Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 82/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2016-05-25

Sygn. akt:I C 82/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Barbara Przybylska

Protokolant:

Barbara Malicka

po rozpoznaniu w dniu 11 maja 2016 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa małoletniego M. W. (1), M. W. (2), L. M., M. W. (3), A. W. (1), małoletniej A. W. (2), D. W., S. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki A. W. (1)

a)  kwotę 80 000 (osiemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia

b)  kwotę 50 000 (pięćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r.– tytułem odszkodowania

c)  kwotę 1145 (tysiąc sto czterdzieści pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

2.  w pozostałej części powództwo A. W. (1) oddala

3.  tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach:

a)  od powódki A. W. (1) z zasądzonego roszczenia kwotę 3250 (trzy tysiące dwieście pięćdziesiąt) złotych

b)  od pozwanego kwotę 6500 (sześć tysięcy pięćset) złotych

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. W. (1)

a)  kwotę 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia

b)  kwotę 50 000 (pięćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem odszkodowania

5.  w pozostałej części powództwo M. W. (1) oddala

6.  zasądza od powoda M. W. (1) na rzecz pozwanego kwotę 1326 (tysiąc trzysta dwadzieścia sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

7.  tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach:

a)  od powoda M. W. (1) z zasądzonego roszczenia kwotę 6500 (sześć tysięcy pięćset) złotych

b)  od pozwanego kwotę 3500 (trzy tysiące pięćset) złotych

8.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki A. W. (2)

a)  kwotę 30 000 (trzydzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia

b)  kwotę 50 000 (pięćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem odszkodowania

9.  w pozostałej części powództwo A. W. (2) oddala

10.  zasądza od powódki A. W. (2) na rzecz pozwanego kwotę 1552 (tysiąc pięćset pięćdziesiąt dwa) złote tytułem zwrotu kosztów procesu

11.  tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach:

a)  od powódki A. W. (2) z zasądzonego roszczenia kwotę 6750 (sześć tysięcy siedemset pięćdziesiąt) złotych

b)  od pozwanego kwotę 4000 (cztery tysiące) złotych

12.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki D. W. kwotę 57 500 (pięćdziesiąt siedem tysięcy pięćset) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 4062 (cztery tysiące sześćdziesiąt dwa) złote tytułem zwrotu kosztów procesu

13.  w pozostałej części powództwa D. W. oddala

14.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. W. (2) kwotę 57 500 (pięćdziesiąt siedem tysięcy pięćset) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 4062 (cztery tysiące sześćdziesiąt dwa) złote tytułem zwrotu kosztów procesu

15.  w pozostałej części powództwo M. W. (2) oddala

16.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. W. (3) kwotę 32 500 (trzydzieści dwa tysiące pięćset) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2757 (dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

17.  w pozostałej części powództwo M. W. (3) oddala

18.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda L. M. kwotę 30 000 (trzydzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 3917 (trzy tysiące dziewięćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

19.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki S. M. kwotę 30 000 (trzydzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. – tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 3917 (trzy tysiące dziewięćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

Sygn. akt I C 82/15

UZASADNIENIE

Powodowie w dniu 8 kwietnia 2015 roku wnieśli powództwo przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W., wnosząc o zasądzenie:

a) na podstawie art. 446 § 4 k.c. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na skutek śmierci A. W. (3) i utraty dobra osobistego w postaci prawa do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych

- na rzecz powódki A. W. (1) – żony zmarłego kwoty 130 000 zł ,

- na rzecz małoletniego M. W. (1) – syna zmarłego 130 000 zł ,

- na rzecz małoletniej A. W. (2) – pasierbicy zmarłego 140 000 zł ,

- na rzecz D. W. oraz M. W. (2) – rodziców zmarłego kwot po 87 500 zł ,

- na rzecz M. W. (3) – brata zmarłego kwoty 42 500 zł ,

- na rzecz S. M. i L. M. – babci i dziadka zmarłego po 30 000 zł

z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty

oraz o zasądzenie:

b) na podstawie art. 446 § 3 k.c. tytułem znacznego pogorszenia sytuacji życiowej w następstwie tragicznej śmierci męża i ojca

- na rzecz powódki A. W. (1) kwoty 65 000 zł ,

- na rzecz M. W. (1) 70 000 zł ,

- na rzecz A. W. (2) 75 000 zł

z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty.

Ponadto każdy z powodów wniósł o obciążenie pozwanej kosztami postępowania, a w tym kosztami zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej z uwagi na charakter sprawy i nakład pracy pełnomocnika.

W uzasadnieniu swych żądań podali, że wskutek nagłej śmierci A. W. (3) doznali krzywdy, ogromnego bólu i cierpień psychicznych związanych z utratą osoby im najbliższej. Podkreślili, że cała rodzina była ze zmarłym bardzo silnie emocjonalnie związana,

wzajemnie się wpierali i pomagali sobie, a śmieć A. była dla nich dramatycznym wydarzeniem. Podali także, że w związku z jego śmiercią znacznie pogorszyła się sytuacja życiowa żony i dzieci zmarłego, którzy utracili głowę rodziny. Zmarły troszczył się o potrzeby rodziny, zapewniał poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Powodowie wskazali, że pozwany niezasadnie pomniejszył przyznane powodom w toku postępowania likwidacyjnego świadczenia o 50% , przyjmując przyczynienie się zmarłego do postania szkody, czego w żaden sposób nie udowodnił.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz obciążenie powodów kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości.

Podał, że w wyniku postępowania likwidacyjnego przyznano już powodom odpowiednie kwoty tytułem odszkodowań dla żony, syna i pasierbicy zmarłego oraz zadośćuczynienia dla powodów, które powinny być zróżnicowane co do powodów, którzy w różnych stopniach przeżyli ta tragedię. Podniósł, że jedynie żona i matka zmarłego korzystały pomocy psychologicznej, co wpłynęło na wysokość przyznanych kwot. Wskazał, że powodom S. i L. M. nie przyznano zadośćuczynień, gdyż byli dziadkami zmarłego i nie mieszkali z nim. Podniósł, że zmarły przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody w 50%, gdyż zdecydował się na jazdę samochodem z kierowcą, który nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu i znajdował się od wpływem środka odurzającego, dlatego przyznane kwoty zostały zmniejszone.

W dniu 11 maja 2016 r. pełnomocnik powodów złożył spis kosztów na kwotę 88 295,78 zł, wnosząc o zasądzenie w pozostałym zakresie kosztów wg norm przepisanych.

Odnosząc się do stanowiska powodów, pełnomocnik pozwanej wskazał, że nie wyraża zgody na zasądzenie zdecydowanie wygórowanych kosztów zastępstwa adwokackiego, których nie uzasadnia nakład pracy, a odsetki winny być zasądzone od dnia wyrokowania.

Sąd ustalił:

W dniu 8 lutego 2014 roku w P. na ul. (...) doszło do wypadku drogowego w wyniku którego śmierć na miejscu poniósł A. W. (3), który był pasażerem. Odniósł on drastyczne obrażenia, jego twarz została zmasakrowana. Kierowca samochodu S. G. zmarł w dniu 13 lutego 2014 roku wyniku odniesionych obrażeń. Wobec śmierci sprawcy czynu zabronionego śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. W toku śledztwa ustalono, że do wypadku doszło na skutek naruszenia elementarnych zasad bezpieczeństwa przez kierującego, który prowadził z nadmierną prędkością niesprawny technicznie pojazd, nie miał wymaganych uprawnień i był pod wpływem środka odurzającego z grupy kannabioli.

Kierowca i A. W. (3) byli znajomymi. W dniu zdarzenia zmarły wrócił do domu i powiedział ojcu, który zajmował się wnukiem, że jeszcze „skoczy” z kolegą na 15 minut po jakieś części do motoru. S. G. był zatrudniony w warsztacie samochodowym, na co dzień jeździł samochodem, rozwoził gości na weselu. Wśród znajomych i klientów warsztatu miał dobrą opinię, nie słyszano o jakichś jego problemach z prawem jazdy czy stycznością ze środkami odurzającymi lub narkotykami. Nie było powszechnie wiadomo, że S. G. nie miał czy też stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów ani aby zażywał środki odurzające. Powodowie M. W. (2) oraz L. M. znali S. G. jako kolegę A. nie wiedzieli nic o tym, że nie ma on uprawnień do kierowania pojazdem. Widzieli, że jeździ na co dzień samochodem. Powód L. M. był zdziwiony, że nie miał prawa jazdy. Nigdy nie widział, by zażywał jakieś środki, oprócz palenia papierosów.

( dowód: akta Ds. 130/14 w szczególności postanowienie kończącego postępowanie, opinia toksykologiczna z 13.02.14 i 7.04.14 ; zeznania świadków: A. K., Ł. S., K. N., M. G., G. S. - protokół oraz zapis audio-video z rozprawy w dniu 2.09.2015r. k. 200-201 i k. 203; przesłuchanie powodów)

A. W. (3) był mężem powódki A. W. (1), ojcem M. i ojczymem A., synem D. i M. W. (2), bratem M., wnukiem S. i L. M.. Wszyscy tworzyli bardzo szczęśliwą i zgraną rodzinę. Więzi emocjonalne pomiędzy członkami były wyjątkowo bliskie, serdeczne, pełne wzajemnego szacunku i miłości. Wszyscy mieszkali razem – w dwóch domach na jednym podwórku. Spędzali na co dzień czas ze sobą, zarówno pomagając w pracach, jak i czas wolny, a także wspólnie obchodzili uroczystości i święta. Wzajemnie dla siebie stanowili wsparcie, byli bardzo zżyci. Rodzice zmarłego byli dumni z syna, podobnie jak jego dziadkowie z wnuka. A. był człowiekiem bardzo młodym – w chwili zdarzenia miał 24 lata, zdrowym, silnym, inteligentnym. Żył pełnią życia, w którym najważniejszą wartością była rodzina. Zdobył bardzo dobre wykształcenie, pracował, miał perspektywy kariery. W 2012 roku z wynikiem dobry ukończył Wyższą Szkołę (...) w P. w specjalności logistyka i spedycja międzynarodowa, w 2013 r. z wynikiem bardzo dobrym ukończył studia podyplomowe na Politechnice (...) Wydział (...) w zakresie (...). Od maja 2012 roku został zatrudniony w (...) S.A. Posiadał kwalifikacje do wykonywania czynności niższego dozoru ruchu w specjalności górnicze wyciągi szybowe.

Mimo młodego wieku A. założył własną rodzinę. Powódka A. W. (1) i A. wzięli ślub cywilny 11 maja 2013 roku. Ślub kościelny był zaplanowany na sierpień tego samego roku. Młode małżeństwo wraz z dziećmi mieszkało u rodziców zmarłego, razem z jego bratem. Powódka miała już wówczas dziecko z innym mężczyzną – córkę A., z którą zmarły pozostawał w relacji jak tata z córką i która nosiła nazwisko zmarłego. We wrześniu 2013 roku przyszedł na świat syn A. i A.M.. Dzieci były traktowane przez zmarłego na równi – jak rodzone; zmarły był dumnym ojcem. A. i A. stanowili bardzo dobre, zgodne, szanujące się małżeństwo, darzyli się miłością. Biologiczny ojciec A. został pozbawiony praw rodzicielskich. Zmarły zaopiekował się powódką i jej córką, obdarzył miłością, zapewnił poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji, szczęścia i dobrobytu. Planował przysposobienie A., co jednak mogło nastąpić dopiero po uzyskaniu orzeczenia o pozbawieniu władzy rodzicielskiej biologicznego ojca. Nagła śmierć męża wywołała u powódki A. W. (1) zaburzenia depresyjno-lękowe, zespół stresu pourazowego, nadal utrzymującą się żałobę. Powódka podjęła leczenie specjalistyczne i poddała się indywidualnej terapii psychologicznej. Wskazana jest dalsza terapia psychologiczna celem ułatwienia codziennego funkcjonowania i osiągnięcia równowagi psychicznej.

Małoletni powód M. w chwili śmierci taty miał 3 miesiące. Nie zdawał sobie sprawy ze zdarzenia, nie pamięta ojca. Nie zdążył nawiązać więzi emocjonalnej z ojcem. Wzrasta w rodzinie niepełnej, bez osoby spełniającej rolę ojca. Od wypadku pozostawał pod opieką matki, początkowo mieszkając z nią u dziadków ojczystych. Teraz mieszka z matką u dziadków macierzystych. Średnio 3 dni w tygodniu pozostaje pod opieką dziadków W. i pradziadków.

Małoletnia powódka A. w chwili wypadku miała 3 lata. Była pasierbicą zmarłego. A. był z niej dumny, spędzał z nią czas, opiekował się, tłumaczył jej wiele rzeczy, traktował jak rodzoną córkę. Zaczynała się między nimi rodzic relacja córki z ojcem. A. pamięta ojczyma jako tatę, wspomina czasem sytuacje, że gdzieś z nim była, jest smutna kiedy inne dzieci w przedszkolu obchodzą dzień ojca. W dzień zdarzenia rano A. został z A. zaopiekować się nią, kiedy powódka A. zawiozła M. do dziadków i poszła do pracy.

Matka zmarłego – powódka D. W. miała bardzo bliskie relacje z synem, byli zżyci, zwierzał się jej. Po założeniu rodziny przez (...) wszyscy zamieszkali dalej razem, mieli wspólną kuchnię, łazienkę i salon, razem gotowali, zajmowali się domem i ogrodem. Także czas wolny spędzali wszyscy razem, uroczystości rodzinne i święta, sylwester, także z dziadkami, wyjazdy, wycieczki. Życie całej rodziny przez wypadkiem powódka ocenia jako szczęśliwe i wspaniałe. Po śmierci powódka syna nie mogła poradzić sobie psychicznie. Musiała skorzystać z pomocy psychologa, przez którego została skierowana do psychiatry, brała leki. Trwało to około roku. Nie mogła chodzić do pracy – bolał ją widok młodych par przychodzących do jej salonu sukien ślubnych, nie mogła potrzeć na ich szczęście, zaczynała przy nich płakać. Później rzuciła się w wir pracy i skupiła się na opiece na wnukami, które stały się dla niej jedynym pocieszeniem. Małoletnią powódkę A. traktuje jak własną wnuczkę, a (...) nazywa jej ojcem. Przeżywany proces żałoby wygenerował u powódki zaburzenia depresyjne, zespół stresu pourazowego, przedłużenie procesu żałoby, która utrzymuje się nadal. Wskazana jest dla powódki terapia psychologiczna w celu odzyskania równowagi psychicznej. Nie leczenie spowoduje pogorszenie się jej stanu zdrowia psychicznego.

Ojciec pozostawał z A. z relacjach wręcz przyjacielskich, syn zwierzał mu się, potrafili rozmawiali na poważne tematy, ufali sobie, syn liczył się ze zdaniem i radami życiowymi powoda. Powód miał w stosunku do syna plany i nadzieje, jako rodzina podjęli razem decyzję o zakupie działki, na której miał zostać wybudowany dom dla A. Swoje zarobki zmarły oszczędzał na ten cel, a rodzice pomagali mu w bieżących kosztach utrzymania. Po studiach syn zatrudnił się na tej samej kopalni, co powód, razem pracowali. Zmarły ukończył studia ukierunkowane na podjęcie tej pracy. Powód wraz z synem prowadzili razem gospodarstwo domowe i zajmowali się sprawami domowymi, powód wprowadził syna w swoje obowiązki jako głowy rodziny, tak aby mógł go zastępować podczas nieobecności. Miał poczucie, ze syn jest odpowiedzialny i był spokojny, że gdyby jego zabrakło to przejmie jego obowiązki i ze wszystkim sobie poradzi; był dzięki temu spokojny o los całej rodziny. Więzi z rodziną i relacje były na tyle dobre, że po tygodniowej wyprowadzce zmarłego z żoną do teścia, gdzie wyremontowali piętro domu, A. zdecydował że chce wrócić do domu rodzinnego i tak się stało. Po śmierci syna świat wartości powoda M. W. (2) zupełnie się zmienił, przewartościował swoje życie, przestał zważać na kwestie materialne, życie przestało mu sprawiać przyjemność. Przed śmiercią syna ciężko pracowali, dobrze zarabiali, inwestowali, mieli plany i je realizowali, cieszył się, ze im się powodzi, cieszyły go udane inwestycje. Od śmierci przestało mu na czymkolwiek zależeć, nie cieszy go już nic w życiu, nawet jeśli kwestie finansowe układają się dobrze. Chciał zmieniać samochód i dać poprzedni synowi, byłaby to dla niego przyjemność. Teraz nic nie sprawia mu radości. Zastanawia się nad tym, co jeszcze złego może się zdarzyć, martwi się. Po wypadku rodzice zmarłego, nawet jeśli uczestniczą w jakiejś uroczystości rodzinnej, nie bawią się tak jak kiedyś, nie imprezują, nie cieszą się. Są tylko obecni. Powód M. W. (2) zdał sobie sprawę z ulotności spraw naprawdę ważnych w życiu. Przed zdarzeniem nie miał żadnych lęków. Teraz boi się, gdy drugi syn wyjeżdża z domu. Żyje w lęku o jego zdrowie i życie. Powód odwiedza codziennie grób syna. Powód nie jest na siłach oglądać zdjęć syna. Zależało mu na tym, aby motor zmarłego, który był jego pasją , pozostał u nich w garażu, nie jest używany, chcą go przekazać synowi zmarłego, jak dorośnie. Powód nigdy nie pogodzi się ze śmiercią syna. Powód wymagał bezpośrednio po śmierci syna, jak i nadal, pomocy psychologicznej. Wskazana jest dla niego terapia w tym kierunku celem polepszenia zdrowia psychicznego.

Powód M. W. (3) był młodszy od brata A. o 4 lata. Mieli bliskie, dobre relacje jako rodzeństwo, pomagali sobie, mogli na siebie liczyć, bronili się nawzajem, rozumieli, mieli wspólnych kolegów, nie kłócili się. Mieszkali w jednym domu w zasadzie całe życie zmarłego. Kiedy zmarły założył własną rodzinę, powód M. W. (3) udostępnił im pokoje na piętrze, z których wcześniej sam korzystał. Powód zawsze był osobą skrytą i nie zwierzał się nikomu ze swoich problemów. Nie uzewnętrzniał swoich przeżyć emocjonalnych. Po informacji o wypadku zamknął się w łazience i głośno płakał, myśląc że go nikt nie słyszy. Potem nie okazywał już uczuć z tym związanych. Powód odwiedza grób brata kilka razy w tygodniu.

Powód L. M. - dziadek A. był bardzo blisko związany z wnukiem. Mieszkali po sąsiedzku, na jednym podwórku, widywali się codziennie, relacje były ciepłe, serdeczne. A. radził się dziadka, uczył się od niego, też mechaniki pojazdowej, korzystał z jego garażu, razem majsterkowali. Dziadek zachował jako pamiątki po A. jego rękodzieła, które wyeksponował w garażu – miecze, tarcze, zbroje rycerskie, które A. zrobił pod okiem dziadka jako dziecko, gdyż brał udział w imprezach rycerskich na zamku w C.. Do tej pory powód ma w piwnicy torbę pełną klocków lego wnuka, które mu z przyjemnością kupował. Zachował do tej pory ząbek mleczak wnuka, który nosi przy sobie; chce go dać do obrobienia w metalu z datą. Powód odwiedza grób wnuka bardzo często. Był dumny z wnuka, cieszył się, że jest człowiekiem dobrze ułożonym, mądrym, że wszystkie egzaminy zdawał za pierwszym razem, że zdobył wykształcenie wyższe i był inżynierem, a szczególnie gdy zdobył na kopalni pierwszy stopień do pracy w dozorze, gdyż sam był górnikiem. Wnuk był radością powoda i powodem do dumy. A. zawsze zwracał się do niego dziadziuś, nie dziadek. Po śmierci wnuka powód odczuwa stratę, ból i pustkę, ogromnie tęskni. Stara się szukać radości w życiu z powodu innych wnuków. Powód wymaga pomocy psychologicznej w celu przepracowania straty – żałoby po wnuku.

Dla powódki S. M. informacja o śmierci wnuka była straszna. Dzień zdarzenia wspomina z bólem i płaczem. Przed zdarzeniem życie rodziny było spokojne i szczęśliwe, a od dwóch lat odwiedza wnuka na cmentarzu - kilka razy w tygodniu. Od pierwszego roku życia wnuka, powódka pomagała zajmować się nim, byli do siebie przywiązani, 7 lat mieszkali razem, mieszkali obok. Powódka uwielbiała swojego wnuka. Był dla niej ogromną radością. Wspomina go z rozrzewnieniem. Zmarły jako dorosły chłopak bardzo często wpadał do dziadków, zawsze się spieszył do garażu dziadka, wołał żeby babcia zrobiła mu kanapkę. Z przyjemnością spełniała jego prośby, np. żeby wyprasować mu koszule, uszyć pokrowce do auta, z radością robiła dla niego na drutach kolczugę z drutu. Była szczęśliwa, kiedy odwiedzał ich z A., potem z prawnukami. Nigdy nie zapominał o dniu babci i dziadka, dziadkowie czuli się kochani przez niego. Po śmierci wnuka płakała codziennie, teraz kiedy go wspomina. Wie, że ból z sercu nie minie nigdy. Jest jej bardzo ciężko, ale wytłumaczyła sobie, że żyć trzeba, że ma jeszcze inne wnuki, którym poświęca czas, co jej pomaga radzić sobie z tragedią. Widomość z życzeniami z ostatniego przed śmiercią wnuka dnia babci trzyma jak relikwię. A. zostawił dla niej kwiatki, słodycze i życzenia od siebie i A., i umówili się, że zjedzą słodycze razem, że wpadną do babci. Nie zdążyli przez wypadkiem. Proces żałoby wygenerował u powódki zaburzenia depresyjne i przedłużającą się, trwającą nadal żałobę. Powódka tęskni za wnukiem. Uznała, ż poradzi sobie bez pomocy specjalisty, ale wskazane byłoby dla powódki podjęcie terapii psychologicznej w celu zamknięcia przeżytych traum.

Powód L. M. i M. M. (2) zrobili krzyż, który postawili w miejscu wypadku.

Po śmierci męża powódka A. W. (1) dalej zamieszkiwała u teściów. Dzieliła z nimi dni żałoby, czuła od nich wsparcie i zrozumienie w tym czasie. Relacje rozluźniły się dopiero po wyprowadzce. Obecnie powódka A. W. (1) nie mieszka z resztą powodów – od przełomu 2014/2015 roku. Przeprowadziła się do domu swoich rodziców. Przez krótki czas nawiązała inny związek, który jednak się nie utrzymał. Powód M. W. (2) przyjeżdża po wnuka i A., zabiera dzieci do siebie na 2-3 dni w tygodniu, z tym że A. spędza część czasu w przedszkolu.

( dowód: akty stanu cywilnego k. 72-79 ; postanowienie z 28.04.2014 k.110 i decyzja k. 111 ; dokumentacja medyczna k. 112-123 ; dokumentacja k. 124-144; zeznania świadków B. J. – protokół oraz zapis audio-video z rozprawy w dniu 2.09.2015r. k. 199-200 i k. 203; opinia biegłego psychologa k. 220-240 ; zeznania świadka A. M. oraz przesłuchania stron - protokół oraz zapis audio-video z rozprawy w dniu 20.04.2016r. k. 277-283 oraz z dnia 11.05.2016r. k. 294-297 )

Pojazd sprawcy wypadku był ubezpieczony w zakresie OC w zakładzie ubezpieczeń strony pozwanej. Powodowie zgłosili szkodę ubezpieczycielowi w piśmie z dnia 26 lutego 2014 roku, wnosząc o odszkodowania dla żony zmarłego w kwocie 70 000 zł, dla dzieci po 50 000 zł, oraz zadośćuczynienia dla żony i syna po 200 000 zł, dla pasierbicy 150 000 zł, dla rodziców po 100 000 zł, dla brata 50 000 zł, dla dziadka i babci po 30 000 złotych. W toku postępowania likwidacyjnego pozwana wypłaciła powodom następujące kwoty tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania: żonie pozwanego 20 000 zł i 15 000 zł, synowi 20 000 zł i 10 000 zł, pasierbicy 10 000 zł i 5 000 zł, matce i ojcu po 12 500 zł tytułem zadośćuczynienia, bratu 7 500 zł zadośćuczynienia. Pozwana przyznała powodom kwoty o 50% wyższe, ale wypłaciła we wskazanej wysokości, uznając iż w takim zakresie zmarły przyczynił się do powstania szkody.

(dowód: korespondencja pomiędzy stronami k. k.80-109 , decyzja o wypłacie zawarta w aktach szkodowych )

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o powołane dowody, w tym dokumenty złożone do niniejszych akt, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Rozmiar cierpień powodów związany ze śmiercią osoby bliskiej został oceniony głównie na podstawie ich zeznań oraz rzetelnej i niezakwestionowanej przez żadną ze stron opinii psychologicznej. Opinia była logiczna, spójna, a jej wnioski nie budziły wątpliwości Sądu. Strony nie wniosły zastrzeżeń do wniosków końcowych opinii. Tok postępowania likwidacyjnego i wysokość kwot rzeczywiście wypłaconych powodom Sadu ustalił na podstawie dokumentów z akt szkody. Okoliczności wypadku ustalono w oparciu o dokumenty z akt Ds. 130/14 oraz zeznań świadków, w szczególności znających osobiście sprawcę wypadku S. G.. Sytuację życiową powodów przed i po wypadku Sąd ustalił w oparciu o zeznania świadków, a także przedłożone dokumenty dotyczące wykształcenia, doświadczenie zawodowego i kwalifikacji zmarłego.

Sąd zważył:

Zdarzenie, z którego powodowie wywodzą swoje roszczenia miało miejsce w dniu 8 lutego 2014 roku. Jako podstawę roszczenia powołali art. 446 § 3 kodeksu cywilnego, po myśli którego Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej oraz art. 446 § 4 k.c., zgodnie z którym Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Artykuł 448 k.c. stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Z uwagi na to, że źródłem roszczeń dochodzonych w sprawie był czyn niedozwolony, zobowiązanym do zaspokojenia roszczeń powodów był sprawca wypadku lub ubezpieczyciel. Stosownie do art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Odpowiedzialność strony pozwanej za skutki wypadku nie budzi wątpliwości. Pozwana uznała ją co do zasady, przyznając w toku postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienia i odszkodowania dla krewnych pierwszego stopnia i pasierbicy.

Pozwany podniósł, że żądane przez powodów kwoty są wygórowane, a powodowie S. i L. M. nie mają podstaw do żądania zadośćuczynienia, gdyż są dziadkami zmarłego.

Na wstępie rozważań Sąd wskazuje, iż nie znalazł żadnych przesłanek do uznania przyczynienia się zmarłego do szkody w jakimkolwiek stopniu. Pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów na tę okoliczność, a sam fakt, że w toku śledztwa ustalono, że kierowca nie posiadał w chwili zdarzenia uprawnień do prowadzenia pojazdu oraz był pod wpływem jakiegoś środka odurzającego, nie jest wystarczającą przesłanką do uznania, że zmarły wiedział o tym i świadomie podjął decyzję, że mimo to będzie pasażerem. Zgromadzony w sprawie materiał dowody wskazuje, że w otoczeniu nikt nie wiedział o tym, że kierowca nie miał prawa jazdy, gdyż poruszał się samochodem na co dzień, i nikt nie posiadał wiedzy że miał styczność z jakimiś środkami odurzającymi, natomiast zmarły był człowiekiem bardzo odpowiedzialnym, zapewniającym poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji swojej rodzinie, miał młodą żonę i malutkie dzieci, i niewiarygodnym jest, aby świadomie naraził się na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia decydując się na jazdę z kierowcą będącym pod wpływem środków odurzających. W ocenie Sądu poszkodowany nie przyczynił się do wypadku i nie ma podstaw do ograniczenia przyznanych powodom kwot.

Zgłoszone przez powodów żądania dotyczące zadośćuczynień i odszkodowań za pogorszenie sytuacji życiowej zasługiwały na uwzględnienie, a Sąd jedynie ograniczył ich wysokość do uznanej za uzasadnioną w świetle wszystkich okoliczności.

Przyznane zadośćuczynienia nie mają na celu wyrównania straty poniesionej przez członków najbliższej rodziny zmarłego, lecz mają pomóc im dostosować się do nowej, trudniejszej rzeczywistości. Natomiast dla żony i dzieci zmarłego zasadnym jest także zasądzenie odszkodowania, gdyż ich sytuacja życiowa rozumiana jako pogorszenie sytuacji zarówno w sferze materialnej, jak i emocjonalnej, znacznie się pogorszyła. Jest to niezależne do roszczeń rentowych, związanych z utratą przez żonę i dzieci zmarłego możliwości korzystania z jego dochodu.

Na wstępie warto zauważyć, że przepis art. 23 k.c. nie zawiera definicji dóbr osobistych, a katalog dóbr osobistych wymienionych w powyższym przepisie jest otwarty. Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika również, że więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym, zatem doznany na skutek śmierci osoby bliskiej uszczerbek polega nie tylko na osłabieniu aktywności prowadzącej do pogorszenia sytuacji życiowej, lecz jest także następstwem naruszenia dobra osobistego, jakim jest relacja między zmarłym a osobą zainteresowaną (por. wyrok z dnia 2 grudnia 2009 r. I CSK 149/2009 LexPolonica 2497390).

Zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym, mającym na celu kompensację doznanej krzywdy. Wysokość przyznawanego zadośćuczynienia ma charakter ocenny, a przy określeniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia należy brać pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w szczególności: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar doznanej krzywdy, ocenianej według miar obiektywnych. Ustalając wysokość zadośćuczynienia należy mieć na względzie takie okoliczności jak: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rolą jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy, skorzystanie z pomocy fachowej w czasie radzenia sobie w tej trudnej sytuacji, proces leczenia doznanej traumy mający na celu pomoc w odbudowie struktury rodziny i przywrócenie znaczenia każdego z jej członków.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać trzeba, że nagła śmierć A. była dla wszystkich dorosłych powodów przeżyciem traumatycznym, ich obecne życie pomimo prób radzenia sobie jest obciążone wielkim bólem, co znajdowało wyraz nie tylko samej treści dowodów, ale także w sposobie ich przekazywania i ogromnych emocjach. Ustalony stan faktyczny wskazuje, że krzywda jakiej doznali jest ogromna. Przed zdarzeniem tworzyli bardzo szczęśliwą, kochającą się rodzinę, w której A. pełnił bardzo ważną rolę, był źródłem szczęścia i dumy. Jego śmierć zaważyła na życiu całej rodziny, burząc ich szczęście i spokój. Stanowi nieodwracalną szkodę. Żona, rodzice i dziadkowie powoda nadal przeżywają proces żałoby, a ich zdrowie psychiczne zostało w znacznym stopniu zachwiane i wskazana jest dla nich terapia psychologiczna celem odzyskania równowagi emocjonalnej i zamknięcia przeżytych traum.

Także syn zmarłego i jego pasierbica doznali niewątpliwej krzywdy w związku z utratą dobra osobistego w postaci możliwości wzrastania w pełnej rodzinie i nawiązania więzi emocjonalnej z ojcem, uzyskania od niego wzorców życiowych.. W stosunku do nich jednakże Sąd zasądził zadośćuczynienia w kwotach 20 000 zł dla M. i 30 000 zł dla A. , co łącznie z przyznanymi im już przez ubezpieczyciela kwotami daje po 40 000 zł, gdyż z uwagi na wiek, stan świadomości ich osobiste odczucie krzywdy po stracie taty było ograniczone.

M. miał 3 miesiące i w ogóle nie zdawał sobie sprawy z wypadku, nie pamięta ojca, nie zdążył nawiązać z nim więzi. Jego krzywda polega na tym, że został pozbawiony możliwości nawiązania tej więzi, poznania ojca, cierpienie rodziny bez wątpienia na niego także rzutuje, z drugiej jednak strony z uwagi na wiek w przeciwieństwie do pozostałych powodów nie jest obciążony bezpośrednimi doznaniami psychicznymi w związku z tragicznym zdarzeniem, a wsparcie całej rodziny będzie dla niego pomocą.

Natomiast w odniesieniu do powódki A. to - jak określiła to jej matka - między nią a zmarłym zaczynała się już budować fajna relacja jak pomiędzy córką a ojcem, możliwość rozwoju tej więzi ze zmarłym faktycznie pełniącym rolę ojca i czerpania z niej w przyszłości utraciła, co bez wątpienia stanowi znaczną krzywdę. Małoletnia miała już świadomość straty i cierpień rodziny. Jednakże z uwagi na wiek powódki i stosunkowo krótki czas, przez jaki zmarły pełnił rolę ojca dla małoletniej, a także okoliczność, że posiada ona ojca biologicznego, którego być może będzie mogła poznać ( a więc więź biologiczna nie została naruszona), zadośćuczynienie musiało uwzględniać także te okoliczności.

W ocenie Sądu kwota 40 000 zł zadośćuczynienia (łącznie z wypłaconym już przez ubezpieczyciela) jest adekwatna także dla krzywdy doznanej przez powoda M. W. (3) . Mimo, że powód jest osobą skrytą i nie mówi o swoich przeżyciach, to dla Sądu nie ma wątpliwości , że śmierć jedynego, starszego brata, który zginął w tragicznym sposób, jadąc w samochodzie kierowanym przez ich wspólnego znajomego, widok na co dzień cierpienia wszystkich bliskich osób po śmierci (...), jest dla powoda trudne i niesie ze sobą ból. Sąd jednak ustalając wysokość zadośćuczynienia musiał mieć na uwadze zakres, w jakim powód wykazał swą krzywdę. O ile bowiem zeznania pozostałych powodów, a także sposób wypowiedzi powoda, jego osobowość wskazują na silne cierpienie przy braku możliwości otwarcia się i tym samym uzyskania wsparcia, to jednak brak danych dla oceny psychologicznej i skąpe wypowiedzi w toku przesłuchania nie dawały wystarczających podstaw do przyjęcia, by krzywda powoda wykraczała ponad krzywdę np. małoletnich powodów.

W ocenie Sądu na uwzględnienie w całości zasługują powództwa S. i L. M. , którzy jako bardzo, wręcz wyjątkowo blisko związani z wnukiem dziadkowie odczuli ogromny ból po jego stracie, która zarzutowała na ich życie. Ich roszczenie w tego tytułu nie jest wygórowane, i Sąd uwzględnił je w całości, przyznając powodem po 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Podkreślić należy, że przepis art. 446 kc nie wyłącza dziadków z kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia.

Ogromnej krzywdy doznali powodowie D. i M. W. (2) , którzy utracili pierworodnego syna, z którym byli wyjątkowo blisko związani i wiązali bardzo duże, a uzasadnione dotychczasowymi relacjami nadzieje na przyszłość. Śmierć syna skutkowała w ich przypadku negatywnymi konsekwencjami w zdrowiu psychicznym, wymagającymi terapii psychologicznej. Utracili radość życia. W ocenie Sądu zasadnym jest zasądzenie na ich rzecz po 57 500 zł, co łącznie z wypłaconym już zadośćuczynieniem da kwoty po 70 000 złotych, gdyż doznana krzywda jest w świetle zgromadzonego materiału dowodowego bardzo znaczna. W ocenie sądu jednakże żądane kwoty (łącznie po 100 000zł - z uwzględnieniem kwoty wypłaconej) nawet w świetle tak dużej krzywdy były zawyżone, biorąc pod uwagę charakter instytucji zadośćuczynienia, której celem nie jest przysporzenie majątkowe, ale kompensata szkody niematerialnej, złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej i pomoc do przystosowanie się do zmienionej sytuacji.

W ocenie Sądu największego rozmiaru krzywdy doznała w wyniku śmierci męża powódka A. W. (1) , co uzasadnia przyznanie wysokiego zadośćuczynienia. Sąd ocenił, że adekwatną sumą z tego tytułu jest łącznie 100 000 zł, w związku z czym zasądził 80 000 złotych. Krzywda wywołana śmiercią współmałżonka jest jedną z najbardziej dotkliwych i odczuwalnych, spotęgowanych obarczeniem odpowiedzialnością za małoletnie dzieci, i obok osobistego bólu całym ciężarem opieki duchowej i materialnej. Powódka i jej mąż byli na początku wspólnego życia, układali je sobie, mieli wspaniałe perspektywy, byli bardzo szczęśliwi i mieli wsparcie rodziny. Mąż miał przysposobić jej córkę, stworzyli wraz z M. i A. pełną kochająca się rodzinę. Po śmierci męża powódka została sama z dwójka malutkich dzieci, jej córka po raz kolejny straciła szansę na posiadanie prawdziwego taty, syn stracił możliwość poznania go, a fakt że dzieci nie będą miały możliwości wychowywania się z tatą, nie zapewni im on poczucia bezpieczeństwa, nie zaopiekuje się rodziną, dodatkowo był źródłem cierpień i zmartwień dla powódki. Kwota żądana przez powódkę w pozwie została ograniczona nie z powodu uznania, iż jej krzywda nie zasługuje na rekompensatę w tej wysokości, lecz z uwagi na to, że zadośćuczynienia nie mają charakteru wymiernego wzbogacenia się przez poszkodowanego ani zrekompensowania mu pieniężnego krzywd, gdyż nie jest to możliwe, ale mają pomóc dostosować się do nowej, trudniejszej rzeczywistości bez osoby bliskiej. Kwota 100 000 zł przyznawana w tego typu sytuacjach przez Sądy jest jedną z najwyższych w sytuacji krzywdy w postaci śmierci osoby bliskiej. Powódka mimo niewątpliwe ogromnego cierpienia psychicznego, jakie przeżywa, ma jednak możliwość - zwłaszcza w przyszłości i podaniu się dalszej terapii psychologicznej - prowadzić na co dzień normalne życie. Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd uznał, że odpowiednią kwotą tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jest w przypadku powódki kwota łącznie z wypłaconą przez pozwaną 100 000 złotych.

W orzecznictwie uznaje się, że pod pojęciem znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, o jakim mowa w art. 446 § 3 k.c. należy rozumieć nie tylko pogorszenie się sytuacji materialnej osoby bliskiej zmarłego poszkodowanego, ale także pogorszenie się sytuacji takiej osoby w zakresie pozaekonomicznym. Szczególnie, że art. 446 § 3 k.c. ma umożliwić naprawienie szkód majątkowych, aczkolwiek niekiedy trudnych do uchwycenia i wymierzenia. Określając wysokość odszkodowania przyznanego najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej z powodu wypadku zawinionego przez inną osobę, jeżeli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, Sąd jest obowiązany wziąć pod uwagę różnicę między stanem, w jakim znaleźli się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci, a przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale także na utracie rzeczywistej możliwości uzyskania stabilnych warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 czerwca 2013 r., I ACa 183/13). Z pogorszeniem sytuacji życiowej mamy do czynienia wówczas, gdy śmierć bezpośrednio poszkodowanego wywołuje różnorodne następstwa, przejawiające się w uszczerbku poniesionym przez inne podmioty, w postaci przykładowo uczucia osamotnienia i trudności życiowych dziecka pozbawionego troski i opieki rodzica, osłabienia energii życiowej, przyspieszenia choroby (por. A. Cisek (w:) Kodeks..., s. 801).

Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w rozumienie ww. przepisu obejmuje nieuchwytne i trudne do wyliczenia szkody nie tylko polegające na pogorszenia sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia, czy choćby ustabilizowania szeroko rozumianej sytuacji życiowej. Podkreślić należy, że jakkolwiek roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie mają charakter samodzielny, to jednak fakt przyznania zadośćuczynienia nie pozostaje bez znaczenia dla oceny zakresu, w jakim sytuacja najbliższych uległa pogorszeniu.

W zakresie zasadności odszkodowań dla powodów A., A. i M. W. (1) – które są oderwane od roszczeń rentowych - w ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że ich sytuacja życiowa pogorszyła się istotnie w porównaniu do tej sprzed śmierci A.. Zmarły był głową rodziny, odpowiedzialnym mężem i ojcem, był osobą bardzo dobrze wykształconą, i choć dopiero rozpoczynał karierę zawodową, miał duże perspektywy rozwoju. Z powódka A. planowali za kilka miesięcy wziąć ślub kościelny, zmarły dał nazwisko swojej pasierbicy i chciał ją przysposobić, na zakupionej już działce miał powstać dom dla nich, na który zmarły oszczędzał. Powódka i jej dzieci mieli bardzo realne możliwości dobrego życia i stabilnych warunków życiowych, co zapewniał im A.. Po jego nagłej śmierci powódka została samotną matką dwójki malutkich dzieci. Straciła poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji, a także zabezpieczenia finansowego, jakie zapewniał jej mąż i perspektywy dostatniego życia rodzinnego. Powódka żyje w poczuciu, że straciła nie tylko wparcie męża dla siebie, ale także jego opiekę dla jej małoletnich dzieci, że została jedynym rodzicem i cały ciężar ich wychowania i zapewnienia bezpieczeństwa spoczywa teraz tylko na niej. Uznać w tych okolicznościach należało, że w sytuacji młodej małżonki, silnie związanej i znajdującej wielkie oparcie w mężu - także w zakresie wsparcia i opieki nad obojgiem dzieci, występujący u niej rozstrój psychiczny i konieczność leczenia, co z kolei zdecydowanie wpływa na jej możliwości ułożenia sobie życia i wykorzystania osobistych możliwości, pogorszenie sytuacji życiowej w rozumienia powołanego przepisu jest znaczne. W ocenie sądu szkoda, choć niewymierna, jest największa spośród powodów, a jej wysokość przy uwzględnieniu wyżej wymienionych przesłanek sąd ocenił na łączną kwotę 65 000zł. Uwzględniając fakt wypłaty przez pozwanego kwoty 15 000zł, sąd ostatecznie za stosowną do zasądzenia na rzecz powódki A. W. (1) uznał dalszą kwotę 50 000zł.

Małoletni powodowie nie mają już ojca, stali się półsierotami, nie doznają już miłości i opieki taty, nie będą przez niego wychowywani. Utracili jego wsparcie i pomoc w różnych sytuacjach życiowych w przyszłości, przez cały okres swojego dzieciństwa, rozwoju, dorastania, a także w życiu dorosłym. Zmarły dochowywał osobistych starań o utrzymanie i wychowywanie dzieci, zapewniał im wzorce wychowawcze i więzi rodzinne, które utraciły w bardzo młodym wieku, a ich rekompensata psychiczna i materialna, biorąc pod uwagę wywołane tą stratą obciążenia matki będzie niezwykle trudna. Już na samym początku życia ich sytuacja diametralnie pogorszyła się, a konsekwencje – także w szeroko pojętej sferze materialnej - będą rzutować na ich cale życie. Choć ich strata w wymiarze psychicznym, biorąc pod uwagę ich stan rozwoju, w kontekście zadośćuczynienia została oceniona jako znacznie mniejsza, aniżeli matki, to z kolei strata polegająca na pogorszeniu się sytuacji życiowej zdaniem sądu jest na tyle znaczna, że należy ocenić ją jako jedynie nieco mniejszą od tej, którą poniosła powódka A. W. (4). W tych okolicznościach sąd za stosowne odszkodowanie za rzecz M. W. (1) uznał kwotę 60 000zł, pomniejszając kwotę zasądzoną z tego tytułu o wypłacone już odszkodowanie 10 000zł.

Wysokość stosownego odszkodowania na rzecz A. W. (2) , ocenionego przez sąd na kwotę 55 000zł (pomniejszoną o wypłacone 5000zł) wynika z faktu, że jej szkoda, w wobec faktycznie pełnionej przez zmarłego roli ojca w zasadzie jest analogiczna jak w przypadku powoda M. W. (1), z drugiej strony ni można pomijać faktu, że nie wyklucza w przyszłości uzyskania świadczeń o charakterze alimentacyjnym od ojca biologicznego.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sad uznał za zasadne do zasądzenia – oprócz kwot wypłaconych przez pozwanego – 50 000 zł tytułem odszkodowań dla powodów, a w pozostałej części powództwa oddalił.

Przyznane kwoty Sąd zasądził wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 kwietnia 2014 roku – zgodnie z wnioskiem powodów, uznając iż od tego czasu pozwany znał zakres żądań powodów i mógł je spełnić.

O opłacie od pozwu w odniesieniu do żądań zwolnionych od kosztów powodów A. W. (1), M. W. (1), A. W. (2), orzeczono na podstawie art. 100 kpc , nakazując pobranie jej części od każdej ze stron w stosunku, w jakim utrzymały się przy swoich stanowiskach (odpowiednio w 2/3, 1/3 i 40 %) .

O kosztach procesu co do w/w powodów oraz powodów M. W. (3), D. W. i M. W. (2) orzeczono na podstawie art. 100 kpc (powodowie M. W. (3) utrzymał się przy ¾, D. i M. W. (2) – po 2/3).

Co do powodów L. i S. M. o kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 kpc.

Sąd nie uwzględnił kwot wskazanych w spisie kosztów, przyjmując jako podlegające zwrotowi stawki podstawowe. W ocenie sądu stopień skomplikowania sprawy i nakład pracy pełnomocnika powodów nie wykracza ponad przeciętne w tego rodzaju sprawach i nie uzasadnia przyznania wielokrotności tych stawek. Dodatkowo należy mieć na uwadze, że współuczestnictwo powodów powodowało z jednej strony zwielokrotnienie należnego wynagrodzenia, z drugiej strony zaś czynności w odniesieniu do poszczególnych roszczeń były tożsame i zostały skumulowane w jednym postępowaniu. Zdaniem sądu nie zasługuje na uwzględnienie koszt związany z koniecznością dojazdów z W. – jakkolwiek strona ma prawo korzystać z pomocy pełnomocnika według swego wyboru, to jednak w sytuacji gdy zarówno zdarzenie, jak i miejsce zamieszkania (siedziby) obu stron znajdują się w okręgu tutejszego sądu, brak jest podstaw do obciążania drugiej strony kosztami wynikającymi z wyboru pełnomocnika spoza siedziby tego sądu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Fornalczyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Przybylska
Data wytworzenia informacji: