I C 267/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2021-03-01

Sygn. Akt I C 267/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 marca 2021 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Piotr Suchecki

Protokolant:

Anna Sznura

po rozpoznaniu w dniu 1 marca 2021 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa M. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. i (...) (...) w B.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powoda kosztami procesu;

3.  obstępuje od obciążania powoda kosztami sądowymi.

SSO Piotr Suchecki

Sygn. akt I C 267/19

UZASADNIENIE

W dniu 13 maja 2019 r. M. L. wniósł o zasądzenie na jego rzecz solidarnie od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w K. i (...) (...) w B. kwoty 100 00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje roszczenie oświadczył, że w dniu 24 kwietnia 2015 r. roku na Oddziale(...) pozwanego Szpitala został poddany planowej operacji kręgosłupa, która nie przyniosła oczekiwanej poprawy stanu zdrowia i jak się okazało została wykonana nienależycie. To, w przekonaniu powoda, naraziło go ból, cierpienie, konieczność opieki ze strony osób trzecich, a także konieczność reoperacji w innym szpitalu w 2016 r., wywołując negatywne skutki w sferze fizycznej i psychicznej. Wyjaśnił, że zabieg wykonany w pozwanym szpitalu, korzystającym z ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego Ubezpieczyciela, zniweczył jego plany i marzenia, powodując wiele ograniczeń, których doznawać będzie do końca życia.

(...) (...) w B. domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniósł, że podczas pobytu powoda w szpitalu podejmowane czynności diagnostyczne i lecznicze były prawidłowe, operacja przeprowadzona została należycie i nie doszło w tym zakresie do żadnych błędów ani nieprawidłowości, a całokształt dokumentacji leczenia powoda nie potwierdza jego zarzutu, jakoby operacja w 2016 r. wynikała z jakichkolwiek nieprawidłowości dotyczących zabiegu przeprowadzonego w pozwanym Szpitalu.

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą W. domagała się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Potwierdzając fakt udzielania ochrony ubezpieczeniowej pozwanemu Szpitalowi w okresie udzielania świadczeń medycznych powodowi zarzuciła, że w sprawie brak jest podstaw do ustalenia odpowiedzialności pozwanego Szpitala, a tym samym odpowiedzialności ubezpieczyciela, albowiem zabieg kręgosłupa przeprowadzony został u powoda zgodnie ze wskazaniami sztuki medycznej.

Stan faktyczny

M. L. w 2013 r. zaczął odczuwać silne dolegliwości bólowe kręgosłupa w okolicy lędźwiowej z objawami korzeniowymi lewostronnymi, które nie wynikały z żadnego urazu. W marcu 2014 r. wykonano u niego badanie (...), w którym stwierdzono cechy choroby zwyrodnieniowej z wielopoziomową dyskopatią, z możliwym modelowaniem struktur nerwowych po stronie lewej. Zastosowano u niego leczenie farmakologiczne – przeciwbólowe, połączone z rehabilitacją. Nie przynosiło to jednak znaczącej poprawy w zakresie odczuwanych dolegliwości. Badanie kontrolne (...) wykonane w marcu 2015 r. potwierdziło istnienie cech choroby zwyrodnieniowej z wielopoziomową dyskopatią, bez istotnych zmian w porównaniu do poprzedniego badania. M. L. zgłosił się po poradę do prywatnego gabinetu neurochirurga K. Ś., który skierował go na leczenie operacyjne dyskopatii lędźwiowej L5/S1. W dniu 20 kwietnia 2015 r. powód został przyjęty na oddział neurochirurgii i neurotraumatologii (...) w B.. Powód został prawidłowo zakwalifikowany do zabiegu i wyraził zgodę na jego przeprowadzenie. W dniu 24 kwietnia 2015 r. wykonano u powoda operację – fenestrację na poziomie L5/S1 po stronie lewej z usunięciem przepukliny jądra miażdżystego tej przestrzeni i odbarczeniem korzenia nerwowego S1. Zabieg został wykonany prawidłowo pod względem technicznym, a w dniu 6 maja 2015 r. powód został wypisany do domu i dalsze leczenie polegało na kontrolnych, comiesięcznych wizytach w poradni neurochirurgicznej przy szpitalu oraz rehabilitacji. Wykonany zabieg początkowo przyniósł poprawę i zmniejszenie dolegliwości bólowych kręgosłupa w okolicy lędźwiowej. W badaniu kontrolnym (...), wykonanym w dniu 2 października 2015 r. nie stwierdzono patologii w zakresie operowanego poziomu L5/S1. Z czasem u powoda doszło do nawrotu dolegliwości bólowych, które ulegały nasileniu, co skłoniło go do prywatnej wizyty u neurochirurga W. P.. Wykonane na jego zlecenie w dniu 7 lipca 2016 r. badanie (...), w którym stwierdzono, że w porównaniu do ostatniego badania widoczne jest wyraźniejsze uwypuklenie tylno-centralnej części krążka międzykręgowego na poziomie L5/S1, a także wyraźniejsze zmiany włókniste na obrzeżu worka oponowego w okolicy operowanej. Wynik tego badania stanowił podstawę do zakwalifikowania powoda do reoperacji z powodu nawrotowej przepukliny krążka międzykręgowego L5/S1. Nawrotowa dyskopatia lędźwiowa może występować nawet w 30% przypadków prawidłowo przeprowadzonych wcześniej operacji. Zabieg taki został u powoda przeprowadzony w dniu 2 sierpnia 2016 r. na oddziale neurochirurgii (...) Szpitala (...) w K.. Po tym zabiegu powód jeszcze dwukrotnie poddawany był reoperacji odcinka lędźwiowego kręgosłupa i proces jego rehabilitacji nadal trwa. W związku ze stanem kręgosłupa powód w 2016 r. uzyskał orzeczenie o niepełnosprawności i przyznane mu zostało prawo do renty. Obecnie ma ustalony lekki stopień niepełnosprawności na czas do 2022 r.

Pismem z dnia 7 listopada 2016 r. M. L. wezwał (...) (...) (...) w B. do zapłaty kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za błędnie wykonaną operację, skutkiem czego musiał zostać poddany reoperacji. W odpowiedzi ubezpieczyciel (...) odmówił uznania tego roszczenia wyjaśniając, że przepuklina nawrotowa jaka wystąpiła u powoda nie była wynikiem błędnie przeprowadzonej operacji, ale stanowiła jedno z częstych, normalnych powikłań tego typu operacji.

Dowód: / dokumentacja medyczna leczenia powoda w (...) (...) (...) w B. k. 117, dokumentacja leczenia w poradni neurochirurgicznej – k. 120-125, dokumentacja rehabilitacji powoda – k. 81-82,dokumentacja medyczna leczenia powoda w (...) (...) w K. k. 146, 149, 150, dokumentacja medyczna leczenia i badań powoda w (...)w G. k. 114, pismo powoda (wezwanie do zapłaty) k. 76, pismo ubezpieczyciela – k. 78-80, decyzje ZUS i orzeczenie lekarza orzecznika – k. 71-7, akta szkody (w zapisie cyfrowym) k. 160, opinia biegłego neurochirurga J. C. – k. 198-206, 228-230 i wyjaśnienia na rozprawie z dnia 1 marca 2021r., zeznania powoda M. L. – zapis rozprawy z dnia 9 października 2019 r./

Ustaleń w zakresie stanu faktycznego, przyjętego za podstawę do przeprowadzenia rozważań prawnych, sąd dokonał w oparciu o wszechstronną analizę całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, kierując się przy tym dyrektywami określonymi w art. 233 § 1 k.p.c. Wszelkie wykorzystane przez sąd dokumenty mogły stanowić podstawę do dokonywania ustaleń, albowiem nie były kwestionowane w zakresie autentyczności, a ich treść także nie została w żadnym zakresie podważona. Kluczowe znaczenie dla sprawy miała opinia biegłego dr n. med. J. C.. Biegły ten od wielu lat pełni swoją funkcję, posiada II stopień specjalizacji w zakresie neurochirurgii, a jego pozycja zawodowa i bogate doświadczenie w pracy klinicznej są niekwestionowane. Jego opinia, wobec zawartych w niej jasnych i logicznych, a przede wszystkim stanowczych wniosków, wyprowadzonych z analizy całokształtu okoliczności sprawy, wnikliwego przeanalizowania dokumentacji medycznej, w tym także osobistych badań powoda oraz niepodważalnego doświadczenia zawodowego, zasługiwała na pełną aprobatę. W ramach opinii uzupełniającej, a także podczas wyjaśnień na rozprawie, biegły systematycznie odniósł się do wszystkich zgłoszonych przez powoda zastrzeżeń i w niebudzący wątpliwości sposób rozwiał wszelkie zgłoszone wątpliwości, wykazując się przy tym bogatym doświadczeniem praktycznym oraz znajomością przedmiotu. W czasie tych wyjaśnień żadna ze stron nie wykazała, aby w opinii biegłego występowały jakiekolwiek błędy logiczne bądź merytoryczne, przy czym biegły odpowiedział na każde pytanie i wyjaśnił każdą wątpliwość dotyczącą meritum zagadnienia, a tłumaczenia popierał prostym, zrozumiałym przekazem. Wyjaśnienia udzielone przez biegłego skutkowały brakiem dalszych pytań i gołosłownymi oświadczeniami powoda o podtrzymywaniu zastrzeżeń. Dla sądu rzetelne i kompletne wyjaśnienia biegłego stanowiły asumpt do odmowy uwzględnienia wniosku o przeprowadzenie dowodu z udziałem innego biegłego oraz do wykorzystania tej opinii w ramach czynionych ustaleń i podejmowanych rozstrzygnięć. W judykaturze wielokrotnie podkreślano, że sąd nie ma obowiązku przeprowadzania dowodu z opinii kolejnego biegłego z tej przyczyny, że dotychczasowa opinia była dla strony niekorzystna oraz gdy strona nie zgadza się z wnioskami opinii już wydanej w sprawie i nie uznaje argumentacji biegłego co do podnoszonych przez nią zarzutów /vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dn. 21 maja 2014 r. sygn. II CSK 441/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dn. 8 maja 2014 r. sygn. I ACa 1178/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dn. 23 kwietnia 2014 r. sygn. I ACa 71/14/. Opinia biegłego J. C., uzupełniona jego wyjaśnieniami na rozprawie, nie zawiera żadnych istotnych luk, odpowiada w koniecznym zakresie na postawione pytania tezy dowodowej, jest jasna, zrozumiała i należycie uzasadniona. Z opinii tej w sposób jednoznaczny wynika, że pracownicy pozwanego szpitala nie dopuścili się żadnych błędów w procesie kwalifikowania do zabiegu, jak i samego leczenia powoda (operacyjnego czy pooperacyjnego), które mogłyby skutkować niepowodzeniem operacji. Z opinii tej wynika też, że istotą operacyjnego leczenia dyskopatii jest uwolnienie pacjenta od bólu, a właściwie redukcja tych dolegliwości do poziomu umożliwiającego powrót do normalnego funkcjonowania. Normalnym ryzykiem tego rodzaju operacji jest nawrót dolegliwości bólowych określany jako zespół bólowy po nieskutecznej operacji kręgosłupa. Taki nawrót dolegliwości może być wynikiem niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu, co biegły zdecydowanie wykluczył. Wskazał przy tym biegły na obiektywny wynik badania wykonanego pół roku po operacji, które wskazuje na brak patologii w operowanym miejscu. Z zapisów wizyt kontrolnych w poradni przyszpitalnej wynika też, że operacja w początkowym okresie przyniosła oczekiwaną poprawę. To również przemawia za tezą o jej prawidłowym przeprowadzeniu. Aby obalić zarzut o możliwej manipulacji w zapisach tej dokumentacji biegły wskazał na tożsamy zapis w dokumentacji szpitala w K., gdzie wykonano reoperację. Tam w oparciu o relację powoda wyraźnie zapisano, że pierwszy zabieg przyniósł poprawę, a dolegliwości bólowe wróciły dopiero po kilku miesiącach. Poszukując prawdopodobnych przyczyn takiego stanu biegły oświadczył, że nic nie wskazuje, aby mogło to wynikać z niewłaściwego postępowania powoda. Zwrócił natomiast uwagę, na problem organizmu powoda w zakresie występowania zrostów i blizn pooperacyjnych, których charakter może mieć niekorzystny wpływ i skutkować wraz z upływem czasu nawrotem dolegliwości bólowych. Na tego typu właściwości organizmu powoda wskazał biegły analizując zapisy badań kwalifikujących do kolejnych reoperacji, jakie w jego przypadku miały miejsce. Wyjaśnił przy tym, że jest to problem cech osobniczych, nie mający żadnego związku z samym faktem prawidłowego wykonania zabiegu. Sąd nie uwzględnił wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków K. Ś. i W. P., a także wniosku pozwanego szpitala o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków K. Ś. i A. D.. Wnioski dotyczące K. Ś. i A. D. dotyczyły wprost (według treści tez dowodowych) okoliczności wynikających jednoznacznie z dokumentacji medycznej zebranej przez sąd. Z kolei wniosek dotyczący W. P. stanowił próbę obejścia przepisów o dowodzie z opinii biegłego. Rolą świadka jest relacja o faktach, a nie – jak to wynika z wniosku powoda – ocena przyczyn koniecznej reoperacji i ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej. Natomiast sam fakt reoperacji i przebieg udzielanych świadczeń medycznych w szpitalu w K. wynika z niekwestionowanej dokumentacji medycznej znajdującej się w posiadaniu sądu. Warto podkreślić, że strony zaakceptowały tą decyzję sądu, nie wnosząc wobec niej zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c. Z tych samych przyczyn sąd odmówił wnioskowi powoda o reasumpcję postanowienia dowodowego dotyczącego zeznań świadka W. P., tym bardziej, że zamiarem powoda nie było wykazanie jakiegokolwiek faktu (te z okresu leczenia prowadzonego przez świadka nie były sporne), ale wykorzystanie pozoru zeznań świadka do oczekiwanej polemiki o charakterze eksperckim z opinią biegłego. Zeznania powoda ocenić należy jako wiarygodne w zakresie, w jakim korelują z zapisami dokumentacji medycznej i opinią biegłego. Dla porządku wskazać jeszcze należy, że w oparciu o art. 302 § 1 k.p.c., sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanych w charakterze strony z przyczyn natury faktycznej, albowiem oczywistym jest, że członkowie zarządu pozwanych nie posiadali żadnej wiedzy odnośnie do okoliczności dotyczących procesu leczenia, rehabilitacji powoda, czy jego sytuacji życiowej.

Sąd zważył, co następuje

Przedmiotem żądania powoda było zadośćuczynienie za wadliwie – w jego ocenie - przeprowadzenie procesu jego leczenia w pozwanym Szpitalu, któremu ochrony w zakresie odpowiedzialności cywilnej udzielał pozwany Ubezpieczyciel. Zasadniczej podstawy odpowiedzialności pozwanego Szpitala upatrywał powód w nieprawidłowym od strony technicznej wykonaniu zabiegu w dniu 24 kwietnia 2015 roku, a w dalszej kolejności na nieprawidłowym leczeniu pooperacyjnym.

Zatem ocena zasadności żądania pozwu w niniejszej sprawie wymagała dokonania przez Sąd rozważań w oparciu o regulację zawartą w art. 416 k.c. w zw. z art.
430 k.c.
Podstawą rozważań nie można natomiast uczynić art. 417 k.c., albowiem wykonywaniem władzy publicznej nie jest świadczenie usług publicznych przez państwo. Do korzystania z tej sfery aktywności państwa nie można bowiem nikogo zmusić. Konsekwentnie, nie będzie wykonywaniem władzy publicznej wykonywanie władztwa administracyjnego, jakiemu poddają się korzystający dobrowolnie z usług różnych instytucji użyteczności publicznej, np. szkół wyższych, zakładów opieki zdrowotnej czy też instytucji organizujących funkcjonowanie rynku papierów wartościowych. Powyższe stanowisko znajdują odzwierciedlenie zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów apelacyjnych. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2005 r., sygn. akt I CK 662/04, opubl. LEX nr 301781 wskazał: „Spełniając zadania publiczne, a do takich należy opieka zdrowotna wykonywana ze środków publicznych, zakłady opieki zdrowotnej utworzone przez organy administracji, nie stają się organami władzy, gdyż nie kształtują w drodze przymusu sytuacji prawnej pacjentów. Dlatego odpowiedzialność zakładu opieki zdrowotnej w reżimie deliktowym opiera się na przepisach art. 416 k.c., ewentualnie w związku z art. 429 i 430 k.c.

Domagając się zasądzenia odszkodowania w deliktowym reżimie odpowiedzialności, poszkodowany nie może powoływać się na domniemanie winy, ponieważ przepisy odpowiedniego tytułu (VI) księgi trzeciej Kodeksu cywilnego takiego domniemania nie ustanawiają. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 7 marca 2008 r., sygn. akt I ACa 910/07, opubl. Biul.SAKa 2008/3/27 wskazał: „Błędnie uznał sąd pierwszej instancji, że pozwany jako samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, posiadający osobowość prawną ponosi odpowiedzialność na tych samych zasadach, co państwowe
i samorządowe osoby prawne tj. w myśl art. 420-420 1 k.c., które to przepisy wraz z art.
419 k.c.
obowiązywały w dacie wypadku powoda. Struktura organizacyjna podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych i zakres ich zadań określa ramy odpowiedzialności za szkody wyrządzone korzystającym z tych świadczeń. W szczególności należy wskazać, że samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, uzyskujące osobowość prawną z chwilą wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, ponoszą odpowiedzialność deliktową jak każda osoba prawna na podstawie art. 415 k.c., 416 k.c., 429 k.c. i 430 k.c.

Mając powyższe na uwadze, a także fakt, że zdaniem powoda do szkody na jego osobie doszło w wyniku nieprawidłowo przeprowadzonej operacji przez zatrudnionych u pozwanego lekarzy, co w efekcie spowodowało konieczność reoperacji, wskazać należy, iż to na powodzie, zgodnie z treścią art. 6 k.c., ciążył obowiązek wykazania winy pracowników pozwanego, jako przesłanki warunkującej uwzględnienie roszczeń.

Zgodnie z treścią art. 430 k.c. kto na własny rachunek powierza wykonywanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną
z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Dla zastosowania art. 430 k.c. nie jest natomiast wymagana jakakolwiek wina po stronie zwierzchnika, bowiem odpowiada on na zasadzie ryzyka. Na marginesie wskazać należy, że odpowiedzialność pracodawcy z art. 430 k.c. nie jest wyłączona, jeśli wyrządzający szkodę osobie trzeciej pracownik ma szeroki zakres samodzielności w powierzanych mu czynnościach pracowniczych, jak
w rozpatrywanej sprawie lekarze pozwanego szpitala, albowiem pojęcie zwierzchnictwa należy rozumieć szeroko, w tym jako podporządkowanie ogólnoorganizacyjne. Dodatkowo wskazać należy, że praktyka w istotny sposób łagodzi wymaganie udowodnienia winy sprawcy szkody (podwładnego) przez posługiwanie się pojęciem tzw. winy anonimowej (bezimiennej). Ma to miejsce w wypadku, w którym osoba sprawcy szkody nie jest ustalona, lecz daje się określić z pewnością jako należąca do grona podwładnych danego zwierzchnika. Przy badaniu przesłanki odpowiedzialności poprzestaje się wówczas na ustaleniu „winy” sprawcy, mimo że zostaje pominięta możliwość oceny strony psychicznej nie ustalonego przecież imiennie podwładnego.

Biorąc powyższe pod uwagę należy stwierdzić, że do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego konieczne jest ustalenie szkody, która została wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego oraz winy podwładnego, przy czym wyrządzenie szkody nastąpić powinno przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności, a także pomiędzy działaniem, a szkodą występować musi normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 k.c. Tymczasem powód, wbrew ogólnej regule dowodowej wyrażonej w art. 6 k.c., nie wykazał istnienia winy podwładnych pozwanego Szpitala, a tym samym także i związku przyczynowego występującego pomiędzy tego rodzaju działaniem, a wskazywaną przez siebie krzywdą. Powód upatrywał tej winy w nieprawidłowym wykonaniu zabiegu w dniu 24 kwietnia 2015 r. Powód zbudował tezę, wedle zabieg ten został wykonany zbyt mało inwazyjnie, co nie doprowadziło do usunięcia dolegliwości bólowych i naraziło go na konieczność reoperacji po wielu miesiącach zmagania się z bólem. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w tym analizę dokumentacji medycznej powoda, a nade wszystko opinii biegłego należało uznać, że zachowanie personelu medycznego, w tym sposób i przebieg podejmowanych względem powoda czynności diagnostycznych i terapeutycznych, było prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki. Kluczowe znaczenie ma okoliczność, że rodzaj zabiegu został wybrany optymalnie, a sama operacja została wykonana prawidłowo pod względem technicznym. Także opieka w przyszpitalnej przechodni po zabiegu prowadzona była prawidłowo, adekwatnie do stanu pacjenta. Potwierdzają to dowody o charakterze obiektywnym, niezależnym od możliwości wpływu ze strony pracowników pozwanego Szpitala. Pierwszy z nich do zapis badania (...) wykonanego w dniu 2 października 2015 r., w którym nie stwierdzono patologii w zakresie operowanego poziomu L5/S1. Koreluje on z zapisem z wywiadu powoda przy przyjęciu do szpitala w K. w sierpniu 2016 r., gdzie powód sam relacjonował o powrocie dolegliwości bólowych dopiero po kilkumiesięcznej poprawie stanu kręgosłupa. Biegły J. C. precyzyjnie wyjaśnił na czym polega ryzyko nawrotu dolegliwości bólowych po prawidłowo wykonanym zabiegu fenestracji. Wyjaśnił też dlaczego w przypadku powoda nawrót tych dolegliwości nie był wynikiem błędu w sztuce medycznej, czy nieprawidłowości w leczeniu pooperacyjnym. Wskazał też najbardziej prawdopodobną przyczynę dolegliwości powoda, która skutkowała koniecznością wykonania także kolejnych reoperacji. Opinia biegłego jest w tej materii jednoznaczna i zdecydowanie potwierdza tezę o obiektywnych, niezależnych od pozwanego Szpitala przyczynach koniecznej reoperacji.

Reasumując, w świetle całokształtu okoliczności sprawy należało przyjąć, że zastosowane działania pozwanego, w tym postępowanie diagnostyczne i terapeutyczne było prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki lekarskiej. Tym samym powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania znajduje uzasadnienie w treści art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może w ogóle nie obciążać strony przegrywającej kosztami. Bez wątpienia powód przegrał spór. W ocenie sądu całokształt okoliczności sprawy usprawiedliwia jednak szczególne jego potraktowanie i mimo przegrania procesu nieobciążanie kosztami poniesionymi przez pozwanych. Kompleksowej wykładni art. 102 k.p.c. dokonał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 15 lutego 2012 r. /sygn. I CZ 165/11/ stwierdzając min., że przepis art. 102 k.p.c. ma charakter dyskrecjonalny i choć kwestia trafności jego zastosowania co do zasady może być objęta kontrolą Sądu wyższego rzędu, niemniej jednak ewentualna zmiana zaskarżonego orzeczenia o kosztach powinna następować wyjątkowo. Przywołany przepis, realizujący zasadę słuszności, stanowi wyjątek od ogólnej reguły obciążania stron kosztami procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę jest zobowiązana zwrócić przeciwnikowi, na jego żądanie, wszystkie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (art. 98 § 1 k.p.c.). Hipoteza przepisu art. 102 k.p.c., odwołująca się do występowania "wypadków szczególnie uzasadnionych", pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące indywidualnej sytuacji strony, stanowią podstawę do nie obciążania jej kosztami procesu. Rozstrzygając na tej podstawie o kosztach procesu sąd miał na uwadze, że poczucie krzywdy powoda ma charakter zrozumiały. W pozwanym Szpitalu przeprowadzona została operacja, która ostatecznie nie uwolniła powoda od dolegliwości bólowych i nie umożliwiła mu powrotu do w pełni aktywnego życia rodzinnego i zawodowego. Z tym powód utożsamia swoją krzywdę, którą chciałby zracjonalizować, albowiem trudno pogodzić mu się z obecnym stanem swojej niepełnosprawności. W tej sytuacji obciążanie powoda kosztami procesu strony przeciwnej, sprowadzającymi się wyłącznie do wynagrodzenia profesjonalnych pełnomocników, mogłoby stanowić niepotrzebne nasilenie poczucia krzywdy, zwłaszcza w kontekście nienajlepszej sytuacji materialnej i braku widocznych perspektyw trwałej poprawy stanu zdrowia.

O należnych Skarbowi Państwa kosztach, wynikających z obowiązku pokrycia wydatków skredytowanych przez Skarb Państwa w związku z wynagrodzeniem biegłego i kosztami pozyskania dokumentacji medycznej sąd rozstrzygnął na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.jedn. Dz.U. z 2020 r. poz. 755), stosując tożsame zasady, które determinowały rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Sąd zdecydował o nieobciążaniu powoda jako strony przegrywającej tymi kosztami, albowiem miał na uwadze, że kanwą powództwa była tragedia losowa i ściąganie należnych sum prowadziłoby do zwiększania u powoda poczucia krzywdy. Nadto sytuacja materialna powoda uprawniała go do zwolnienie od opłaty od pozwu, a te same kryteria sąd bierze pod uwagę także w zakresie pozostałych kosztów sądowych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Bandyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Suchecki
Data wytworzenia informacji: