I C 299/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2024-04-12
Sygn. akt:I C 299/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 kwietnia 2024 roku
Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Piotr Suchecki |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Małgorzata Bycka |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 marca 2024 roku w Gliwicach
sprawy z powództwa M. B.
przeciwko (...)z siedzibą w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanej (...)z siedzibą w W. na rzecz powoda M. B. kwoty:
a) 70 250 zł (siedemdziesiąt tysięcy dwieście pięćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 22 lutego 2019 r.;
b)
529,20 zł (pięćset dwadzieścia dziewięć złotych i 20/100) z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie liczonymi od dnia 22 lutego 2019 r.;
2. w pozostałej części powództwo oddala;
3. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 8 417 zł (osiem tysięcy czterysta siedemnaście złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia prawomocności wyroku tytułem zwrotu kosztów procesu;
4.
nakazuje pobrać od pozwanej (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego
w Gliwicach) kwotę 2 670 zł (dwa tysiące sześćset siedemdziesiąt złotych);
5. odstępuje od obciążania powoda kosztami sądowymi.
SSO Piotr Suchecki
Sygn. akt IC 299/19
UZASADNIENIE
W dniu 31 maja 2019 r. M. B. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od (...) z siedzibą w W. kwot:
1. 160 250 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwot:
- 130 650 zł od dnia 26 lipca 2018 r. do dnia 24 sierpnia 2018 r.,
- 116 650 zł od dnia 25 sierpnia 2018 r. do dnia 21 lutego 2019 r.,
- 100 250 zł od dnia 22 lutego 2018 r. do dnia zapłaty
- 50 000 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;
2. 1053,37 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 lutego 2019 r.
Uzasadniając powyższe roszczenia powód oświadczył, że w dniu 13 lutego 2018 roku został poszkodowany w wypadku, za którego spowodowanie odpowiedzialność ponosił sprawca korzystający z ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej udzielonego przez pozwaną Spółkę. Wyjaśnił, iż wskutek wypadku doznał szeregu poważnych urazów, wymagających długotrwałego leczenia i rehabilitacji, doznając znaczącego uszczerbku na zdrowiu. W ocenie powoda przyznana przez ubezpieczyciela dobrowolnie kwota zadośćuczynienia – 39 750 zł nie zrekompensowała w pełni doznanej przez niego krzywdy i tytułem uzupełnienia należnego z tego tytułu świadczenia domaga się dalszych 160 250 zł. Nadto w związku z wypadkiem zniszczeniu uległa jego odzież, a nadto poniósł koszty leczenia i konsultacji psychiatrycznej, dojazdu żony do szpitala i jego samego do placówek medycznych, a także zakupu przedmiotów niezbędnych podczas hospitalizacji (piżama, kubek z rurką, środki higieniczne). Wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie w kwotach 98,73 zł i 92,43 zł nie zrefundowało całości poniesionej szkody, z tytułu czego dochodzi dalszego 1053,37 zł.
(...) z siedzibą w W. domagała się oddalenia powództwa w całości podnosząc, iż powodowi w trakcie postępowania likwidacyjnego wypłacono świadczenia, które zrekompensowały poniesiony uszczerbek w usprawiedliwionym rozmiarze.
Stan faktyczny
W dniu 13 lutego 2018 roku doszło do wypadku spowodowanego przez kierującego pojazdem, korzystającego z ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, na podstawie umowy zawartej z pozwanym ubezpieczycielem. W wypadku poszkodowany został powód M. B., który prawidłowo przechodził przez jezdnię w wyznaczonym miejscu. Sprawca wypadku został prawomocnie skazany za popełnienie przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.
okoliczności niesporne
Z miejsca wypadku nieprzytomny powód z wielomiejscowymi obrażeniami ciała został odwieziony przez karetkę na oddział ratunkowy Szpitala w G.. Przy zaopatrywaniu ratownicy rozcięli mu kurtkę, która ulegała zniszczeniu. W szpitalu, po wykonaniu badań stwierdzono u niego uraz twarzoczaszki ze złamaniem zatoki czołowej lewej i ściany oczodołu lewego, stłuczenie klatki piersiowej ze złamaniem żeber I-VII po stronie prawej w odcinku tylnym i III-VIII po stronie prawej w odcinku przednim, stłuczenie prawego płuca i odmę opłucnową prawostronną, krwiak prawej jamy opłucnowej, krwiak podtorebkowy nerki prawej i złamanie łopatki prawej. Został poddany intensywnemu leczeniu zachowawczemu, w tym zastosowano drenaż prawej jamy opłucnowej. Powód odzyskał świadomość po trzech dniach. Nie mógł się samodzielnie poruszać i wymagał pełnej obsługi. Zmuszony był korzystać z basenu i dolegliwości bólowe uśmierzano mu farmakologicznie. W szpitalu codziennie odwiedzała go i pielęgnowała żona, która w tym celu zakupiła bilet miesięczny za 104 zł, albowiem nie miała samochodu. Żona powoda zakupiła i przywiozła potrzebne mu rzeczy – ręczniki, myjkę, mydelniczkę (koszt 39,99 zł), chusteczki do mycia, gąbkę do masażu (2,49, 6,99 i 6,78 zł), dezodorant, piankę do golenia, spray do włosów, balsam po goleniu, żel pod prysznic i maszynki do golenia (53,96 zł), kubek z rurką umożlwiający picie w pozycji powoda (10,99 zł), piżamę, skarpety, slipy (70,96 zł).
W dniu 26 lutego 2018 r. powód został wypisany ze szpitala w stanie ogólnym dobrym. Żona zakupiła mu kurtkę w miejsce zniszczonej w wypadku za kwotę 89,95 zł. Został przez znajomych odwieziony do domu i odtransportowany do mieszkania na 3 piętrze. Początkowo poruszał się tylko w obrębie mieszkania i wymagał pomocy ze strony żony oraz dzieci. Złamania w obrębie twarzoczaszki skutkowały u powoda widoczną deformacją, co powodowało dyskomfort psychiczny i poczucie wstydu, zwłaszcza gdy zaczął już wychodzić z mieszkania. Powód cierpiał na dolegliwości związane z bezsennością i lękiem na skutek wypadku. Z tych przyczyn udał się prywatnie na wizytę do psychiatry, który przepisał mu środki nasenne i antydepresyjne oraz zalecił kontrolę, na którą powód się udał. Łącznie zapłacił za dwie wizyty u psychiatry 250 zł. Powód zakupił też leki i środki opatrunkowe, których koszt w całości zrefundował ubezpieczyciel. Szczególną przykrością dla powoda było to, że nie mógł odprowadzać swojej – wówczas ośmioletniej córki do szkoły, a później gdy przez długi czas nie był w stanie dotrzymać jej kroku.
Urazy w obrębie klatki piersiowej i układu oddechowego zostały wyleczone i nie występują u powoda żadne zaburzenia ich funkcji. Pozostała mu niewielkiego stopnia deformacja prawej połowy klatki piersiowej do wygojeniu złamanych żeber oraz widoczne blizny po założonych drenach. Złamanie łopatki uległo wygojeniu z nieznacznym przemieszczeniem bez większych zaburzeń funkcji kończyny. Leczenie w tym zakresie zostało zakończone i brak jest negatywnych rokowań na przyszłość.
- dokumentacja leczenia – k. 10-13
- opinia biegłego chirurga ortopedy k. 219-229
- opinia biegłego chirurga traumatologa - 275-278
- opinia biegłego specjalisty chorób płuc – k. 348-350
- dowody zakupu – k. 113-117
- zeznania świadka D. B. – zapis rozprawy z dnia 28 października 2019 r.
- zeznania powoda – zapis rozprawy z dnia 20 marca 2024 r.
W dniu 9 marca 2018 r. powód został przyjęty do szpitala z rozpoznaniem samoistnej odmy opłucnowej lewej, które nie miała związku w wypadkiem. Po wyleczeniu opuścił szpital w dniu 19 marca 2019 r.
- karta informacyjna – k. 14
- opinia biegłego specjalisty chorób płuc – k. 348-350
W dniu 24 maja 2018 r. powód został skierowany do poradni chirurgii twarzowo-szczękowej celem leczenia deformacji pourazowej okolicy lewego oczodołu. Po wykonaniu koniecznej sanacji stomatologicznej, bez związku z wypadkiem, powód został skierowany do szpitala specjalistycznego w K. celem leczenia zestarzałego złamania ściany zatoki czołowej lewej, ściany górnej i przyśrodkowej oczodołu lewego z modelowaniem mięśnia górnego. W szpitalu przebywał w okresie od 18 do 22 września 2018 r. i w znieczuleniu ogólnym wykonano repozycję kości do pozycji anatomicznej, ustabilizowaną minipłytkami. W wyniku zabiegu uzyskano prawidłową ruchomość i położenie gałki ocznej lewej. Powód uzyskał stan wyleczenia przebytego urazu bez zaburzeń funkcji. Na konieczną wizytę kontrolną powód udał się pociągiem, płacąc za bilet 12 zł. Pozostałością są niewielkie zaburzenia estetyki twarzy wynikające z blizny okolicy czołowej prawej z tatuażem pourazowym (20 mm średnicy), wyczuwalnego przy dotyku niewielkiego wgłobienia kości okolicy czołowej lewej i prawie niewidocznej blizny pooperacyjnej 32mm x 0,5mm poniżej linii brwi nad powieką lewego oka. Leczenie powoda została zakończone i nie wymaga jego kontynuacji, a rokowania na przyszłość są dobre.
Przed wypadkiem powód chorował na cukrzycę, zarówno wcześniej jak i później leczył się na szereg innych schorzeń nie mających związku z wypadkiem, w tym chorobę zwyrodnieniową stawu kolanowego, dolegliwości reumatologiczne, pogorszenie wzroku..
Obecnie powód nie wymaga kontunuowania leczenia następstw wypadku. Nie pozostały mu żadne widoczne ślady urazów, poza bliznami po drenażu płuc. Przed wypadkiem powód był bezrobotny, co wynikało z załamania jakie przechodził po zdiagnozowaniu cukrzycy. Z tego powodu musiał korzystać z pomocy psychiatry. Wcześniej pracował jako pracownik fizyczny i obecnie powrócił już do pracy w tym charakterze, z tym że głównie zajmuje się obsługą komputera. Około półtora roku od wypadku zajęło mu odzyskanie sprawności fizycznej na tyle, aby powrócić do wcześniejszych aktywności, takich jak jazda na rowerze, pływanie na basenie czy chodzenie na spacery. Nadal jednak odczuwa lęk przed przechodzeniem przez jednie, zwłaszcza w miejscach gdzie nie ma sygnalizacji świetlnej.
- opinia biegłego chirurga twarzowo-szczękowego k. 294-299
- zeznania świadka D. B. – zapis rozprawy z dnia 28 października 2019 r.
- zeznania powoda – zapis rozprawy z dnia 20 marca 2024 r.
Pismem z dnia 18 czerwca 2018 r. powód zgłosił pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę do likwidacji, domagając się wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 150 000 zł, kwoty 844 zł tytułem zwrotu kosztów zniszczonej odzieży, zakupu koniecznych do pobytu w szpitalu przedmiotów, dojazdów żony powoda do szpitala i kosztów leczenia. W dniu 26 czerwca 2018 r. ubezpieczyciel potwierdził rejestrację szkody i wszczął postepowanie likwidacyjne, w toku którego wypłacił powodowi łącznie 33 750 zł tytułem zadośćuczynienia i 98,73 zł tytułem refundacji kosztów zakupu leków i środków medycznych. Pismem z dnia 11 lutego 2019 r. powód zgłosił żądanie dopłaty kwoty 116 650 zł tytułem reszty zadośćuczynienia i 1082,69 zł tytułem niezrefundowanych dotychczas wydatków i 75,44 zł tytułem pozyskania wymaganej przez ubezpieczyciela dokumentacji medycznej z wynikami badań. Na potrzeby postępowania szkodowego powód sporządził kopie dokumentacji medycznej, za co zapłacił łącznie 37,44 zł, a nadto wykonał kopie płyty CD (30 zł) i zdjęć badań obrazowych (16 zł). W odpowiedzi ubezpieczyciel uznał i wypłacił powodowi kwotę 6 400 zł tytułem zadośćuczynienia i 54,99 zł tytułem refundacji udokumentowanych wydatków na zakup leków oraz 37,44 zł tytułem refundacji kosztów sporządzenia kserokopii dokumentacji medycznej. Odmówił uznania dalej idących roszczeń.
- akta szkody o zapis cyfrowy na nośniku CD k.167
- rachunek za kserokopie – k. 120 i 122
- rachunki za kopie badań obrazowych – k. 121 i 125
Wskazany wyżej stan faktyczny, w istocie bezsporny, został ustalony w oparciu o powołane wyżej dowody, w zakresie w pełni realizującym wnioski dowodowe stron. Dokonując oceny materiału dowodowego sąd kierował się dyrektywami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 229 k.p.c. Wszystkie wykorzystane przez sąd dokumenty nie były przedmiotem kwestionowania ani w zakresie autentyczności, ani treści i dlatego mogły stanowić podstawę do czynienia w oparciu o nie ustaleń. Zeznania świadka D. B. i samego powoda pozwoliły na ustalenie jak przebiegał proces jego leczenia, sprawowania nd nim opieki, rehabilitacji i poniesionych kosztów, a także jaki wpływ miał wypadek na jego sytuację życiową i zdrowotną. Kluczowe znaczenie dla oceny następstw wypadku dla stanu zdrowia powoda, możliwości jego funkcjonowania i rokowań na przyszłość miały opinie biegłych ortopedy, tarumatologa, neurologa, pulmonologa i chirurga twarzowo-szczękowego. Opinie te, wobec zawartych w nich jasnych i logicznych, a przede wszystkim stanowczych wniosków, wyprowadzonych z analizy całokształtu okoliczności sprawy, wnikliwego przeanalizowania dokumentacji medycznej, w tym także osobistych badań powoda przez każdego ze specjalistów oraz niepodważalnego doświadczenia zawodowego biegłych, zasługiwały na pełną aprobatę. Podkreślić należy, że opinie biegłych zostały w pełni zaaprobowane przez stron, dzięki czemu mogły zostać wykorzystane przez sąd w ramach czynionych ustaleń i podejmowanych rozstrzygnięć, także w aspekcie analizy celowości wydatków poniesionych przez powoda w związku z leczeniem i rehabilitacją. Przesłuchanie powoda uzupełniło materiał dowodowy w zakresie dotyczącym przeżytych cierpień i aktualnego stanu zdrowia, poniesionych strat materialnych i skutków wypadku w bieżącym funkcjonowaniu. Zeznania powoda ocenić należy jako wiarygodne w zakresie, w jakim korelują z zeznaniami świadka, opiniami biegłych i zebraną dokumentacją - które posłużyły do ich krytycznej analizy. Dla porządku wskazać jeszcze należy, że w oparciu o art. 302 § 1 k.p.c., poparty wnioskiem pozwanej Spółki, sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanej w charakterze strony z przyczyn natury faktycznej, albowiem oczywistym jest, że członkowie zarządu pozwanej nie posiadali żadnej wiedzy odnośnie do okoliczności dotyczących procesu leczenia, rehabilitacji powoda i jego sytuacji życiowej.
Sąd zważył
W niniejszej sprawie poza sporem jest, że pozwana Spółka co do zasady ponosi odpowiedzialność cywilną za skutki wypadku z dnia 13 lutego 2018r., w którym poszkodowany został powód. Bezpośredni sprawca szkody odpowiada na podstawie art. 436 § 1 k.c., a pozwana Spółka jako podmiot odpowiedzialny gwarancyjnie na podstawie art. 822 § 1 k.c.
Niesporne jest i to, że w toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel uznając swoją odpowiedzialność co do zasady wypłacił powodowi kwotę 39 750 zł tytułem zadośćuczynienia i kwotę 191,16 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków na leczenie i koszty dokumentacji medycznej.
Ostatecznie sporna pozostawała wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia i zasadność jego dalej idących roszczeń odszkodowawczych.
Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w nawiązaniu do art. 444 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Art. 445 k.c. przewiduje możliwość przyznania zadośćuczynienia za krzywdę obejmującą miedzy innymi uszkodzenia ciała. Przez krzywdę w rozumieniu przepisu rozumie się cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, jak również dalsze następstwa w postaci odczuwanego dyskomfortu w wyglądzie, mobilności, poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej. Zadośćuczynienie, którego celem jest złagodzenie cierpień, powinno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te już doznane jak i te, które przy uwzględnieniu aktualnego stanu zdrowia poszkodowanego w sposób przewidywalny mogą wystąpić w przyszłości. W aktualnych poglądach doktryny dominuje zapatrywanie, według którego spośród funkcji spełnianych przez zadośćuczynienie na czoło wysuwa się funkcja kompensacyjna. Jak zauważa A. Szpunar, przyznana z tego tytułu suma pieniężna „ powinna wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz utratę radości życia. Ma mu wreszcie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć (…). Dzięki temu zostaje przywrócona – przynajmniej częściowo – równowaga, która została zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego” (zob. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, s. 78). Rozstrzygając kwestię zadośćuczynienia należnego powodowi sąd musiał rozważyć jaka wysokość zadośćuczynienia będzie odpowiednia i pozwoli mu na zrekompensowanie doznanej krzywdy, której nie sposób przecież wyliczyć w sposób ścisły. Wynika to bowiem z charakteru krzywdy - z braku możliwości przedstawienia wartości niemajątkowej w kategoriach finansowych i ekonomicznych, doznanego cierpienia fizycznego i psychicznego nie można bowiem wycenić, a przyznawana suma pieniężna nie odzwierciedla w sposób obiektywnie mierzalny rzeczywistego rozmiaru negatywnych odczuć poszkodowanego. Rozmiar doznanej krzywdy zależy od wielu indywidualizujących czynników, np. wieku, nieodwracalności skutków naruszenia, osobistej sytuacji poszkodowanego, w tym również perspektyw życiowych. Należy pamiętać, iż wysokość zasądzonej sumy powinna być tak ukształtowana, aby stanowiła możliwie pełne odzwierciedlenie doznanego uszczerbku, była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję, kompensacja bowiem dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Przywrócona zostaje wtedy pewna równowaga emocjonalna, naruszona przez doznane cierpnie psychiczne /za dr Justyna Matys, Glosa do wyroku SN z dnia 10.03.2006r., IV CSK 80/05, Monitor Prawniczy 2/2008/. Ustalając kryteria mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową wynikającą z naruszenia zdrowia doktryna i orzecznictwo wskazują, że należy przede wszystkim uwzględniać ciężkie następstwa, czas trwania cierpień, ich intensywność, długotrwałość, rodzaj odniesionych obrażeń, wpływ na dalsze życie poszkodowanego, trwałe zmiany w psychice, trwałe kalectwo, poczucie bezradności, brak możliwości korzystania z określonych rozrywek, wykonywania określonej pracy, konsekwencji w życiu społecznym i osobistym /por. między innymi wyrok SN z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, LEX nr 137577; wyrok SA w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 r., III APa 9/04, OSA 2005, z. 2, poz. 40/. Niewątpliwie do czynników zwiększających poczucie krzywdy należy zaliczyć również poczucie nieprzydatności w życiu rodzinnym i społecznym, konieczność pomocy ze strony osób trzecich w czynnościach życiowych, rezygnację z wykonywania ulubionych zajęć.
Uwzględniając takie okoliczności jak zakres i nasilenie fizycznych cierpień, okresową zależność od opieki i pomocy innych osób, zakres i trwałość doznanego uszczerbku na zdrowiu, ograniczenia w zakresie dotychczasowych form aktywności oraz wszelkie inne niedogodności towarzyszące w procesie leczenia i rehabilitacji sąd uznał, iż doznana przez powoda krzywda była znacząca. Wypadek spowodował zakłócenie funkcjonowania powoda we wszystkich sferach życia: fizycznej, psychicznej, rodzinnej, towarzyskiej. Powód doznał istotnych cierpień fizycznych wynikających z gwałtownego i bolesnego charakteru urazów, w tym licznych złamań. Znajdował się w stanie bezpośredniego i realnego zagrożenia życia, przeszedł skomplikowane leczenie, w tym operacyjne w zakresie twarzoczaszki. W okresie leczenia szpitalnego musiał leżeć i przez cały czas wymagał pomocy ze strony osób trzecich, w stopniowo zmniejszającym się zakresie. Towarzyszyły mu przez kilka miesięcy znaczne dolegliwości bólowe i wymagające wsparcia farmakologicznego. Doznał istotnych urazów obejmujących złamania w obrębie żeber, odmy płucnej, ogólnych stłuczeń i przede wszystkim licznych złamań w obrębie twarzoczaszki, skutkujących deformacją tych struktur. Leczenie podstawowe odsunęło w czasie usunięcie deformacji twarzoczaszki, przez co powód narażony był na stres i wstyd powodowany wyglądem. Utrudniało to funkcjonowanie powoda w relacjach rodzinnych, towarzyskich społecznych. W szczególności powód bardzo negatywnie przeżywał swoje ograniczenia w relacji z córką, której nie mógł pomagać i poświęcać uwagi w takim stopniu jak przed wypadkiem. Przez wiele miesięcy ukrywał swój wygląd przed innymi osobami. Ciężko to przeżywał, miał kłopoty ze snem i lęki związane z wypadkiem. Musiał w związku z tym skorzystać z pomocy psychiatry i wymagał wsparcia farmakologicznego. Zmagał się też z dodatkowym cierpieniem fizycznym po koniecznej operacji twarzoczaszki wiele miesięcy po wypadku. Półtora roku trwało, zanim powód zdolny był powrócić do wcześniejszej sprawności i ulubionych aktywności. Pozostały mu trwałe następstwa w postaci blizny pod drenażu płuca oraz niewielki defekt estetyczny twarzy. Znaczącemu obniżeniu uległo jego poczucie samoakceptacji i przydatności, albowiem świadomość własnych defektów ograniczyła jego pewność siebie i poczucie wartości. Okoliczności te wynikają jednoznacznie z opinii biegłych, którzy posiłkując się Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. /Dz.U. nr 234 poz. 1974 z późn. zm./ ustalili u powoda duży uszczerbek na zdrowiu (łącznie 33%). Oczywistym jest, że ten akt prawny nie może mieć zastosowania do zdefiniowania uszczerbku na zdrowiu w niniejszej sprawie, ale odniesienie się do niego przez biegłych wychodziło naprzeciw oczekiwaniom stron i pomocniczo służyło uzmysłowieniu zakresu rozstroju zdrowia powoda. Reasumując, sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi wziął pod uwagę takie kryteria jak rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z samym wypadkiem, dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazów, stan zagrożenia życia, trudne i długotrwałe leczenie, z jakim związany był stres dodatkowo wzmocniony nieodwracalnymi skutkami, żmudna rehabilitacja, występujące następstwa w życiu osobistym, a także wiek poszkodowanego i jego sytuację materialną. Kluczowe znaczenie ma okoliczność, iż skutki wypadku dotknęły osobę stosunkowo młodą, realizującą się jako mąż i ojciec małego dziecka, sprowadzając go na wiele miesięcy do roli osoby niesprawnej, poddanej długotrwałemu procesowi rehabilitacji w celu powrotu do życiowej aktywności i zmagającej ze szpecącym urazem czaszki. Decyzję o wysokości tego rodzaju świadczenia ustawodawca pozostawił do sędziowskiego uznania, a w ocenie sądu kwota 110 000 zł ma w przypadku powoda wymiar „sumy odpowiedniej”. Wymiar zadośćuczynienia, o którym decyduje sąd jest limitowany granicami określanymi jako „rażące zawyżenie” i „rażące zaniżenie”. Należy też podkreślić, że nie ma żadnych podstaw do tego, aby procentowo określać uszczerbek, jakiego doznał powód na zdrowiu, albowiem takie mierniki nie istnieją. Jedynie posiłkowo, w celu pewnego zobrazowania sytuacji, można wykorzystać informację biegłych o procentowym wymiarze trwałego uszczerbku, gdyby zdarzenie oceniać go pod kątem przepisów o wypadkach przy pracy. Powód jednakże nie uległ wypadkowi w takich warunkach. Nie ma więc żadnych przesłanek ku temu, aby wiązać sumę należnego zadośćuczynienia z tak określoną procentową wartością uszczerbku, ani stosować tu jakiekolwiek przeliczniki. Bez wyrażania tego rodzaju wartości oczywistym jest, że uszczerbek powoda na zdrowiu jest znaczny i w pewnych aspektach nieodwracalny, skutkujący konsekwencjami na przyszłość. Nie można też porównywać sytuacji powoda do innych osób, którym sąd przyznawał zadośćuczynienie za utratę zdrowia, albowiem świadczenie tego rodzaju ma wymiar bardzo indywidualny, zależny od bardzo wielu subiektywnych czynników /wiek, stan zdrowia, tryb życia, charakter następstw, stan majątkowy itd./. W ocenie sądu zadośćuczynienie przyznane przez ubezpieczyciela na poziomie 39 750 zł ocenić należało jako rażąco niewspółmierne w kontekście całokształtu okoliczności sprawy. Powód doznał bowiem daleko idącego, długotrwałego i nieodwracalnego uszczerbku w zakresie najmocniej chronionego dobra, jakim jest ludzkie zdrowie. W ocenie sądu powodowi należało przyznać dalszą kwotę zadośćuczynienia w wysokości kolejnych 70 250 zł. Dopiero suma obu tych kwot (tj. 110 000 zł) może być uznana za adekwatną, określoną na wysokim, ale uzasadnionym okolicznościami pułapie i dlatego powództwo w tym przedmiocie zasługiwało na uwzględnienie. Odnosząc tą kwotę do obiektywnych mierników należy zauważyć, że wysokość tak ustalonego zadośćuczynienia odpowiada mniej więcej sumie trzyletnich dochodów na poziomie minimalnego wynagrodzenia netto, wynoszącego około 3 300 zł miesięcznie. Kwota ta odpowiada też iloczynowi średniej krajowej netto i ilości miesięcy (18), jak była powodowi potrzebna do powrotu do sprawności. Jest to także kwota w pełni adekwatna do ustalonego przez biegłych stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu. Bezsprzecznie taka kwota stanowić będzie dla powoda ekonomicznie odczuwalną wartość, dając poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego i możliwość realizacji nowych aktywności. Zadośćuczynienie na tym poziomie spełnia więc funkcję kompensacyjną, jest realnie wysokie, ale jednocześnie mając na uwadze rodzaj i zakres utraconego dobra, a przede wszystkim wiek powoda i trwale utracone przez niego czas i możliwości, trudno doszukiwać się w jego wysokości przesłanek wzbogacenia i abstrahowania od stosunków majątkowych panujących w społeczeństwie. Oddalając dalej idące roszczenia powoda w tym zakresie sąd miał na uwadze wiek powoda, powrót do sprawności w zakresie związanym stricte z urazami doznanymi w wypadku, opanowany i utrwalony stan zdrowia oraz zasadniczo pozytywne prognozy na przyszłość. Powód mimo poważnego wypadku był w stanie wrócić do pracy w zgodnej z dotychczasowym profilem dzięki czemu może realizować się zawodowo. Powód odzyskał sprawność pozwalającą mu na normalne funkcjonowanie praktycznie w każdym aspekcie życia. Może czynnie uprawiać sporty, realizować się towarzysko. Zakończył proces leczenia, nie korzysta już z żadnej pomocy lekarskiej i nie musi przyjmować żadnych leków. Nadto w okresie leczenia mógł liczyć na wsparcie i opiekę rodziny, przez co łatwiej mu było znosić niegodności leczenia i rehabilitacji. Należy jednocześnie mieć na względzie, że obecne, dominujące problemy zdrowotne powoda wynikają z chorób i schorzeń samoistnych, niezwiązanych przyczynowo z wypadkiem. Zatem przyznanie wyższego zadośćuczynienia należało by już uznać za wygórowane i nie znajdujące uzasadnienia w ramach rozmiaru naruszonych dóbr, wykraczające poza funkcję kompensacyjną i abstrahowało od stosunków majątkowych panujących w społeczeństwie. O odsetkach zasądzonych od kwoty zadośćuczynienia sąd orzekł w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c. Odsetki te zostały przyznane od dnia 22 lutego 2019r., albowiem data ta przypada po upływie ustawowego terminu z art. 817 § 3 k.c. i to ubezpieczyciela obciążają błędne decyzje w zakresie bezzasadnej odmowy wypłaty zadośćuczynienia w odpowiednim wymiarze. Poszkodowany nie może bowiem ponosić konsekwencji błędnych decyzji ubezpieczyciela w zakresie oceny wysokości należnego świadczenia. W judykaturze utrwalił się pogląd dotyczący wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie, uzasadniający zastosowane w niniejszej sprawie rozstrzygnięcie /np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2010, sygn. akt III CSK 308/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 r. V CSK 38/11, czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 grudnia 2014 r. sygn. V ACa 457/14/.
Przechodząc do oceny roszczenia odszkodowawczego powoda należy wskazać, że znajduje ono podstawę w art. 444 § 1 k.c. Pozwany ubezpieczyciel uznawał swoją odpowiedzialność co do zasady i dobrowolnie wypłacił powodowi kwotę 191,16 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków na leki(153,72 zł) i koszty kserowania dokumentacji medycznej (37,44 zł). Odnośnie do dalej idących żądań podnosił zarzuty ich niewykazania ewentualnie braku związku przyczynowego. Tymczasem analiza materiału dowodowego wskazuje, że powód poniósł szkodę majątkową w znacznie dalej idącym rozmiarze. W ocenie sądu w związku przyczynowym z wypadkiem pozostają następujące wydatki - koszty dojazdu żony powoda do szpitala, gdzie sprawowała nad nim opiekę i pomagała w bieżącej pielęgnacji (104 zł – koszt biletu miesięcznego na dojazdy do szpitala, jaki faktycznie kupiła żona powoda), zakupy niezbędnych przedmiotów jak gąbka do masażu, chusteczki do mycia (2,49 zł, 6,99 zł i 6,78 zł.), kubek z rurką, którego powód wymagał do picia z powodu unieruchomienia w pozycji leżącej (10,99 zł) i zakup kurtki w miejsce zniszczonej w wypadku (89,95 zł). Do tego uzasadnione wydatki obejmowały koszt dwukrotnej wizyty u psychiatry ( 150 zł i 100 zł), koszt dojazdu pociągiem na kontrolę po operacji twarzoczaszki w K. (12 zł), a także koszty zgrania na płytę dokumentacji medycznej obejmującej także badania obrazowe wymaganej przez ubezpieczyciela ( 30 zł i 16 zł). Łącznie wydatki te składały się na kwotę 529,20 zł i taką kwotę, tytułem dalszego odszkodowania, którego ubezpieczyciel nie zrefundował w ramach wypłaconej dobrowolnie kwoty 191,16 zł. O należnych odsetkach sąd rozstrzygnął analogicznie jak w przypadku zadośćuczynienia. Sąd oddalił powództwo o odszkodowanie w zakresie obejmującym wydatki, które nie miały charakteru stricte związanego z wypadkiem i obejmowały zakupy służące do normalnego użytkowania w bieżącym funkcjonowaniu - ręczniki, torebka, myjka, mydelniczka, dezodorant, pianka do golenia, spray do loków?, balsam po goleniu, żel pod prysznic, maszynki do golenia, piżama, skarpety, slipy, a także wydatki na leczenie schorzeń nie mających związku z wypadkiem (badania profilu reumatologicznego, badania u okulisty, zabiegi ultradźwiękami na zwyrodnienie stawu kolanowego).
Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania pomiędzy stronami znajduje uzasadnienie w treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 i art. 100 k.p.c., odwołujących się do zasad kosztów celowych i odpowiedzialności za wynik postępowania. Roszczenie powoda co do zasady było usprawiedliwione, wysokość zadośćuczynienia zależała od sędziowskiego uznania, a roszczenie odszkodowawcze także było w znaczącym zakresie uzasadnione. To w ocenie sądu uzgadnia obciążenie pozwanej obowiązkiem zwrotu powodowi wszystkich poniesionych kosztów, które poniósł zasadnie i celowo, a z powodu bezzasadnego uchylania się przez pozwaną od wypłaty należnych świadczeń zmuszony jest oczekiwać na należne zadośćuczynienie i odszkodowanie przez wiele lat. Koszty poniesione przez powoda obejmowały opłatę od pozwu uiszczoną w części – 2000 zł, zaliczkę na koszty biegłych – 1000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej 5 400 zł i opłatę skarbową od dokumentu pełnomocnictwa 17 zł – łącznie 8 417 zł.
Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Nieuiszczona część opłaty od pozwu w niniejszej sprawie wynosiła 6 066 zł, z której od pozwanej sąd nakazał pobrać 2 670 zł , proporcjonalnie do zakresu uwzględnionego powództwa. Sąd odstąpił od obciążenia powoda kosztami tytułem przypadającej na niego części kosztów skredytowanych tymczasowo przez Skarb Państwa, w oparciu o art. 113 ust. 2 pkt 1 i ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, albowiem co do samej zasady jego roszczenie było słuszne, a jego kanwą była tragedia losowa i ściąganie należnych sum prowadziłoby do pozbawienia przyznanego mu świadczenia waloru kompensacyjnego w istotnym zakresie.
SSO Piotr Suchecki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację: Piotr Suchecki
Data wytworzenia informacji: