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Bandyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Wojciech Hajduk
Data wytworzenia informacji: